Niezwykle cenne dla Mazur żółwie błotne, a właściwie ich samice rozpoczęły wędrówkę na lęgowiska, gdzie złożą jaja. Przyrodnicy śledzą ich każdy krok, bo zwierzęta te są zagrożone wyginięciem.
Czterem samicom żółwia błotnego z Puszcz Napiwodzko-Ramuckiej i Piskiej przyrodnicy założyli anteny i nadajniki. Dzięki temu wiadomo, co się z nimi dzieje. Przyrodnicy zadbali jednak o komfort zwierząt i nadajniki zamontowano żółwiom tak, by nie utrudniały im ruchów.
Z obserwacji przyrodników wynika, że samice żółwia błotnego składają zwykle od kilku do 12, czasem do 15 jaj. Małe żółwie po wykluciu (w sierpniu lub dopiero wiosną) same docierają do bagien i mokradeł, o ile po drodze nie staną się łupem drapieżników.
Pionierska obserwacja zagrożonego gatunku
Projekt, w ramach którego przyrodnicy obserwują życie żółwi błotnych, jest pionierski. Dotąd nie jest znana nawet dokładna liczba osobników tego gatunku żyjących na Mazurach - podkreślił Krzysztof Molewski z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, które prowadzi badania.
Zebrane informacje mają pomóc w objęciu ochroną miejsc występowania tego gatunku i polepszenia im warunków do życia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.pl