Szukają jeżozwierza. "Wasza pomoc i czujność są kluczowe"

W gminie Celestynów trwają poszukiwania jeżozwierza. Zwierzę nie jest agresywne, ale w sytuacji zagrożenia może zranić człowieka swoimi kolcami. Każdy, kto go zauważy, powinien zgłosić to patrolowi Animal Rescue.

Poszukiwania jeżozwierza trwają od soboty. Informacja o jego pojawieniu się na terenie gminy Celestynów w powiecie otwockim została opublikowana przez Służbę Ratownictwa Specjalistycznego, dawniej znaną jako Animal Rescue Poland.

"Od dwóch dni prowadzimy intensywne działania mające na celu jego bezpieczne odłowienie we współpracy z Wydziałem Ochrony Środowiska Gminy Celestynów" - podali w poniedziałek członkowie organizacji na Facebooku.

We wpisie apelują do mieszkańców o zgłaszanie lokalizacji zwierzęcia, jeśli zostanie ono zauważone. W takiej sytuacji należy zadzwonić na numer alarmowy Animal Rescue 792 112 222. Nie należy własnoręcznie go łapać ani przeganiać, bo może to doprowadzić do jego ucieczki i utrudni działanie ratownikom.

"Starajcie się mieć go w zasięgu wzroku zachowując przy tym bezpieczna odległość" - radzą przedstawiciele SRS. "Prosimy o monitorowanie miejsca pobytu zwierzęcia do momentu naszego przyjazdu i zachowanie spokoju. Wasza pomoc i czujność są kluczowe dla jego bezpieczeństwa" - podkreślają.

Jego igły mogą być niebezpieczne dla człowieka

Do jeżozwierza lepiej nie podchodzić zbyt blisko, ponieważ w sytuacji zagrożenia może bronić się swoimi kolcami. - Jego igły potrafią wbić się w ciało ludzkie na cztery centymetry. Sam nie będzie atakować, ale kontakt z nim może skutkować wbiciem się igieł. Niestety takie rany ciężko się goją - mówi tvnwarszawa.pl Dawid Pawiński z SRS.

Jeżozwierze są roślinożernymi gryzoniami. To gatunek niewystępujący naturalnie w Polsce. Można spotkać je w ogrodach zoologicznych, gospodarstwach agroturystycznych czy prywatnych hodowlach. Nie wiadomo, skąd zwierzę pojawiło się w Celestynowie. Jak wyjaśnia Pawiński, dotychczas nie zgłosił się żaden właściciel, któremu jeżozwierz mógłby uciec. - Wczoraj (w niedzielę - red.) przeszukaliśmy teren z termowizją, ale niestety mimo szybkiej reakcji mieszkańca, jeszcze go nie znaleźliśmy - dodaje.

Kilka lat temu informowaliśmy o podobnej historii w Radomsku. Z minizoo uciekł wówczas jeżozwierz Stasiek, jego poszukiwania trwały pięć dni:

Gazeta Radmoszczańska
Jeżozwierz Stasiek uciekł z mini zoo w Radomsku
Źródło: Gazeta Radomszczańska
Czytaj także: