"Trybuna" kpi z "cudu Tuska". Liberalne media wpadły w zachwyt - całkiem jakby tuż przed Wigilią doszło do zapowiadanego przez Donalda Tuska cudu – gospodarka przemówiła ludzkim głosem. Ale rzeczywistość – jak to ma w zwyczaju – jest zupełnie inna.
Przedstawione przez GUS dane z pozoru wyglądają krzepiąco. Wynika z nich np., że kupujemy więcej. Sprzedaż detaliczna w listopadzie tego roku wzrosła o 19,2 proc. w porównaniu z listopadem 2006 r. Znacznie spadła też liczba bezrobotnych. W urzędzie pracy zarejestrowanych jest "tylko" 1 mln 719,4 tys. osób, co oznacza, że w ciągu roku ubyło ponad 0,5 mln ludzi bez pracy. Tak wygląda sytuacja "z zewnątrz". Jak przyjrzeć się uważniej, robi się mniej wesoło. 1 mln 480 tys. zarejestrowanych bezrobotnych nie ma prawa do zasiłku, tj. 86,1 proc. wszystkich zarejestrowanych! Rok temu ten odsetek był niemal identyczny – 86,8 proc. Ponadto tenże sam GUS ujawnił tydzień temu, że w Polsce drastycznie szybko rośnie rozwarstwienie społeczne. W październiku 2006 r. (Urząd robi takie badania raz na dwa lata) 19,9 proc. osób pracujących zarabiało mniej niż połowę średniej krajowej! Dwa lata temu ten odsetek był o 1,7 pkt proc. niższy. A w 1999 r. wynosił tylko 13,4 proc. Czyli drastycznie wzrosła liczba najmniej zarabiających - akcentuje gazeta w artykule "gorzki opłatek".
Co dziesiąty Polak zarabia na poziomie płacy minimalnej – 1,5 tys. zł brutto. Najwięcej mamy "średniaków" – 65 proc. osób pracujących zarabia mniej niż średnią krajową – która wynosi nieco ponad 2,6 tys. zł brutto, czyli tysiąc kilkaset złotych na rękę. Za to powiększa się rzesza bogaczy. 3,8 proc. ludzi zarabia więcej niż 250 proc. średniej krajowej. W 1999 r. było takich ludzi 3 proc. To, że niektórym świetnie się żyje, widać np. po naszej politycznej reprezentacji. W Sejmie tej kadencji prawie co piąty poseł jest milionerem. Przodują parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej: Mirosław Koźlakiewicz (majątek wart ponad 18 mln zł), Roman Kosecki (8,5 mln zł), Janusz Palikot (8,5 mln zł) i Radosław Sikorski (8 mln zł).
Źródło: Trybuna