"Ewa nie krzyczała, nie widział, żeby dawała oznaki życia". Jutro rusza proces Adama Z.

We wtorek rusza proces ws. zabójstwa Ewy Tylman
We wtorek rusza proces ws. zabójstwa Ewy Tylman
TVN 24
We wtorek rusza proces ws. śmierci Ewy TylmanTVN 24

We wtorek, 3 stycznia, ruszy proces w jednej z najgłośniejszych spraw ostatnich lat. Przed poznańskim sądem stanie Adam Z., oskarżony o zabójstwo Ewy Tylman. Obciążają go m.in. zeznania policjantów, którym miał przyznać się w rozmowie do wrzucenia koleżanki do Warty. - Chciał jak najszybciej z głowy wyrzucić złe myśli - napisała w akcie oskarżenia prokurator. Później Z. nigdy już tej wersji nie potwierdził. Zeznał, że ostatnie, co pamięta, to jak na prośbę Ewy, próbował dodzwonić się do jej chłopaka. Nic więcej.

Pierwsza rozprawa rozpocznie się o godz. 9 w poznańskim Sądzie Okręgowym. Na początek odczytany zostanie akt oskarżenia Adama Z. Dokument liczy ponad 200 stron, został stworzony przez prokurator Magdalenę Jarecką. Wszystkie akta sprawy liczą łącznie 50 tomów. Później wyjaśnienia ma złożyć Adam Z. Odpowiadać będzie tylko na pytania swojego obrońcy i sądu. Odmówił odpowiedzi na pytania prokuratorów i pełnomocników osób pokrzywdzonych. Oskarżony oddzielony będzie od publiczności - znajdzie się za specjalną szybą.

Główny dowód: zeznania policjantów

Listę podpunktów uzasadniających oskarżenie rozpoczyna akapit z treścią zeznań trzech policjantów. 2 grudnia 2015 r. mieli oni usłyszeć z ust Adama Z., że osobiście przeciągnął Ewę Tylman po zmrożonym trawniku w stronę Warty i zanurzył w lodowatej wodzie.

Miało to być poprzedzone sprzeczką: Adam chciał iść w kierunku ronda Rataje, Ewa ciągnęła w inną stronę, zaczęła uciekać. Dogonił ją na wysokości skarpy, a tam "albo sama stoczyła się ze skarpy w kierunku rzeki, albo chcąc ją schwycić za ramiona mógł ją niechcący popchnąć, skutkiem czego Ewa Tylman spadła" - w ten sposób prokurator przedstawia zeznania jednego z policjantów, który z kolei przytacza słowa samego Adama Z. Przytacza, bo tego przesłuchania nie protokołowano. Sporządzono z niego jedynie służbową notatkę.

"Ewa nie krzyczała"

Policjanci opisywali zachowanie młodego mężczyzny. Miał być bardzo przestraszony. "Mówił, że nie wiedział co miał wtedy robić, spanikował, użył takiego stwierdzenia, że "chciał jak najszybciej z głowy wyrzucić złe myśli". (...) Długo się nie zastanawiał i chwycił Ewę Tylman za ręce i zaczął ciągnąć w kierunku rzeki." - czytamy dalej w akcie oskarżenia.

"Przeciągnął ją nad wodę, zanurzając górną część jej ciała w wodzie, tam było betonowe podłoże. Następnie kucnął i przesuwał ciało tak, że całe się znalazło w wodzie. Wtedy popchnął ciało tak, aby płynęło z nurtem rzeki. Widział, że ciało się przemieszcza, będąc częściowo zanurzone. Nie patrzył więcej. Nie pamięta jak wyszedł na ulicę" - napisał prokurator.

I wyżej wspomniany policjant, i kolejny przesłuchiwany funkcjonariusz, przypominając sobie pierwsze zeznania Adama Z. wspominają zgodnie, że mężczyzna miał być zdumiony wagą ciała koleżanki. "Zaskoczyło go to, że była bardzo ciężka" - czytamy w akcie.

Oskarżony zeznawał później jeszcze przed prokuratorem, który tak cytował jego słowa: "Ewa nie krzyczała, nie widział, żeby dawała oznaki życia, potem jak ostatni tchórz uciekł, spanikował." Miał przyznawać z płaczem. "Nie jest w stanie powiedzieć, dlaczego tak zareagował. Nigdy wcześniej nie znajdował się w tak ekstremalnej sytuacji".

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu o notatce - dowodzie:

Prokuratura o notatce policjantów
Prokuratura o notatce policjantówTVN 24 Poznań

Nagle przestał pamiętać

Po 2 grudnia 2015 takiej wersji wydarzeń Adam Z. już nigdy nie potwierdził. Kolejnego dnia stwierdził nagle, że nic sobie nie przypomina. "Jeżeli chodzi o Ewę Tylman, to ostatnie, co pamięta, to jak na jej prośbę, próbował dodzwonić się do jej chłopaka. Nic więcej nie pamięta." - czytamy w akcie. I gonitwa, i przejście w okolice mostu św. Rocha, i wydarzenia na skarpie wyparowały mu z pamięci. Tak jak "złe myśli", o których miał wspominać policjantom.

Stwierdził, że nie podtrzymuje odczytanych mu wyjaśnień w części dotyczącej od wyjścia z klubu Mikstura do momentu, kiedy dotarł do swojego domu. Jak tłumaczył się prokuratorowi? "Byłem do nich (zeznań - przyp. red.) zmuszany. To policja mnie zmuszała, abym powiedział tę wersję. Oni [czyli policjanci] zmuszali mnie, to jest mówili jak było według nich, a ja miałem mówić tak, albo nie."

12 października 2016 r., razem ze swoim obrońcą, Ireneuszem Adamczakiem, złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez policjantów. Twierdzi, że bili go, wyśmiewali i zastraszali. (CZYTAJ WIĘCEJ).

Winny, bo zdenerwowany?

Obciążać Adama Z., mogą też zeznania jego chłopaka (oskarżony twierdzi, że jest gejem) i siostry. "Podczas kontaktów telefonicznych Adam był zdenerwowany, roztrzęsiony i płaczliwy. Zachowywał się nienaturalnie i irracjonalnie" - wskazuje prok. Jarecka.

W akcie czytamy, że telefon do siostry wykonał feralnej nocy o 3:53. Mówił jej, że "zgubił się, nie wie gdzie jest, ma mu pomóc odnaleźć drogę powrotną do domu, jest przestraszony". Chwilę wcześniej dzwonił też do swojego chłopaka: "Kotek, pomóż mi, zgubiłem się" - miał powiedzieć.

Miała być tylko godzinę i wrócić taksówką

Kilkadziesiąt stron aktu poświęcone jest na szczegółowe opisanie wszystkich okoliczności zabawy tragicznej nocy. Wiadomo, że Ewa dociera na imprezę integracyjną jako ostatnia, podwozi ją chłopak. Planowała zostać na niej krótko, bo na pytanie partnera, czy ma po nią przyjechać, odpowiada, że "będzie za godzinę i wróci taksówką". Grupa bawiących się pracowników Rossmanna liczy 23 osoby.

Wiadomo, że Ewa o godz. 23 ma szansę powrotu do domu z trzema koleżankami - po jedną z nich przyjeżdża chłopak, może podwieźć Tylman. Ta zostaje jednak i bawi się dalej.

Tuż po północy opuszcza z Adamem Z. galerię MM. Kiedy zjeżdżają razem windą, robią sobie wspólne zdjęcia. O 1:47 dostaje od chłopaka sms o treści "bez komentarza". Powód? "Nie odbierała od niego telefonów" - pisze prokurator.

W akcie nie zabrakło dokładnego opisu warunków pogodowych: godzinę później, podczas wydarzeń nad Wartą, widzialność w Poznaniu wynosiła 4000 metrów. Temperatura: -2,8'C. Był szron, "zamglenie" i zamarznięty grunt.

Adam dzwonił do chłopaka Ewy

W treści dokumentu pojawia się również wątek kontaktu Adama Z. z chłopakiem Ewy Tylman, Adamem O. O godz. 3:03, już po wyjściu pary z lokalu Mixtura, znajdowali się przy ławce u zbiegu ulic Wrocławskiej i Podgórnej. Wtedy " Adam Z. na prośbę Ewy Tylman ze swojego telefonu wykonał połączenie na numer używany przez Adama O. Ten jednak połączenia tego nie odebrał."

Adam Z. wybierał też około godz. 3 omyłkowo inny numer, dodzwonił się do przypadkowego mężczyzny. Z jego późniejszych zeznań wynika, że Adam "mówił nakazującym tonem", że ma przyjechać "po swoją laskę".

Z chłopakiem Ewy miał kontakt kolejnego dnia, bo ten do niego oddzwonił. Na informację, że nie wróciła do domu, Z. miał zareagować słowami "Jak to?".

Kluczowe minuty

Adam Z. często podczas przesłuchań zasłaniał się niepamięcią i upojeniem alkoholowym. Śledztwo prokuratury wykazało jednak, że w okolicach godz. 3 wciąż dość sprawnie obsługiwał telefon komórkowy. O godz. 3:26 wysłał do swojego chłopaka sms o treści "Ech", dziesięć minut później "K**wa, chciałem się PR,spać", a o 4:06 "Nie wiem gdzie jestem".

Z treści aktu wynika również, że o godz. 3:26 Adam Z. chwyta uciekającą przed nim Ewę, ta wyrywa mu się i kierują się w stronę rzeki. Z kolei o godz. 3:31 Adam Z. wraca w zasięg kamer monitoringu: idąc od strony mostu św. Rocha minął barierki przy przystanku tramwajowym most św. Rocha obok skweru Ignacego Łukasiewicza.

Oskarżony znika z nagrań na około 5 minut. W ciągu śledztwa przeprowadzono próby z pozorantami wyposażonymi w fantoma o wadze podobnej do drobnej Ewy Tylman. Trzykrotne przejście trasy z przystanku do brzegu rzeki i z powrotem zajęło im odpowiednio 7 min. i 35 sek., 6 min. i 56 sek. oraz 7 min. i 28 sek.

Jak podkreśla jednak Magdalena Mazur-Prus, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, kamery monitoringu nie miały zsynchronizowanego czasu, wobec czego mogą istnieć rozbieżności między nimi.

"Fakty" TVN o jednym z eksperymentów procesowych (materiał z 26 lutego):

26.02.2016 | Poznańska policja sprawdza, czy Ewa Tylman została zabita. W nocy przeprowadzono eksperyment
26.02.2016 | Poznańska policja sprawdza, czy Ewa Tylman została zabita. W nocy przeprowadzono eksperymentFakty TVN

Zaprzecza, że brał amfetaminę

Prokurator wykazuje, że Adam mija się z prawdą nie tylko zeznając na temat tego, co działo się ubiegłego roku po imprezie integracyjnej.

9 marca powiedział "Tak naprawdę, to może 5-6 razy zażyłem marihuanę. (...) Poza marihuaną nie zażywałem żadnych innych narkotyków, nie brałem też dopalaczy".

Trzy miesiące wcześniej, 11 grudnia 2015 r. pobrano od niego próbki moczu i włosów. Ekspertyza wykazała obecność amfetaminy. "Osoba badana zażywała amfetaminę (...) co najmniej kilkukrotnie w okresie wzrostu włosów (tj. w czasie około miesiąca)" - czytamy w akcie. Dalej prokurator pisze : "Nie można też wykluczyć tego, że pod wpływem amfetaminy był już w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r."

Grozi mu dożywocie

Kolega Ewy Tylman, który według prokuratury zabił swoją koleżankę w nocy z 22 na 23 listopada 2015 r., od 4 grudnia 2015 r. przebywa w areszcie.

Ciało drobnej brunetki znaleziono pod koniec lipca, ok. 12 km od miejsca, w którym Tylman widziana była po raz ostatni. Tożsamość kobiety potwierdziły badania DNA. Sekcja zwłok, ze względu na stan odnalezionego ciała, nie pozwoliła jednak na ustalenie przyczyny jej śmierci.

Śledztwo w sprawie zabójstwa zostało zakończone 10 listopada i do poznańskiego sądu trafił akt oskarżenia. Prokurator oskarżył Adama Z. o to, że 23 listopada 2015 r., przewidując możliwość pozbawienia życia Ewy Tylman, zepchnął ją ze skarpy, a potem nieprzytomną zepchnął do wody.

Według śledczych mężczyzna w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny i odpowiada za zabójstwo z tzw. zamiarem ewentualnym. Grozi mu kara do 25 lat więzienia lub dożywocie.

Obrońca Adama Z.: Nie dotarł nad rzekę

Zdaniem Ireneusza Adamczaka, obrońcy Adama Z., zarzuty wobec jego klienta są bezpodstawne. - Sprawa pozostawia wiele wątpliwości i w mojej ocenie nadaje się do uniewinnienia - uważa.

Jego zdaniem Adam Z. w ogóle nie dotarł nad rzekę. - Może nie był świadkiem, że wpadła do Warty. Z materiału dowodowego nie wynika, że takie zdarzenie miało miejsce. Ta wersja logicznie jest wątpliwa. Równie dobrze mogła być w to czy inne miejsce w rzece wrzucona, niekoniecznie przez Adama Z. - twierdzi.

Adamczak odniósł się także do zmienianych zeznań swojego klienta. - Kiedy zmieniono zarzut z uprowadzenia dla okupu na zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym, od tego momentu Adam Z. konsekwentnie się nie przyznaje. Nie kluczy, jego wyjaśniania nie są sprzeczne, są jednoznaczne. Wcześniejsze wyjaśnienia, jak mówi, były na nim wymuszone - tłumaczy adwokat.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE

Tak wyglądały poszukiwania Ewy Tylman:

[object Object]
W Warcie znaleziono ciałotvn24
wideo 2/25

Autor: ww/gp / Źródło: TVN 24

Pozostałe wiadomości

Lekarze apelowali o szczepienie dzieci na odrę i ostrzegali. Niestety, realizuje się czarny scenariusz. UNICEF alarmuje, że polska populacja straciła zbiorową odporność. Powód to niska wyszczepialność. Wynosi ona sporo poniżej progu bezpieczeństwa - 95 procent.

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

Źródło:
Fakty TVN

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył w środę, że z zadowoleniem przyjmuje stanowisko J.D. Vance'a, kandydata Donalda Trumpa na wiceprezydenta USA, w sprawie wojny na Ukrainie. Tymczasem - jak pisze Reuters - wśród europejskich sojuszników USA rośnie zaniepokojenie postawą Vance'a w sprawie Ukrainy. Media przypominają, że w przeszłości ten polityk mówił wprost, iż "nie obchodzi go", co się stanie z Ukrainą i że "rosyjsko-ukraiński spór dotyczący granic nie ma nic wspólnego" z bezpieczeństwem narodowym USA.

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Źródło:
Reuters, PAP, TVN24

Jeden fiński i jeden szwedzki myśliwiec zostały poderwane do rosyjskich samolotów operujących w międzynarodowej przestrzeni nad Morzem Bałtyckim. Według agencji STT piloci rosyjskich myśliwców nie zgłosili wcześniej planu lotu i zmierzali w stronę terytorium Rosji. We wspólnej szwedzko-fińskiej operacji maszyny te zostały odprowadzone poza Bałtyk.

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Źródło:
PAP

Z balkonu w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie w środę, 17 lipca, wypadł pacjent. Nie przeżył upadku. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia.

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Źródło:
Kontakt 24

Sześciolatek został potrącony przez ciężarówkę. Załoga Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportowała chłopca do szpitala.

Sześciolatek na rowerku potrącony przez ciężarówkę

Sześciolatek na rowerku potrącony przez ciężarówkę

Źródło:
TVN24

Zdaniem śledczych osobą odpowiedzialną za śmierć sześciorga gości luksusowego hotelu w Bangkoku jest najpewniej 56-letnia Sherine Chong. Kobieta miała najpierw podać zatrutą herbatę piątce odwiedzających ją osób, a następnie także sama ją wypić. Z zeznań świadków wyłania się także prawdopodobna przyczyna zabójstwa - Chong miała być winna pozostałym ofiarom ogromne sumy pieniędzy.

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Źródło:
The Straits Times, The Bangkok Post, tvn24.pl

W wyniku pożaru centrum handlowego w Zigongu w prowincji Syczuan na południowym wschodzie Chin zginęło co najmniej sześć osób - podała państwowa telewizja CCTV. Wcześniej informowano o nieokreślonej liczbie uwięzionych w budynku ludzi.

Pożar centrum handlowego. Są ofiary

Pożar centrum handlowego. Są ofiary

Źródło:
PAP

Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą zakazu trzymania psów na uwięzi. Do Sejmu wpłynął projekt ustawy w tej sprawie.

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Źródło:
PAP

Szef MSZ Radosław Sikorski odebrał w imieniu premiera Donalda Tuska nagrodę Chatham House. Została ona przyznana między innymi "w uznaniu niezachwianego zaangażowania w przywracanie demokracji w Polsce". Podczas uroczystości wręczenia nagrody w Londynie były premier Wielkiej Brytanii John Major mówił, że zaangażowanie Tuska na rzecz demokracji jest ważne nie tylko dla Polski, ale także dla innych krajów.

Prestiżowa nagroda dla Tuska. W jego imieniu odebrał ją Sikorski

Prestiżowa nagroda dla Tuska. W jego imieniu odebrał ją Sikorski

Źródło:
PAP

- Osobiście zapewne bym podjął taką samą decyzję, bo zasada prawa karnego procesowego jest taka, że immunitetów nie możemy interpretować rozszerzająco - tak o działaniach podjętych przez prokuraturę w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Kmieciak, prezes Stowarzyszenia Lex Super Omnia. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej, mówiła, że "sprawa ma charakter zupełnie nietypowy".

"Zupełnie nietypowy" charakter sprawy, decyzja prokuratora "zasadna"

"Zupełnie nietypowy" charakter sprawy, decyzja prokuratora "zasadna"

Źródło:
TVN24

Były prezes Orlenu Jacek Krawiec został szefem rady dyrektorów PGNiG Upstream Norway (PUN) - wynika z informacji na stronie spółki. PUN to norweska spółka córka koncernu, udziałowiec złóż węglowodorów na norweskim szelfie i na Morzu Północnym.

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Źródło:
PAP

Zalane autostrady, podtopione budynki, brak prądu - z takimi trudnościami musieli się mierzyć mieszkańcy największego kanadyjskiego miasta. Toronto nawiedziły ulewne deszcze. Takich opadów nie było tu od ponad 80 lat.

Woda sięgała dachów samochodów. Takich opadów nie było od ponad 80 lat

Woda sięgała dachów samochodów. Takich opadów nie było od ponad 80 lat

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, CBC, BBC

Samochód wjechał w ogródek restauracji w XX dzielnicy we wschodniej części Paryża – podał dziennik "Le Figaro". Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych. Kierowca był nietrzeźwy i zbiegł z miejsca wypadku.

Wjechał w ogródek restauracji i uciekł. Jedna osoba nie żyje

Wjechał w ogródek restauracji i uciekł. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
PAP

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Jeśli ten projekt będzie taki sam, to wątpię, żeby ktokolwiek zmienił zdanie - powiedział w "Faktach po Faktach" europoseł Krzysztof Hetman (PSL), odnosząc się do zapowiedzi ponownego wniesienia do Sejmu odrzuconego już raz projektu w sprawie aborcji. Zdecydowana większość ludowców była przeciwko przyjęciu regulacji. Europosłanka Joanna Scheuring-Wielgus (Lewica) zwróciła się do prezesa PSL. - Władku, jesteś umoczony po dziurki w nosie w średniowieczu. Nie słuchasz tego, co mówią do ciebie wyborcy - oceniła.

Zapowiedź nowego projektu. "Wątpię, żeby ktokolwiek zmienił zdanie"

Zapowiedź nowego projektu. "Wątpię, żeby ktokolwiek zmienił zdanie"

Źródło:
TVN24

- Tajwan powinien płacić Stanom Zjednoczonym za obronę przed Chinami - oświadczył Donald Trump, były prezydent USA i kandydat republikanów w tegorocznych wyborach. Słowa te wywołały początkowo jedynie lakoniczną reakcję Tajpej, ale niedługo później rządząca partia wydała w tej sprawie oświadczenie.

Donald Trump o "płaceniu za obronę". Jest reakcja Tajwanu

Donald Trump o "płaceniu za obronę". Jest reakcja Tajwanu

Źródło:
PAP, Reuters
Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Prokuratura ustaliła, że immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego RE nie wyłącza możliwości postawienia zarzutów, zatrzymania i aresztowania - powiedział na konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Dodał, że decyzja sądu w sprawie aresztu dla Marcina Romanowskiego "w żaden sposób nie przekreśla" śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Zapowiedział też, że w ciągu "najbliższych dni" prokuratura odwoła się od decyzji sądu.

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
TVN24

"Shogun", "The Bear", "Zbrodnie po sąsiedzku" czy "Detektyw: Kraina nocy" - to seriale, które zdobyły najwięcej nominacji do nagród Emmy 2024. Drugi sezon "The Bear" pobił kolejny rekord w historii amerykańskich nagród. Meryl Streep po raz kolejny zadebiutowała, a 91-letnia Carol Burnett ma szansę na swoją ósmą statuetkę.

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Źródło:
tvn24.pl

Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) przyspiesza realizację misji o nazwie Ramses. Jej celem jest dotarcie do asteroidy Apophis - poinformował portal space.com. W 2029 roku obiekt ten znajdzie się bardzo blisko Ziemi, bliżej niż satelity geostacjonarne.

ESA przyspiesza misję badania asteroidy Apophis. Obiekt ten znajdzie się bardzo blisko Ziemi

ESA przyspiesza misję badania asteroidy Apophis. Obiekt ten znajdzie się bardzo blisko Ziemi

Źródło:
PAP, space.com

IMGW ostrzega przed burzami. Podczas wyładowań wiatr może osiągać w porywach prędkość do 80 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie aura będzie groźna.

Ostrzeżenia na południu kraju. Uważajmy na burze

Ostrzeżenia na południu kraju. Uważajmy na burze

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Podróż pociągiem ze Stambułu do Paryża, żeglowanie łódką po włoskim jeziorze Garda, czy może przejazd przez malownicze wioski Irlandii? Oto część z listy 11 podróży po Europie, które według redaktorów magazynu podróżniczego "Conde Nast Traveller" każdy powinien choć raz odbyć w swoim życiu. Co jeszcze znalazło się na ich liście?  

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

Źródło:
tvn24.pl

Zarząd Zieleni rozpoczął przygotowania do budowy mostu pieszo-rowerowego w porcie Czerniakowskim. Przeprawa ma być gotowa na przełomie wiosny i lata przyszłego roku.

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na austriackich lotniskach panuje chaos. Tylko w ostatnim tygodniu ponad 1000 lotów było opóźnionych, a blisko 100 zostało odwołanych.

Odwołane i opóźnione loty. Potężny chaos na lotniskach

Odwołane i opóźnione loty. Potężny chaos na lotniskach

Źródło:
PAP

Wzrost cen konsumpcyjnych w Polsce w czerwcu 2024 roku wyniósł 2,9 procent rok do roku - podał unijny urząd statystyczny Eurostat. Wskaźnik dla Polski jest powyżej średniej Unii Europejskiej, gdzie inflacja liczona według HICP wyniosła w ujęciu rocznym 2,6 procent.

Tak rosną ceny w Europie. Polska powyżej średniej

Tak rosną ceny w Europie. Polska powyżej średniej

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ikea poinformowała o wycofaniu z rynku ładowarki uniwersalnej VARMFRONT ze względu na wadę produktową, stwarzającą ryzyko pożarowe. Sieć apeluje do klientów, którzy nabyli produkt, by niezwłocznie zaprzestali go używać i skontaktowali się z firmą w celu wymiany urządzenia lub zwrotu pieniędzy.

Ikea wycofuje niebezpieczny produkt. "Ryzyko pożarowe"

Ikea wycofuje niebezpieczny produkt. "Ryzyko pożarowe"

Źródło:
tvn24.pl

Między prezydentem a rządem trwa spór o odwołanie niektórych ambasadorów i powołanie nowych. Sprawdziliśmy, gdzie te stanowiska pozostają wciąż nieobsadzone. Izrael, Austria, Egipt, Włochy... - jak wynika z danych MSZ, problem dotyczy ponad 20 procent placówek zagranicznych.

Spór o ambasadorów. W ilu krajach wciąż ich nie ma?

Spór o ambasadorów. W ilu krajach wciąż ich nie ma?

Źródło:
Konkret24

Wydarzenia wokół Marcina Romanowskiego, posła klubu PiS, polityka Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości, nabrały tempa. We wtorek usłyszał prokuratorskie zarzuty, ale nie trafi do aresztu, bo nie zgodził się na to sąd. Przypominamy, o co w tym wszystkim chodzi.

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura nie zapoznała się jeszcze z uzasadnieniem postanowienia sądu o odmowie tymczasowego aresztowania Marcina Romanowskiego. W zależności od zaprezentowanych w nim argumentów, zapadnie decyzja co do dalszych kroków - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk. Ocenił, że nie można mówić o jakiejkolwiek kompromitacji prokuratury.

"Nie możemy mówić o kompromitacji". Prokurator krajowy o dalszych krokach w sprawie Romanowskiego

"Nie możemy mówić o kompromitacji". Prokurator krajowy o dalszych krokach w sprawie Romanowskiego

Źródło:
TVN24, PAP

Prokurator zaryzykował, opierając się na opiniach prawnych, które uznał za słuszne. Teraz musi wystąpić do Rady Europy o uchylenie immunitetu i ponowić czynności, które zostały już przeprowadzone - mówiła na antenie TVN24 sędzia Beata Morawiec, prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis", odnosząc się do sprawy Marcina Romanowskiego. Oceniła jednak, że "w pierwszej kolejności prokuratura złoży zażalenie na postanowienie sądu".

Romanowski na wolności i co dalej? Tłumaczy sędzia Morawiec

Romanowski na wolności i co dalej? Tłumaczy sędzia Morawiec

Źródło:
TVN24
Szedł przebrany za chłopa. Nie bał się o siebie, lecz o 10-letnią przewodniczkę

Szedł przebrany za chłopa. Nie bał się o siebie, lecz o 10-letnią przewodniczkę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl