Dzięki fikcyjnemu meldunkowi Maciej Trzeciak, wiceminister środowiska z rekomendacji PO, kupił 206 ha by zarobić krocie na unijnych dopłatach - pisze "Rzeczpospolita".
Grunty te Trzeciak kupił w 2007 r. na przetargu ANR w Reczu w Zachodniopomorskiem. Był wówczas wojewódzkim konserwatorem przyrody w Szczecinie. By wystartować w przetargu, trzeba było mieć gospodarstwo na terenie gminy Recz i stałe zameldowanie w okolicy.
Trzeciak przedstawił poświadczenie o zameldowaniu na pobyt stały wystawione przez urząd gminy w Choszcznie, 30 km od Recza. Według "Rz", był tam zameldowany od 11 sierpnia 2006 do 11 maja 2007.
Minister przyniósł też do ANR zaświadczenie o posiadaniu gospodarstwa rolnego w gminie Recz. Było to 2,3 ha ziemi, którą wydzierżawił od jednego z rolników.
Źródło: "Rzeczpospolita"