Francuska Rada Stanu postanowiła, że gmina Ploërmel w Bretanii będzie musiała usunąć krzyż z posągu papieża Jana Pawła II.
Nakaz w sprawie usunięcia krzyża wydano już wcześniej w pierwszej instancji. Jego obecność na pomniku jest kwestionowana przez lokalną społeczność od ponad 10 lat.
Rzeźba zostaje, ale bez krzyża
Sama rzeźba nie jest kwestionowana przez Radę, gmina ma jedynie dokonać jej modyfikacji.
Chociaż wcześniej Trybunał administracyjny w Rennes nakazał usunięcie pomnika w całości, ale sąd apelacyjny anulował tę decyzję.
Jak napisano w uzasadnieniu, ponieważ krzyż to znak religijny lub godło w rozumieniu art. 28 ustawy z 9 grudnia 1905 r., a instalacja nie wchodzi w żaden z wyjątków przewidzianych w niniejszym artykule, jego obecność w miejscu publicznym jest sprzeczna z prawem dotyczącym oddzielenia Kościoła od państwa.
Pomnik został wzniesiony 28 października 2006 roku. Ofiarował go urodzony w Tbilisi rzeźbiarz Zurab Cereteli.
Gmina musi teraz zapłacić skarżącym 3 tys. euro i ma sześć miesięcy na usunięcie krzyża z pomnika.
"Le Figaro" komentuje decyzję
"Le Figaro" pisze, że mer Ploermel Patrick Le Diffon rozważa inne rozwiązanie, czyli zmianę klasyfikacji miejsca, w którym stoi pomnik, tak by formalnie nie był to teren publiczny. Rozwiązanie to podziela Paul Anselin, były mer bretońskiego miasta. W "Le Figaro" czytamy, że od lat organizuje on "bretoński opór", działając aktywnie w stowarzyszeniu pod nazwą "Nie dotykaj mojego Papieża" (Touche pas à mon pape). - Dzięki naszej akcji zebraliśmy 100 000 euro na zakup ziemi, na której znajduje się pomnik - poinformował Anselin. Były mer jeszcze w grudniu tego roku zamierza zorganizować "żałobną manifestację" wokół pomnika. Zdaniem dziennika skargę do trybunału administracyjnego w Rennes wniosła Federacja Wolnomyślicieli w departamencie Morbihan (Libre Pensée du Morbihan). Federacja Wolnomyślicieli domagała się przeniesienia pomnika na teren niepubliczny i usunięcia z niego krzyża. Krzyż został uznany przez oskarżycieli "za symbol chrześcijański", a pomnik - ze względu na rozmiary łuku - za "ostentacyjny symbol religijny". Dziennik cytuje Patricka Le Diffon, który uważa, że "Jan Paweł II został uczczony nie jako człowiek Kościoła, lecz jako mąż stanu". "Le Figaro" podkreśla, że mer bretońskiego miasta "bronił integralności pomnika". Jego zdaniem w przypadku usunięcia krzyża mógłby zostać pozwany przez rzeźbiarza za naruszenie praw autorskich.
Autor: mart/sk / Źródło: Ouest France, Le Monde, PAP