Nepal: co najmniej 50 osób pod zawalonym mostem


Nepalskie służby ratownicze poszukują nie 200, a 50 osób zaginionych po zawaleniu się mostu w zachodniej części kraju. Upadająca konstrukcja zabiła co najmniej 16 osób, w większości kobiet i dzieci. Przyczyną katastrofy było najprawdopodobniej zawalenie się jednej z podpór.

120 metrowy most wiszący runął do rzeki Bheri, gdy na górze znajdowało się ponad 500 osób, które szły aby wziąć udział w święcie religijnym w pobliżu wioski Chhinchu, 320 kilometrów na zachód od Katmandu.

Nepalskie służby poinformowały, że z rzeki wyłowiono już 16 ciał. 32 osoby zostały poważnie ranne. Ostateczny bilans ofiar wciąż nie jest jednak znany.

Ratownicy przypuszczają, że pod gruzami może znajdować się jeszcze co najmniej 50 ludzi. Wcześniej informowano, że rzeka Bheri mogła pochłonąć nawet 200 osób. - Powodem zawyżonej liczby zaginionych był chaos, który nastąpił po wypadku - powiedział przedstawiciel władz Anil Pandey.

Władze przypuszczają, że przyczyną katastrofy mogło być zawalenie się jednej z podpór lin nośnych zatłoczonego mostu. Pandey przyznał, że konstrukcja nie była zaprojektowana do udźwignięcia na raz tak dużej liczby osób.

Źródło: PAP, tvn24.pl