Czy 1 stycznia gabinety lekarskie będą czynne? Sytuacja jest napięta, bo lekarze rodzinni nie mogą się porozumieć z NFZ. Ci pierwsi grożą zamknięciem gabinetów, drudzy w negocjacjach są nieugięci. Poszło o pakiet onkologiczny, który ma obowiązywać od przyszłego roku. Materiał magazynu "Polska i Świat"
Nowe prawo, mające zrewolucjonizować leczenie onkologiczne w Polsce, ma wejść w życie za trzy tygodnie. Na razie zamiast rewolucji szykuje się paraliż. Część lekarzy już dzisiaj mówi, że nie będzie podpisywać kontraktów z NFZ na 2015 rok. Jak twierdzą, wszystko przez narzucone im przez fundusz i ministerstwo zdrowia obowiązki związane z wykrywaniem nowotworów.
Kosztowna rewolucja
To lekarze mieli być pierwszym ogniwem pakietu - jako pierwsi wykrywać niepokojące objawy, zlecać badania i zakładać chorym kartę onkologiczną, tzw. zieloną kartę. Tyle że oni sami twierdzą, że na taką rewolucję nie ma pieniędzy.
Narzekają, że ministerstwo wymaga, by zlecali więcej badań i nie tylko ich zdaniem niewystarczająco chce za nie płacić, ale też obniża wycenę za pozostałych pacjentów chorujących np. na cukrzycę, czy nadciśnienie.
Destabilizacja systemu?
Są też przeciwni wprowadzeniu tzw. wskaźników rozpoznawania nowotworów. Poprawną diagnozę musieliby postawić u co najmniej 1 pacjenta na 15, w przeciwnym razie, aby nie stracić uprawnień, musieliby udać się na szkolenie. Zdaniem lekarzy to ministerialne plany doprowadzą do finansowej ruiny lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, Naczelna Izba Lekarska ostrzega, że grozi nam destabilizacją całego systemu.
Autor: TVN24 "Polska i Świat" / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24