Wiece w Charkowie i Doniecku. "Janukowycz naszym prezydentem"


Ponad 5 tysięcy ludzi zebrało się w sobotę w centrum Charkowa na wiecu "w obronie miasta i całego południowego wschodu Ukrainy”. Jak podaje agencja Interfax, prorosyjscy aktywiści usiłowali przejąć budynek rządowej administracji. Prorosyjski wiec z udziałem 10 tys. ludzi zebrał się w Doniecku.

- Nie chcemy separatyzmu, chcemy, żeby nowa władza liczyła się ze zdaniem całego południowego wschodu kraju - powiedział z trybuny mer Charkowa Giennadij Kernes. Wiec początkowo odbywał się spokojnie, choć, na centralnym placu miasta, gdzie zgromadzili się ludzie, pojawili się uzbrojeni w broń automatyczną współpracownicy służb ochrony porządku.

"Słychać było strzały"

Agencja Interfax podaje, że prorosyjscy aktywiści próbowali przejąć budynek rządowej administracji, na którym zawieszono rosyjską flagę.

Jak relacjonowała na antenie TVN24 mieszkanka Charkowa, w mieście było bardzo niespokojnie. - Słychać było strzały, wybuchy. Nie mamy na razie żadnej informacji, kto strzelał. Nie wiemy, czy są zabici, ale na pewno są ranni - powiedziała. Ponad 10 tysięcy osób, przeciwników nowych władz kraju, zebrało się też na wiecu w sobotę na Placu Lenina w centrum Doniecka, matecznika Wiktora Janukowycza.

Agencja Interfax-Ukraina podawała, że uczestnicy wiecu trzymali rosyjskie flagi, sztandar partii "Rosyjski Blok" i transparenty z napisami "Donbas z Rosją", "Berkut z narodem", "naród z Berkutem", "Donbas - wstawaj".

W trakcie wiecu rosyjski sztandar zawisł na gmachu władz administracyjnych miasta.

Mieszkanka Charkowa: w mieście było bardzo niespokojnie
Mieszkanka Charkowa: w mieście było bardzo niespokojnie TVN24, Reuters

"Janukowycz naszym prezydentem"

Demonstranci deklarowali, że wspierają "aspiracje Krymu przyłączenia się do Rosji". - Jesteśmy oburzeni tym, co się dzieje w Kijowie. Nie pozwolimy nacjonalistom wejść do naszego miasta - powiedział agencji AFP 40-letni Aleksandr. - Jestem tutaj, aby poprzeć Berkut. Młodzi chłopcy zostali zabici w Kijowie przez nacjonalistów - oznajmiła z kolei Olena. - Nie uznaję nowej osoby pełniącej obowiązki prezydenta. Jestem przeciwko ukrainizacji na siłę. Jestem rosyjską obywatelką i chcę żyć w pokoju - zadeklarowała Tatiana Leonowa. - Janukowycz jest naszym prezydentem. Potępiamy Zachód za to, że zorganizował przewrót w Kijowie. Sewastopol i Krym powinny należeć do Rosji - mówili inni uczestnicy prorosyjskiego wiecu w Doniecku.

Autor: kg/tr / Źródło: PAP, Reuters, TVN24

Raporty: