Okazuje się, że nawet najbardziej restrykcyjne przepisy można obejść... sposobem. Dowód na to, że dla ukraińskich przemytników limity celne nie stanowią większego problemu, znalazł podczas swojej podróży na Ukrainę nasz internauta Michał.
"Pociąg był dosłownie cały rozkręcony"
Internauta wybrał się w czerwcu na studencką wyprawę po Ukrainie. Atrakcji rzeczywiście nie brakowało, bo to, co zobaczył w pociągu z Kijowa do Warszawy, przypominało scenę z sensacyjnego filmu.
- Pociąg był dosłownie cały rozkręcony i załadowany paczkami papierosów - opisuje Michał. Na filmie, który udało mu się nagrać widać, jak jeden z przemytników rozkręca ściankę pociągu i wciska pod okleinę tajemnicze paczki.
Jak pisze internauta, celnicy na granicy nawet nie próbowali dokładnie przeszukać wjeżdżającego do Polski pociągu. Dodaje, że ostatni łańcuszek przemytniczego procederu widział na stacji Warszawa-Odolany. - Kartony, które nie zostały wyładowane podczas postojów na stacjach w Polsce, były sprzedawane pracownikom kolei, Polakom i ochroniarzom - opisuje Michał.
"Wyjmujemy tysiące paczek papierosów: z dachu, z łóżek, łuków nad oknami"
- Ten pociąg to dla nas olbrzymi problem, z którym walczymy od lat - przyznaje w rozmowie z TVN24 Marzena Siemieniuk z Izby Celnej w Białej Podlaskiej. Podkreśla jednak, że oskarżenia o to, że polscy celnicy nie walczą z przemytem są nieprawdziwe i - jak mówi - "mogłaby tak powiedzieć tylko osoba niezorientowana w temacie".
- Od lat każdej nocy sprawdzamy ten pociąg, od lat każdej nocy wyjmujemy z niego tysiące paczek papierosów: z dachu, z łóżek, z podłóg w przedziałach, łuków nad oknami - tłumaczy Siemieniuk. Dodaje, że celnicy nie są w stanie "rozłożyć pociągu na części pierwsze", bo na jego sprawdzenie mają tylko dwie godziny. - Chodzi o czas, o ludzi i o sprzęt - zaznacza.
Drobiazgowe kontrole są nierealne, więc izba celna ma inny pomysł na to, jak ukrócić przemyt. Rozwiązaniem miałby być pociąg, który porusza się wahadłowo. - Skład ukraiński jechałby do granicy a tam podróżni przesiadaliby się do polskiego składu, a pociąg zawracany byłby do Kijowa - wyjaśnia rzecznik izby.
Źródło: Kontakt TVN24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: Film internauty Michała