Kilka godzin przed eksplozją w centrum Wrocławia operator numeru 112 otrzymał informację, z której wynikało, że jeśli dzwoniący nie otrzyma 30 kg złota zaczną wybuchać bomby. Policjanci oficjalnie nie łączą jednak tych spraw. Nadal trwają poszukiwania mężczyzny podejrzewanego o podłożenie ładunku.
Jak ustalili dziennikarze "Gazety Wrocławskiej", telefon z żądaniem złota w kilogramowych sztabkach Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymało w czwartkowy poranek. "Szantażysta miał powiedzieć, żeby go uważnie słuchali, bo dwa razu nie będzie powtarzał" - czytamy w dzienniku. Dzwoniący miał podać adres, pod który służby miały dostarczyć złoto. Z informacji "Gazety Wrocławskiej" wynika, że miał to być parking pod jednym z supermarketów.
"Nie łączymy obu zdarzeń"
Tajemniczym telefonem zajęło się Centralne Biuro Śledcze Policji. Autor miał zostać zatrzymany tuż po eksplozji ładunku wyniesionego z autobusu linii 145.
- Nie łączymy obu zdarzeń. Telefon z żądaniem złota był zwykłym fałszywym alarmem. Sprawca jest już zatrzymany - powiedziała w piątek dziennikarzom kom. Agnieszka Hamelusz, rzeczniczka CBŚP. Dzień później, według "Gazety Wrocławskiej", okazało się, że mężczyzna zatrzymany jednak nie został.
- Nie potwierdzamy, ani nie zaprzeczamy, że doszło do takiej sytuacji - powiedziała w rozmowie telefonicznej reporterce TVN24 kom. Hamelusz. I zasłoniła się dobrem prowadzonego postępowania.
Poszukiwany może "posiadać ważne informacje"
W poniedziałek pojawiły się nieoficjalne informacje o zatrzymaniu podejrzewanego do sprawy wybuchu w centrum Wrocławia. Informacje o zatrzymaniu mężczyzny zdementowała wrocławska policja.
Wciąż poszukiwany jest sprawca. Z rysopisu przekazanego policję wynika, że ma około 25 lat i około 180 cm wzrostu, szczupłą sylwetkę, pociągłą twarz bez zarostu i ciemnobrązowe włosy. Do autobusu, w którym zostawił ładunek wybuchowy wszedł ubrany w ciemną bluzę z kapturem i czarne dresowe spodnie.
Do eksplozji ładunku wybuchowego doszło przy ul. Kościuszki we Wrocławiu:
Autor: tam/gp / Źródło: Gazeta Wrocławska, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław