Polskie plaże światową stolicą "parawaningu". "O piątej wstajemy i robimy rezerwację"

Polskie plaże zalewa morze.... parawanów
Polskie plaże zalewa morze.... parawanów
Źródło: tvn24

Chronią już nie tylko od wiatru, ale przede wszystkim od ludzi – parawany, bo o nich mowa zalewają polskie plaże. Turyści nad wodą pojawiają się już o świcie, żeby zająć najlepsze miejsce na piasku. Najlepsze, czyli jak najbliżej wody. - O piątej wstajemy i robimy rezerwację - opowiadają plażowicze.

Nad polskim wybrzeżem kolejny upalny dzień, plaże zalewa morze turystów i jeszcze większe morze parawanów. "Parawaning" – to właśnie nowy zwyczaj plażowiczów. Są ich tysiące, a na piasku pojawiają się już z samego rana. W nadmorskich kurortach można zaobserwować, że Polacy coraz częściej lubią się odgradzać, już nie tylko od wiatru, ale także od ludzi.

- O piątej rano trzeba przyjść i zrobić rezerwację - mówi jeden z plażowiczów.

Od samego rana, z godziny na godzinę liczba parawanów rośnie i już w południe nie ma szans żeby na wyłączność zdobyć większy kawałek plaży.

- Turyści wstają i na plaży pojawiają się już o 6 czy 7 rano. Wbijają swoje parawany i idą na śniadanie, później wracają na swój zajęty wcześniej kawałek plaży - relacjonuje Maciej Cnota, reporter TVN24.

- Rodzina śpi, a ojciec idzie z parawanem i młotkiem zająć miejsce - dodaje jeden z plażowiczów.

W "parawaningu" na polskim wybrzeżu przodują m.in. Karwia i Władysławowo. - Dzisiaj byliśmy wcześniej, ale jeszcze spóźnieni. Jutro już będzie lepiej - zapowiada jeden z mężczyzn w rozmowie z reporterem TVN24.

Polskie plaże zalało morze parawanów

Polskie plaże zalało morze parawanów

Osoby, które przyszły na plaże ok. godziny 9.00 jak mówią dostały miejsce aż w trzecim rzędzie.

- Kiedyś ludzie przychodzi z jednym parawanem żeby ochronić się przed wiatrem, teraz biorą ich kilka i odgradzają swoją prywatną plaże - opowiada Przemysław Regulski, ratownik na plaży w Karwi.

Gorąco, coraz goręcej…

Jak zapowiadają synoptycy przed nami prawdopodobnie najgorętszy okres tego lata i być może największy upał od wielu lat. Już na początku tygodnia będzie upalnie – na północy ok. 30 stopni, a na południu 35. Ten potężny upał będzie trwać przez 10 dni. To oznacza, że turyści będą szturmować polskie wybrzeże.

Upały na polskim morzem

Upały na polskim morzem

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: