Afera na słodkich zawodach. Zawodnik podmienił pączki?

Mistrzostwa Poznania w jedzeniu pączków na czas już po raz dziesiąty zorganizowały Cech Cukierników i Piekarzy w Poznaniu i Wielkopolska Izba Rzemieślnicza w Poznaniu.

- Kto pierwszy zje 10 pączków bez popijania, zostaje mistrzem. Dotychczasowy rekord to 4 minuty i 27 sekund - wyjaśnia zasady Stanisław Budka z Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.

Początkowo wydawało się, że tegoroczną edycję wygrał Zygmunt Tomkowiak, który w zeszłym roku zajął trzecie miejsce, a w tym jako pierwszy miał przed sobą pustą tacę. - Najpierw jem te, które mają mniej lukru - zdradzał chwilę po konkursie.

Ze zwycięstwa cieszył się jednak krótko. Świadkowie widzieli, jak... zamieniał się pączkami z sąsiadem. Miało to dać mu przewagę - pączki były bowiem z różnych cukierni i różniły się m.in. twardością, ilością nadzienia czy lukru. Dlatego został zdyskwalifikowany przez konkursowe jury.

Tym samym zwycięzcą ogłoszony został Michał Kubaś, który zjadł 10 pączków zjadł w 6 minut i 41 sekund.

- Jadłem i wygrałem - wykłada strategię, która zapewniła mu sukces ostateczny zwycięzca. I podkreślał, że wygrana po dyskwalifikacji nie ma dla niego żadnego znaczenia i cieszy się z niej tak samo.

Drugie miejsce przypadło Kamilowi Jamroszykowi, na trzecim miejscu ex quo uplasowali się Barbara Dzikowska i Tomasz Judkowiak.

W zawodach wystartowało ponad sto osób. Najstarsze było ponad 80-letnie małżeństwo, które w zawodach bierze udział od początku ich istnienia.

- Sześć zjadłam tylko dzisiaj. Czym starszy człowiek tym mniej je - mówiła po konkursie 83-letnia Marianna Stanny, która w pierwszych mistrzostwach zajęła 3 miejsce.

W tym roku w konkursie po raz pierwszy startowały także dzieci w wieku 3 - 6 lat. Miały do zjedzenia trzy małe, symboliczne pączki. Wygrała 6-letnia Emilia Kucharska (czas 2.18), drugie miejsce zajęła 5-letnia Magdalena Mojzykiewicz (czas 2.24) a trzecie miejsce przypadło 6-letniemu Maciejowi Gorączniakowi (czas 4.05 ).

Autor: fc/r / Źródło: TVN 24 Poznań