Na szczęście nie sprawdziły się prognozy meteorologów – nad Polską nie przeszedł burzowy "kataklizm". Synoptycy ostrzegali, że we wtorkową noc w wielu rejonach Polski może być niebezpiecznie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wprowadził przed wtorkową nocą drugi stopień w trzystopniowej skali ostrzeżeń hydrologicznych. Alarm objął województwa dolnośląskie, lubuskie, pomorskie, zachodniopomorskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie i wielkopolskie. W Lubuskiem prognozowano także wiatr sięgający 90 km/h, w Zachodniopomorskiem prędkość wiatru miała sięgać 110 km/h.
Wiatr słabnie, burze na wschodzie
Na szczęście zapowiedzi meteorologów się nie sprawdziły. Nie ma doniesień o poważnych szkodach wyrządzonych minionej nocy przez wiatr i burze.
W środę – opady głównie na wschodzie, wiatr do 80 km/h. Strefa opadów deszczu też przemieści się na wschód kraju. Tam miejscami mogą pojawić się burze.
Na północnym zachodzie pogoda zacznie się poprawiać, opady będą zanikać i pojawią się przejaśnienia. Wiatr ma być umiarkowany, podczas burz silniejszy i porywisty, w porywach 60-80 km/h, z kierunków zachodnich.
W nocy ze środy na czwartek na północnym zachodzie będzie początkowo pogodnie, później prognozowany jest wzrost zachmurzenia i opady deszczu. Wiatr ma być słaby i umiarkowany.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo/ Fot. PAP (Burza w Przemyślu z 22 maja)