Kompromis, który osiągnięto na szczycie w Bruskeli, zakłada, że do 2014 roku w Radzie UE głosowania będą się odbywać w systemie nicejskim. Potem przez dwa lata obowiązywać będzie system mieszany, czyli system podwójnej większości z możliwością odwołania się do systemu nicejskiego. Od 2017 r. głosowania będą odbywać się już wyłącznie w systemie podwójnej większości. Co to tak naprawdę oznacza?
Traktat nicejski, wypracowany w 2000 r., zakłada zasadę tzw. głosów ważonych. Oznacza to, że państwom członkowskim przydzielono zróżnicowaną liczbę głosów, teoretycznie w zależności od liczby mieszkańców. W praktyce była to jednak decyzja ściśle polityczna, przeforsowana przez przywódców ówczesnej "piętnastki" po kilkunastu godzinach ostrych negocjacji.
Najwięcej, po 29 głosów, przypadło Niemcom, Wielkiej Brytanii, Francji i Włochom, czyli czterem najludniejszym państwom Unii. Liczba głosów spada wraz ze zmniejszającą się liczbą ludności - od 27 dla Polski i Hiszpanii po 3 w przypadku Malty. Do podjęcia decyzji potrzebna jest zgoda państw, mających w sumie 258 głosów. Stanowi to niecałe 75 proc. ze wszystkich 345. Dla zabezpieczenia roli większych państw przyjęto jednak warunek - potrzebna jest zgoda krajów reprezentujących łącznie co najmniej 62 procent ludności całej Unii. Do zablokowania decyzji wystarczy natomiast jedynie 91 głosów.
Na lata 2014 - 2016 przewidziano system, który zakłada, że głosowania będą odbywać się na zasadzie podwójnej większości, ale dopuszcza również możliwość odwołania się do systemu nicejskiego. Można się będzie do niego odwołać, kiedy ten sposób głosowania będzie korzystniejszy dla któregoś z państw.
Źródło: tvn24