Nie zostanie doradcą premier Ewy Kopacz, nie będzie pracował nad wizerunkiem Platformy Obywatelskiej. Michał Kamiński wyprowadza się z Polski i deklaruje, że zrywa z polityką. Będzie pracował w brukselskiej agencji PR. - Gdyby Kopacz mi zaproponowała pracę, zostałbym z nią za kilka tysięcy złotych - stwierdził Kamiński w "Tak jest" w TVN24.
Michał Kamiński w Brukseli będzie zajmował się marketingiem politycznym w izraelsko-amerykańskiej grupie komunikacyjnej Prism.
"Mówili: Kamiński merda ogonem"
W polskich mediach ostatnio pojawiały się informacje, że Kamiński ma doradzać Ewie Kopacz. - Nie, nie padła taka propozycja - zaprzeczał w TVN24. - Gdyby Kopacz mi zaproponowała pracę, zostałbym z nią za kilka tysięcy złotych, a nie wybrałbym tego co robię teraz, mimo że dostaję nieporównywalnie większe pieniądze. Ale to jej wybór - kontynuował. Nie wiem czemu nie zdecydowała się na współpracę ze mną - dodał.
- Część polityków, myślę, że to byli ci, którzy za mną nie przepadają, chodziło po mediach. Mówili: Kamiński czeka, merda ogonem pod oknem już od dłuższego czasu. Ale nie, ja dostałem prestiżową propozycję z Brukseli i się zdecydowałem - oświadczył.
"Nie, Kopacz nie jest drętwa"
Kamiński powiedział, że z każdym dniem wierzy coraz bardziej w sukces Ewy Kopacz. - Ona ma ogromy potencjał dla zmiany na lepsze. Trafia w sedno ze wszystkim co robi i mówi. I nie, nie jest drętwa - dodał.
Jak przypomniał, sam w polityce pracuje od 1991 roku. Od tego czasu widział wielu ministrów, marszałków, premierów. - Ale to Kopacz ma ten absolutny potencjał. Polega on na tym, że ona rozumie normalnego człowieka - zachwalał Kamiński. - Widziałem takiego Millera czy Kaczyńskiego, a teraz patrzę na Kopacz. Przy całym do nich szacunku: to jest dwóch panów z przeszłości, a to: kobieta, lider z przyszłości - ocenił.
"Kaczyński z prędkością światła oddala się od rzeczywistości"
O wadach premier nie chciał mówić. - Ale w sumie ich specjalnie nawet nie widzę - powiedział. - Wpadki? Przecież to wszystko, co się działo, to jakieś drobiazgi - uznał.
Kamiński przewiduje, że Platforma pod rządami Kopacz wygra wybory samorządowe, natomiast Jarosław Kaczyński już nigdy nie wróci do władzy. - On z prędkością światła oddala się od rzeczywistości - stwierdził. - Przyczyny, że PiS nie wygra, są strukturalne. Przy głosowaniu pojawia się u Polaków takie myślenie: kto ma nami rządzić? I bez względu, czy ktoś ma prawicowe, czy lewicowe poglądy, jeśli liderem jest Kaczyński, 70 proc. Polaków go nie chce - powiedział Kamiński.
Autor: bieru//rzw/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24