"GW": Morawiecki kupił grunty od Kościoła, przepisał na żonę, nie musiał wykazać w oświadczeniu

[object Object]
"Gazeta Wyborcza": Jak się uwłaszczał Morawieckitvn24
wideo 2/2

Premier Mateusz Morawiecki wraz z żoną kupił od Kościoła działkę na wrocławskim Oporowie. 17 lat od tej transakcji, ze względu na planowane inwestycje, grunty te są warte sto razy więcej, nawet 70 milionów złotych - napisała "Gazeta Wyborcza". Jak zauważył dziennik, wyłączną właścicielką tego gruntu jest żona premiera, Iwona Morawiecka. To dlatego, że Mateusz Morawiecki w 2013 roku dokonał częściowego podziału majątku z żoną. W efekcie premier nie musi wpisywać działki do oświadczenia majątkowego.

W 1999 roku 15 hektarów atrakcyjnej działki rolnej na Oporowie we Wrocławiu dostała od państwa cywilno-wojskowa parafia pod wezwaniem świętej Elżbiety. Trzy lata później, w 2002 roku, grunt od proboszcza Sławomira Żarskiego kupił Mateusz Morawiecki, członek zarządu banku BZW BK.

"Z majątku dorobkowego z żoną Iwoną Morawiecką" - jak głosi akt notarialny cytowany przez "Gazetę Wyborczą" - zapłacił za działkę 700 tysięcy złotych.

Oświadczenie Mateusza Morawieckiego o stanie majątkowym złożone w związku z powołaniem na stanowisko - 11 grudnia 2017 roku >

Oświadczenie Mateusza Morawieckiego o stanie majątkowym złożone według stanu na 31 grudnia 2017 roku >

"W archiwum nie ma żadnych dokumentów tej transakcji"

Jak wskazuje dziennik, taka cena jest kilkakrotnie niższa niż realna wartość gruntu, która - według opinii rzeczoznawcy, na którego powołuje się dziennik - w 1999 roku wynosiła 4 miliony złotych. Władze Wrocławia zaplanowały na tych terenach inwestycje, a według najnowszych planów przez środek działki ma przebiegać trasa szybkiego ruchu.

Dziennikarze pytali obecnego proboszcza parafii, księdza Janusza Radzika, dlaczego działka została sprzedana za taką cenę. - W archiwum nie ma żadnych dokumentów tej transakcji, a ja nie byłem jeszcze wtedy proboszczem, więc nic o sprawie nie wiem - odpowiedział "Wyborczej".

Szczegółów transakcji nie znał też Ordynariat Polowy Wojska Polskiego. Jego rzecznik, ksiądz Zbigniew Kępa, na pytania dziennikarzy odpisał: "W archiwum kurii z roku 2002 nie znaleziono żadnych dokumentów dotyczących sprzedaży nieruchomości rolnej przez Parafię św. Elżbiety we Wrocławiu".

"Wyborcza" pisze, że działka na wrocławskim Oporowie trafiła w ręce Kościoła w ramach realizacji ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego z 1989 roku. "W jej myśl dolnośląskie parafie są spadkobiercami parafii niemieckich i mogły się ubiegać o zwrot maksymalnie 15 ha gruntów z zasobów skarbu państwa. Ich dystrybucją zajmowała się ówczesna Agencja Nieruchomości Rolnych" - czytamy.

"O możliwości nabycia działek na Oporowie dowiedziałem się od księdza kardynała Henryka Gulbinowicza"

Morawiecki w sprawie zakupu działki był w 2006 roku przesłuchiwany przez prokuratora. Składał zeznania jako świadek w sprawie dotyczącej afery gospodarczej, w której według ustaleń śledczych urzędnicy przekazujący działki domagali się łapówek od niektórych duchownych. Zarzuty, jakie usłyszeli bohaterowie afery, dotyczyły - oprócz korupcji - narażenia skarbu państwa na stratę 32 milionów złotych, ponieważ parafiom przekazywane były działki zaplanowane pod inwestycje - pisze "Wyborcza".

Dziennik przytacza fragment zeznań Morawieckiego.

"O możliwości nabycia działek na Oporowie dowiedziałem się od księdza kardynała Henryka Gulbinowicza. (...) Moja rodzina od wielu lat dobrze zna księdza kardynała i z tego powodu ja czasami bywam u niego w gościnie. Pod koniec lat 90. głośno było o możliwości nabycia nieruchomości od Kościoła i ja, słysząc te informacje, zapytałem w czasie któregoś spotkania z księdzem kardynałem o takie nabycie" - mówił Morawiecki.

Miesiąc wcześniej podobną wersję przedstawił prokuratorowi proboszcz parafii, od której Morawiecki kupił grunt, Sławomir Żarski: "Nawiązanie kontaktu z tym nabywcą [Morawieckim - przyp. red.] nastąpiło w czasie spotkań towarzysko-religijnych".

Miał wiedzieć o planowanych inwestycjach

Morawiecki zeznał też, że sam wskazywał kardynałowi lokalizacje gruntów, które go interesują, bo "miał świadomość, że Wrocław będzie się rozwijał w tym kierunku, i uznał to za atrakcyjną inwestycję".

"W chwili, gdy dokonywaliśmy zakupu tej nieruchomości, dla tego terenu nie było uchwalonego planu zagospodarowania przestrzennego" - zapewniał w prokuraturze Morawiecki.

"Wyborcza" wskazuje, że już w 2001 roku rozpoczęły się prace nad uchwaleniem takiego planu. Twierdzi, że Morawiecki "jako radny [sejmiku dolnośląskiego, został nim kilka miesięcy przed zakupem działki - przyp. red.] miał dostęp do planów związanych z inwestycjami miasta i województwa".

Jak czytamy w "Gazecie", w 2003 roku radni uchwalili, że na terenach, których część stanowi działka należąca do Morawieckiego, prowadzona będzie aktywność gospodarcza, a przez jej środek przebiegnie "ulica główna ruchu przyspieszonego", która jednak do dzisiaj nie powstała.

Sprzeczne słowa Morawieckich

"Wyborcza" przesłała pytania w tej sprawie do kancelarii premiera tydzień przed publikacją artykułu. Zanim redakcja otrzymała odpowiedź, premier Morawiecki udzielił wywiadu portalowi wPolityce, w którym "tłumaczył się z działek", o które zapytał dziennikarz "GW". Padło między innymi pytanie o przepisanie działki na żonę. Jak pisała "Wyborcza", wyłączną właścicielką tego gruntu jest żona premiera, Iwona Morawiecka. To dlatego, że Mateusz Morawiecki w 2013 roku dokonał częściowego podziału majątku z żoną. W efekcie premier nie musi wpisywać działki do oświadczenia majątkowego.

Szef rządu w wywiadzie udzielonym portalowi wPolityce stwierdził między innymi, że to jego żona "prowadzi działalność gospodarczą, wynajmuje nieruchomości, inwestuje". "Będąc prezesem banku i potem, tym bardziej, na polu działalności publicznej, politycznej, nie chciałem mieć związku z aktywnym inwestowaniem, z działalnością gospodarczą" - powiedział premier.

"Działka rolna, o którą Pan pyta, została przez Iwonę i Mateusza Morawieckich kupiona wspólnie" - odpisało Centrum Informacyjne Rządu dziennikarzom "Wyborczej".

W odpowiedzi zaznaczono, że Iwona Morawiecka dowiedziała się o tych działkach "od znajomego, który zajmował się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości". Jak zauważa "Wyborcza", nie zgadza się to z zeznaniami, które Mateusz Morawiecki złożył w prokuraturze. Twierdził on, że informacje o gruntach dostał od kardynała Gulbinowicza.

Rządowe służby prasowe w odpowiedzi wysłanej "Wyborczej" twierdziły też, że Morawieccy dokonali częściowego podziału majątku, gdy dzisiejszy premier obejmował prezesurę banku w 2007 roku. To jednak - jak wskazała "GW" - również nieprawda, bo "w czasie, gdy kieruje już bankiem, nadal działkami obraca. Przepisuje je na żonę dopiero w 2013 r.".

Dzisiejsza wartość działki - 70 milionów złotych

W kwietniu tego roku radni po raz kolejny przystąpili do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego na wrocławskim Oporowie. Jak napisała "Wyborcza", tym razem mają się już rozpocząć prace, w tym budowa "ulicy głównej ruchu przyspieszonego", która przebiega przez działkę Morawieckich. To oznacza, że miasto Wrocław będzie musiało odkupić od Iwony Morawieckiej przynajmniej część gruntu.

"Wyborcza" oszacowała, ile miasto będzie musiało zapłacić. Maja Wysocka z biura prasowego wrocławskiego magistratu przekazała, że "grunty pod aktywność gospodarczą na terenie miasta Wrocławia w ciągu ostatnich trzech lat osiągały ceny do 250 złotych za metr kwadratowy".

Marlena Joks, prezeska Dolnośląskiego Stowarzyszenia Pośredników w Obrocie Nieruchomościami i Zarządców Nieruchomości poinformowała, że "ceny transakcyjne w obszarze Oporowa wahają się od 300 złotych do 447 złotych netto za metr kwadratowy". To - jak pisze dziennik - oznacza, że działki Morawieckich kupione od Kościoła za 700 tysięcy są dzisiaj warte nawet 70 milionów złotych.

Oświadczenie Mateusza Morawieckiego o stanie majątkowym złożone w związku z powołaniem na stanowisko - 11 grudnia 2017 roku >

Oświadczenie Mateusza Morawieckiego o stanie majątkowym złożone według stanu na 31 grudnia 2017 roku >

Premier z żoną "podjęli decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową"

W poniedziałek, po publikacji "GW", Centrum Informacyjne Rządu wydało komunikat, w którym oceniło, że "Gazeta Wyborcza" "łamie podstawowe standardy dziennikarskiej rzetelności". Napisano, że tekst "opiera się o niedopowiedzenia, domysły, spekulacje i nieprawdziwe sformułowania" oraz że dziennikarz chciał "przedstawić premiera i jego żonę w złym świetle - gdy w rzeczywistości sam artykuł jest pełen manipulacji i nierzetelności".

Jak dodano, "prasa ma prawo prześwietlać osoby publiczne, ale ma również obowiązek robić to rzetelnie". "Tego obowiązku 'Gazeta Wyborcza 'nie dopełniła" - oceniło Centrum Iinformacyjne Rządu.

Według CIR autor "przemilczał fakty, które zaprzeczały postawionym przez niego tezom".

"Np. w odpowiedzi udzielonej mu przez Centrum Informacyjne Rządu wskazano wyraźnie, że wiedzę o możliwości nabycia działki pani Iwona Morawiecka uzyskała 17 lat temu z więcej niż jednego źródła ('wiedzę o możliwości zakupu działki pani Iwona Morawiecka pozyskała m.in. od znajomego, który zajmował się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomości'). Autor artykułu pominął ten fragment i wprost sformułował wobec premiera i pani Iwony Morawieckiej zarzut kłamstwa - choć to właśnie on minął się z prawdą" - napisano w komunikacie.

CIR zarzuciło też, że w artykule pominięte zostały - przekazane przez Centrum - "okoliczności i sekwencje wydarzeń", bo - jak oceniono - mają one zaprzeczać tezom przedstawionym w "Wyborczej".

"Redaktor pomija również fakt przytoczony w komunikacie CIR, że takie były wówczas ceny transakcyjne działek okolicznych w tym rejonie. Dokonuje dezinformacji poprzez brak uwzględnienia szeregu ograniczeń, wiążących się z użytkowaniem działki" - napisano w oświadczeniu.

Zdaniem Centrum Informacyjnego Rządu gazeta "pomija znaczące fakty odnoszące się do stanu nieruchomości". "Jest to do dziś działka rolna, a jej odrolnienie wiąże się z dużym kosztem. Cały czas, podobnie jak 15 i 20 lat temu, na działce rosną rośliny uprawne. Jej potencjalne wyłączenie z produkcji rolnej wiązałoby się z kosztem powyżej 5 mln zł" - wskazano.

Według CIR "manipulacją" jest także informacja na temat planu zagospodarowania przestrzennego tych terenów, bo - jak podkreślono - został on uchwalony w 2003 r., a zakup działki nastąpił wcześniej.

Poinformowano również, że ponieważ tekst "narusza dobra osobiste premiera i jego żony, to podjęli oni [Mateusz i Iwona Morawieccy - przyp. red.] decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową z żądaniem sprostowania zawartych w nim kłamstw i manipulacji".

ZOBACZ OŚWIADCZENIE CENTRUM INFORMACYJNEGO RZĄDU >

Autor: ads//now / Źródło: Gazeta Wyborcza, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Adam Guz/KPRM

Pozostałe wiadomości

Rzecznik MSZ Paweł Wroński zapowiedział, że Rada Ministrów odniesie się do decyzji Donalda Trumpa o wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy. Wiceminister obrony Cezary Tomczyk ocenił z kolei, że decyzja amerykańskiej administracji to "zła wiadomość".

USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. "Zła wiadomość", "czas działać"

USA wstrzymują pomoc dla Ukrainy. "Zła wiadomość", "czas działać"

Źródło:
Radio ZET, PAP, TVN24

Suwerenna, prozachodnia i zdolna do obrony przed rosyjską agresją Ukraina oznacza Polskę silniejszą i bezpieczniejszą - napisał premier Donald Tusk. Wskazał, że osoby to kwestionujące, przyczyniają się do wygranej przywódcy Rosji Władimira Putina.

Tusk o tym, kto przyczynia się do zwycięstwa Putina

Tusk o tym, kto przyczynia się do zwycięstwa Putina

Źródło:
TVN24

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła pięciopunktowy plan dozbrajania Europy, który ma zmobilizować do 800 miliardów euro na obronę. - Zestaw propozycji koncentruje się na tym, w jaki sposób wykorzystać wszystkie dźwignie finansowe - wyjaśniła. Zapewniła, że Europa jest "gotowa do tego, by stanąć na wysokości zadania".

Pięciopunktowy plan dozbrajania Europy. Szefowa Komisji Europejskiej o liście do liderów

Pięciopunktowy plan dozbrajania Europy. Szefowa Komisji Europejskiej o liście do liderów

Źródło:
TVN24, PAP

Funkcjonariusze CBA w czasie zorganizowanej rano akcji zatrzymali kolejne osoby, w związku ze śledztwem dotyczącym uczelni Collegium Humanum. Wśród zatrzymanych jest dwóch byłych komendantów głównych straży pożarnej, ich były zastępca i były dyrektor ds. kształcenia studentów Akademii Pożarniczej. Jak nieoficjalnie dowiedział się dziennikarz tvn24.pl Robert Zieliński, chodzi o generałów Andrzeja Bartkowiaka i Mariusza Feltynowskiego. - Oficerowie masowo byli przez byłe kierownictwo straży wysyłani na studia w tej uczelni - dodaje Zieliński.

CBA zatrzymała m.in. dwóch byłych szefów straży pożarnej i zastępcę. Kolejna akcja w sprawie Collegium Humanum

CBA zatrzymała m.in. dwóch byłych szefów straży pożarnej i zastępcę. Kolejna akcja w sprawie Collegium Humanum

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Papież Franciszek przespał całą noc i kontynuuje odpoczynek - przekazał we wtorek rano Watykan. Dzień wcześniej papież miał dwa epizody ostrej niewydolności oddechowej. To 19. dzień pobytu Franciszka w rzymskiej Poliklinice Gemelli, w której walczy z obustronnym zapaleniem płuc.

Papież "dobrze spał po dwóch epizodach niewydolności oddechowej"

Papież "dobrze spał po dwóch epizodach niewydolności oddechowej"

Źródło:
Reuters, PAP

Stany Zjednoczone wstrzymują pomoc wojskową dla Ukrainy - poinformowały amerykańskie media, powołując się na oświadczenie przedstawiciela Białego Domu. Zaledwie kilka godzin wcześniej pytany o to, czy rozważa taką decyzję, Trump mówił, że "nie rozmawiał o tym", choć - jak stwierdził - "zobaczymy, co się stanie".

Amerykańskie media: Trump wstrzymuje pomoc wojskową dla Ukrainy

Amerykańskie media: Trump wstrzymuje pomoc wojskową dla Ukrainy

Źródło:
PAP, Reuters

Serbia ma otrzymywać rocznie 2,5 miliarda metrów sześciennych rosyjskiego gazu - przekazał w poniedziałek prezes państwowego przedsiębiorstwa gazowego Srbijagas Duszan Bajatović. Umowa pomiędzy krajami ma obowiązywać przez co najmniej 30 lat.

Umowa z Rosją na 30 lat. Porozumienie coraz bliżej

Umowa z Rosją na 30 lat. Porozumienie coraz bliżej

Źródło:
PAP

Były wiceszef MSWiA Maciej Wąsik nie stawił się przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. Członkowie komisji zdecydowali o przygotowaniu wniosku do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie kary pieniężnej. Na dziś zaplanowane jest także przesłuchanie byłego szefa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, w przeszłości też szefa CBA, Mariusza Kamińskiego. Obaj wezwani zamieścili wcześniej w tej sprawie oświadczenia.

Wąsik nie przyszedł na komisję. Będzie wniosek o karę

Wąsik nie przyszedł na komisję. Będzie wniosek o karę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl

1104 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Dwóch na trzech Brytyjczyków uważa, że winę za bezprecedensową kłótnię w Białym Domu ponosi prezydent USA Donald Trump, a mniej niż co dziesiąty twierdzi, że zawinił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Brytyjczycy obwiniają Trumpa za kłótnię w Białym Domu

Brytyjczycy obwiniają Trumpa za kłótnię w Białym Domu

Źródło:
PAP

Doniesienia o podsłuchach przy użyciu systemu inwigilacji izraelskiej firmy Paragon Solutions wywołały oburzenie we Włoszech. Wśród podsłuchiwanych miał być ksiądz Mattia Ferrari, który kontaktował się telefonicznie między innymi z papieżem. - Jeśli ksiądz Mattia był podsłuchiwany, słuchano także papieża Franciszka i to wiele razy - podkreślił dziennikarz Nello Scavo.

Papież Franciszek był podsłuchiwany? Media o systemie podobnym do Pegasusa

Papież Franciszek był podsłuchiwany? Media o systemie podobnym do Pegasusa

Źródło:
PAP, ANSA
Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Dlaczego dzieci z granicy trafiają do domu księży emerytów

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kim Jo Dzong, wpływowa siostra przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una, skrytykowała administrację Donalda Trumpa za nasilenie "prowokacji" i stwierdziła, że uzasadnia to zwiększenie przez Pjongjang działań w celu odstraszania nuklearnego – podała państwowa telewizja KCNA.

Siostra Kima oskarża administrację Trumpa o "prowokacje"

Siostra Kima oskarża administrację Trumpa o "prowokacje"

Źródło:
PAP, Reuters

Oszuści podszywają się pod Bank Pekao i kuszą fałszywymi inwestycjami - ostrzegł zespół cyberbezpieczeństwa Komisji Nadzoru Finansowego (CSIRT KNF). W komunikacie zaapelowano do klientów banku i napisano, że "cyberprzestępcy próbują was okraść".

"Próbują was okraść". Ostrzeżenie dla klientów dużego banku

"Próbują was okraść". Ostrzeżenie dla klientów dużego banku

Źródło:
tvn24.pl

We wtorek rano czasu polskiego weszły w życie 25-procentowe amerykańskie cła na wszystkie towary z Meksyku i Kanady oraz 10-procentowa podwyżka ceł na towary z Chin. Kanada, Meksyk i Chiny są trzema największymi partnerami handlowymi Stanów Zjednoczonych. Na decyzję Donalda Trumpa odpowiedział już Pekin. Cła odwetowe zapowiedział też premier Kanady.

Amerykańskie cła weszły w życie. "Trump bije przyjaciół, a nie przeciwników"

Amerykańskie cła weszły w życie. "Trump bije przyjaciół, a nie przeciwników"

Źródło:
PAP

Bezpieczeństwo jest absolutnie najważniejsze. A bezpieczna Polska to Ukraina, która jest silna i która daje odpór Putinowi - powiedziała w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 ministra edukacji Barbara Nowacka. Dodała przy tym, że musimy też "dbać o dobre interesy ze Stanami Zjednoczonymi".

"Bezpieczna Polska to Ukraina, która jest silna i daje odpór Putinowi. To jest oczywista racja stanu"

"Bezpieczna Polska to Ukraina, która jest silna i daje odpór Putinowi. To jest oczywista racja stanu"

Źródło:
TVN24, PAP

Nie żyje Jack Vettriano. Ceniony na całym świecie szkocki malarz został znaleziony martwy w swoim apartamencie na południu Francji - informuje BBC. Miał 73 lata.

Nie żyje Jack Vettriano. Popularny malarz został znaleziony martwy w swoim francuskim mieszkaniu

Nie żyje Jack Vettriano. Popularny malarz został znaleziony martwy w swoim francuskim mieszkaniu

Źródło:
BBC, Reuters

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące podejrzenia, że prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosław Piesiewicz mógł popełnić tak zwaną zbrodnię VAT - ustalił portal tvn24.pl. Informację potwierdziła w komunikacie Prokuratura Regionalna w Gdańsku.

Śledztwo dotyczące zbrodni VAT-owskiej w PKOl. Komunikat prokuratury

Śledztwo dotyczące zbrodni VAT-owskiej w PKOl. Komunikat prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Policja bada okoliczności i przyczyny śmierci dwóch osób, które zmarły w jednym z mieszkań w Gdyni. Ustalono, że do śmierci mężczyzn nie przyczyniły się osoby trzecie. Mimo podejrzenia zatruciem tlenkiem węgla strażacy nie potwierdzili jego obecności w lokalu.

Ciała dwóch mężczyzn w mieszkaniu w Gdyni. Okoliczności śmierci bada policja

Ciała dwóch mężczyzn w mieszkaniu w Gdyni. Okoliczności śmierci bada policja

Źródło:
TVN24

Jeśli prezydent Ukrainy zadzwoni i przedstawi poważną propozycję, jak zamierza zaangażować się w proces pokojowy, możemy wrócić do rozmów - oświadczył wiceprezydent J.D. Vance w wywiadzie dla telewizji Fox News. Stwierdził przy tym, że USA "już pracują" nad szczegółami porozumienia z Rosjanami.

Powrót do rozmów z Ukrainą. Vance o tym, co musi się wydarzyć

Powrót do rozmów z Ukrainą. Vance o tym, co musi się wydarzyć

Źródło:
PAP, Reuters

Czteroletni Leon wpadł do wrzątku, a jego opiekunowie nie wezwali pogotowia. Gdy dziecko po kilku dniach zmarło, jego ciało zakopali w lesie. 14 marca ma zapaść wyrok w ich procesie. Matka chłopca Karolina W. i jej partner Damian G. są oskarżeni o zabójstwo.

Poparzony mały Leon umierał w męczarniach

Poparzony mały Leon umierał w męczarniach

Źródło:
PAP

Przez brak regulacji prawnych dotyczących związków jednopłciowych Polska naruszyła i narusza Konwencję Praw Człowieka - orzeka Europejski Trybunał i pokazuje to, jak bardzo nasz kraj nie tylko nie wypełnia obietnic danych przez polityków, ale też nie przestrzega praw człowieka. Przepisy mówią jasno: parom jednopłciowym musi być zagwarantowana ochrona. Rządowe konsultacje do ustawy o rejestrowanych związkach partnerskich zakończyły się. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Europejski Trybunał Praw Człowieka: Polska narusza Konwencję

Europejski Trybunał Praw Człowieka: Polska narusza Konwencję

Źródło:
TVN24

Pracownicy łódzkiego zoo w ostatnich miesiącach szukali przyczyny problemów zdrowotnych orangutanów mieszkających w ogrodzie. Okazało się, że małpy były dokarmiane przez odwiedzających, między innymi naleśnikami - co nagrały kamery monitoringu. Pracownicy zoo przypominają, że dokarmianie zwierząt, mimo najlepszych intencji, może być bardzo dla nich szkodliwe.

Karmiła orangutany naleśnikami. Zoo pokazuje film i alarmuje

Karmiła orangutany naleśnikami. Zoo pokazuje film i alarmuje

Źródło:
tvn24.pl

Inwazyjne ostrygi z Pacyfiku mogą w przyszłości zasiedlić Bałtyk. Badania szwedzkich naukowców pokazały, że ostryżyce japońskie stosunkowo łatwo przystosowują się do warunków panujących w naszym morzu, chociaż pochodzą z zupełnie innego środowiska. Zasiedlanie nowych regionów ułatwiają im postępujące zmiany klimatyczne.

Intruz z Pacyfiku może opanować Bałtyk

Intruz z Pacyfiku może opanować Bałtyk

Źródło:
University of Gothenburg, HELCOM

Do tej pory dobra wola kierowana była w stronę sojuszników z Europy i to właśnie amerykański wywiad ostrzegał przed rosyjskimi przesyłkami, które miały eksplodować na europejskich lotniskach. Teraz nawet nie będzie miał o nich wiedzy. Decyzję podjął w ubiegłym tygodniu amerykański sekretarz obrony. To niejedyny gest dobrej woli w kierunku Putina. Prasa pisze też o ruchach wokół odbudowy Nord Stream 2.

"To bandyta, który rozumie jedną rzecz: siłę". Demokraci ostrzegają Trumpa

"To bandyta, który rozumie jedną rzecz: siłę". Demokraci ostrzegają Trumpa

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W wieku 88 lat zmarł James Harrison, dawca krwi z Australii, który pomógł ocalić życie nawet 2,4 miliona dzieci. Mężczyzna zyskał sławę za sprawą swojej unikalnej krwi, pozwalającej na produkcję szczepionek zapobiegających konfliktowi serologicznemu u noworodków. Informację o śmierci Harrisona przekazała jego rodzina.

Nie żyje "człowiek ze złotym ramieniem", jego krew uratowała 2,4 miliona dzieci

Nie żyje "człowiek ze złotym ramieniem", jego krew uratowała 2,4 miliona dzieci

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Z audi wysiadł pasażer, podszedł do kierowcy innego auta i zaczął się z nim bić. Nagranie ze zdarzenia na drodze wojewódzkiej trafiło do sieci. - Niestety, to sołtys, jest mi niezmiernie przykro. Ofiary też są mieszkańcami naszej gminy, wyraziłem pełne wsparcie dla poszkodowanych i zdecydowanie potępienie zachowania pana sołtysa - mówi portalowi tvn24.pl Robert Zieliński, wójt gminy Sztutowo. Zapowiada też dalsze kroki wobec sołtysa. Władze gminy wydały w tej sprawie oświadczenie.

Agresja i bójka na drodze. "Niestety, to sołtys"

Agresja i bójka na drodze. "Niestety, to sołtys"

Źródło:
TVN24

Dziennikarz, który pytał prezydenta Ukrainy o brak garnituru, pojawił się w Białym Domu niedawno, gdy administracja Donalda Trumpa zaczęła sama decydować, kogo wpuszcza na wydarzenia z prezydentem. To Brian Glenn, pracujący dla znanej z rozpowszechniania teorii spiskowych stacji Real America Voice. Jak oceniają media, pytanie zadane przez Glenna było "ciosem poniżej pasa" wobec prezydenta Ukrainy, które "zmieniło nastrój" spotkania w Gabinecie Owalnym.

"Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

"Pan posiada garnitur?". Kim jest dziennikarz, który zadał Zełenskiemu "cios poniżej pasa"

Źródło:
Reuters, The New York Times, The Telegraph, PAP, BBC, tvn24.pl

Większość Amerykanów negatywnie ocenia działania Donalda Trumpa jako prezydenta i uważa, że wskutek jego polityki kraj zmierza w złym kierunku. Większość ankietowanych jest też zdania, że głowa państwa nie poświęca wystarczającej uwagi "najbardziej palącym problemom kraju" - wskazują wyniki najnowszego sondażu, przeprowadzonego na zlecenie CNN.  

Amerykanie ocenili pierwsze tygodnie prezydentury Trumpa. Sondaż

Amerykanie ocenili pierwsze tygodnie prezydentury Trumpa. Sondaż

Źródło:
CNN
Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Przekraczają granicę i znikają. Co się stało z tymi dziećmi?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Oscary 2025 za nami. "Anora" łącznie otrzymała aż pięć Nagród Akademii. Została najlepszym filmem, jeden z jego producentów - Sean Baker - wygrał także w kategoriach: najlepsza reżyseria, najlepszy scenariusz oryginalny oraz najlepszy montaż, a gwiazda produkcji Mikey Madison otrzymała Oscara dla najlepszej aktorki.

Oscary 2025. "Anora" wielkim zwycięzcą

Oscary 2025. "Anora" wielkim zwycięzcą

Źródło:
tvn24.pl