Liczba Polaków, którzy zginęli w środowym zamachu terrorystycznym w Tunezji, wzrosła do trzech - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Aktualny bilans to trzech Polaków zabitych i 10 rannych. Ośmioro z nich wróci w piątek do Polski.
Jak przekazał w komunikacie rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski, dwie osoby ciężej ranne pozostały w tuniskim szpitalu. Wrócą do kraju kolejnym transportem, gdy pozwoli na to ich stan zdrowia.
"Dodatkowym transportem po zakończeniu odpowiednich procedur konsularnych sprowadzone zostaną także ciała ofiar śmiertelnych" - dodał Wojciechowski.
MSZ ma pełne dane o poszkodowanych
- MSZ ma wszystkie dane poszkodowanych Polaków - oświadczył Marcin Wojciechowski, rzecznik resortu Grzegorza Schetyny. Sprecyzował, że „pełną listę z nazwiskami miał w czwartek przed południem”.
Politycy od środy podawali sprzeczne informacje o liczbie Polaków poszkodowanych w zamachu. W dzień zamachu - w środę wieczorem na antenie TVN Radosław Sikorski podał informację o siedmiu ofiarach. Miał ją dostać z polskiego ministerstwa spraw zagranicznych, o czym mówił w "Faktach po Faktach".
Marcin Wojciechowski, który dopiero w czwartek przed południem miał „pełne dane” poszkodowanych w środę podawał, że zginęło czterech Polaków. W czwartek rano Grzegorz Schetyna, szef MSZ powiedział o dwóch zabitych i dwóch zaginionych Polakach. W czwartek wieczorem podano informację, że jeden z dwóch zaginionych się odnalazł.
Zamach na Muzeum Bardo
W stolicy Tunezji 18 marca doszło do ataku terrorystycznego. Dwaj uzbrojeni mężczyźni przebrani w mundury wojskowe wtargnęli do budynku parlamentu i otworzyli ogień. Chwilę później wybiegli z budynku i zabarykadowali się z zakładnikami w sąsiednim budynku Muzeum Bardo.
Siły bezpieczeństwa odbiły budynek kilka godzin później.
Zgodnie z najnowszym bilansem ofiar zamachu, do którego przyznali się dżihadyści z Państwa Islamskiego (IS), śmierć poniosły co najmniej 24 osoby.
Wśród zabitych obcokrajowców, oprócz Polaków, są obywatele Japonii, Włoch, Kolumbii, Hiszpanii, Australii i Francji, a według ostatnich doniesień również Brytyjka i Belgijka.
Autor: js/r/kwoj / Źródło: tvn24