Szefowa klubu parlamentarnego postkomunistycznej Lewicy Sahra Wagenknecht wezwała SPD do utworzenia po wyborach do Bundestagu w 2017 roku wspólnego rządu z jej partią oraz Zielonymi. Taka koalicja ma powstać obecnie na szczeblu regionalnym w Berlinie.
- Gdyby pan (Sigmar) Gabriel (szef SPD i wicekanclerz) miał więcej odwagi, to SPD już od dawna nie musiałaby się męczyć w wielkiej koalicji (z chadecką CDU) - powiedziała Wagenknecht we wtorek w wywiadzie dla dziennika "Rheinische Post". Jej zdaniem koalicja Lewicy z SPD i Zielonymi powinna powstać najpóźniej po wyborach do Bundestagu na jesieni 2017 roku. Wagenknecht zauważyła, że już obecnie układ sił pozwala na powstanie takiej czerwono-czerwono-zielonej koalicji.
Zapowiedź nowej koalicji
Powodem powrotu dyskusji o wspólnym rządzie socjaldemokratów i postkomunistów jest sytuacja w Berlinie. W wyborach do Izby Deputowanych - regionalnego parlamentu stolicy Niemiec - CDU kanclerz Angeli Merkel poniosła porażkę i musi odejść z rządu. Najbardziej prawdopodobnym wariantem jest powstanie rządu SPD właśnie z Lewicą i Zielonymi. Zdaniem komentatorów taki układ w Berlinie jako kraju związkowym może być zapowiedzią powstania identycznego rządu na szczeblu federalnym. Wagenknecht zastrzegła, że warunkiem wspólnego rządu jest zmiana stanowiska SPD wobec umowy handlowej z Kanadą (CETA), reform rynku pracy czy też problemu emerytur. - SPD musi zdecydować, czy chce wraz z Lewicą przywrócić sprawiedliwość społeczną, czy też będzie nadal prowadzić politykę sprzeczną z interesami własnych wyborców - powiedziała parlamentarzystka Lewicy.
Zasugerowała, że sojusz trzech partii mógłby też powstać w Nadrenii Północnej-Westfalii, jednym z największych i najważniejszych niemieckich krajów związkowych. Wybory do regionalnego parlamentu w tym landzie odbędą się w maju przyszłego roku. W SPD nie brak zwolenników wspólnego rządu z Lewicą. Najpoważniejszą przeszkodą w powstaniu takiej koalicji na szczeblu ogólnoniemieckim były poglądy postkomunistów na politykę zagraniczną. Lewica domaga się wyjścia Niemiec z NATO, wycofania Bundeswehry z międzynarodowych misji oraz znormalizowania relacji z Rosją, w tym odwołania sankcji wprowadzonych po aneksji Krymu.
Autor: tmw\mtom / Źródło: PAP