Kto w niedzielę chce przemieszczać się po Poznaniu autobusami i tramwajami, może zapomnieć o jeździe zgodnie z rozkładem jazdy. - Mamy paraliż - przyznaje Iwona Gajdzińska, rzecznik prasowy MPK Poznań.
- Bardzo trudne są warunki atmosferyczne. Jest ślisko i autobusy nie mogą kursować - przyznaje Piotr Antkowiak z Nadzoru Ruchu MPK.
Dwa "dzwony" pod Polonezem
W al. Niepodległości, pod dawnym hotelem Polonez, w unieruchomiony chwilę wcześniej autobus linii 71 wjechały dwa samochody. Kilkaset metrów dalej na "awaryjnych" zatrzymał się na poboczu autobus linii 68.
- Od godziny 10 zaczęła padać mżawka i zaczęło mrozić. Około godz. 11 była już gołoledź i wtedy się skończyła jazda - mówi Marek Skrzypiec. kierowca autobusu
MPK próbuje zgłaszać problemy do Zarządu Dróg Miejskich i prosić o posypanie dróg. - Niestety nie jesteśmy w stanie się do nich dodzwonić. Autobusy w mieście albo jadą z prędkością 5 km/h, albo stoją. Ale nawet jak stoją, to ześlizgują się z drogi - kończy Iwona Gajdzińska, rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Poznaniu.
Nakręciłeś film z nierówną walką kierowców z gołoledzią? Zrobiłeś zdjęcia stłuczki wywołanej "szklanką" na drodze? A może chcesz zainteresować nas innym zimowym tematem? Czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: fc/roody / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań