Ponad 1,5 tys. ekspertów ekonomicznych, w tym minister finansów i szef banku centralnego, skupiona uwaga irańskich mediów oraz hasło: "Zrównoważony wzrost, który tworzy miejsca pracy". W takiej scenerii wystąpił w niedzielę prezydent Hasan Rowhani w swoim być może najistotniejszym wystąpieniu od inauguracji w 2013 roku. Dlaczego było ono tak istotne?
1) Izolacja
- Nasze życie polityczne pokazało, że nie możemy mieć zrównoważonego wzrostu, gdy jesteśmy izolowani – to najważniejsza myśl Rowhaniego, którą przekazał swoim licznym słuchaczom.
Dla wielu obserwatorów czy ekonomistów to myśl z kategorii "oczywistych oczywistości", ale nie w Iranie, gdzie twardogłowi politycy nader skutecznie od wielu lat lansują tezę, że Iran sam sobie da radę w każdych warunkach i żadne otwarcie na świat nie jest nie tylko potrzebne, ale może być nawet szkodliwe.
Chór twardogłowych konserwatystów wspomagany przez ekonomiczną potęgę Strażników Rewolucji krzyczy więc zawzięcie, że otwarcie nie jest na rękę Iranowi. Poza ideologicznymi względami, przeciwnicy takiego otwarcia mają też na względzie swoje ekonomiczne interesy. W kraju, którego gospodarka jest zdominowana przez państwo i przedsiębiorstwa kontrolowane przez jego funkcjonariuszy, w tym przez Strażników, otwarcie na świat, w szczególności Zachód, musiałoby się na beneficjentach takiego układu niekorzystnie odbić.
- Minął czas, gdy mówiło się, że jeśli zagraniczni inwestorzy przyjdą do Iranu, nasza niepodległość będzie zagrożona – tak Rowhani odniósł się do innego problemu tkwiącego w mentalności i historii Irańczyków. Rzeczywiście do tej pory zagraniczni inwestorzy z Anglo-Iranian Petroleum Company (późniejszym British Petroleum) na czele mogli się Irańczykom kojarzyć jedynie z wyzyskiem, oszustwem i politycznymi machinacjami, których żywym do dziś symbolem jest zamach stanu z roku 1953.
2) Negocjacje
Jak przełamać izolację i zapobiec jej wzrostowi? Oczywiście poprzez pomyślne zakończenie negocjacji z mocarstwami ws. irańskiego programu atomowego. Państwowa agencja IRNA od razu jednak podkreśliła słowa Rowhaniego, który oznajmił, że choć izolacja szkodzi, to Iran dla jej przełamania nie "odpuści swoich zasad i ideałów".
Mają być one, jak wyraził się Rowhani, nienegocjowalne. Niemniej zaznaczył, że Iran może zdecydować się na bardziej przejrzyste działanie w sferze nuklearnej i postanowić "zawiesić czasowo pewien rodzaj wzbogacania atomowego, którego teraz nie potrzebuje". Oczywiście, nie zapominając przy tym o "ideałach i zasadach", ale te, jak powiedział Rowhani "nie są połączone z wirówkami, ale z sercami i wolą".
3) Referendum
W swoim przemówieniu Rowhani uderzył też w strunę polityki wewnętrznej, która do tej pory nie jest jego najmocniejszą stroną. Wybrany jako nadzieja na większą liberalizację życia Irańczyków prezydent na razie nie sprostał tym oczekiwaniom. Słowa o konieczności stosowania referendum jako wyrazu woli narodu należy zatem traktować jako wyjście naprzeciw oczekiwaniom swoich wyborców.
- Jako egzekutor naszej konstytucji chciałbym, choć raz, widzieć warunki dojrzałe do wprowadzenia zasady prawa wzywającej, by wielkie sprawy – ekonomiczne, społeczne, polityczne i kulturalne – były poddane publicznemu referendum a nie parlamentarnemu głosowaniu – oznajmił Rohwani, wzbudzając, jak podkreśla Reuters, aplauz na sali.
Wezwanie do stosowaniu instytucji referendum to oczywiste rzucenie wyzwania twardogłowym, dla których oddanie głosu bezpośrednio coraz młodszemu i coraz bardziej złaknionemu zmian oraz otwarcia na Zachód społeczeństwu, byłoby skazaniem projektu islamskiej republiki na powolny demontaż.
4) Interesy
W twardogłowych (ale nie tylko) i powiązane z nimi biznesy uderzył też Rowhani mówiąc o tym, że irańska ekonomia "nie będzie prosperowała tak długo, jak jest zmonopolizowana (przez rząd)". – Ekonomia musi być wolna od monopolu i wprowadzić konkurencję – powiedział prezydent.
Rowhani podkreślił, że gospodarka musi być przejrzysta, a ludzie muszą znać statystyki. To wszystko ma pomóc z kolei w walce z korupcją. Przejrzystość dla prezydenta to także równe opodatkowanie także dla dotychczas wolnych od obłożeń organizacji powiązanych z Najwyższym Przywódcą i siłami zbrojnymi.
- Próbujemy opodatkować wszystkich, ale jak tylko dotkniemy tej czy innej instytucji, robią one wokół tego straszny smród – powiedział Rowhani, podkreślając, że jego rząd będzie robił wszystko, co "leży w interesie narodu". Dodał jednak tajemniczo, że "w niektórych sprawach wewnętrzne polityczne lobby jest bardzo, bardzo mocne; bardziej, niż myślicie".
Rouhani: All entities must pay taxes. Cartoon by @ManaNeyestani pic.twitter.com/zFqzwccugx
— Negar Mortazavi (@NegarMortazavi) January 5, 2015
Dlaczego to ważne?
Dlaczego to może być najważniejsze do tej pory przemówienie Rohwaniego? Po pierwsze, prezydent Iranu otwarcie powiązał ze sobą sprawy zagraniczne ze sprawami wewnętrznymi, dając do zrozumienia, że rozwiązanie problemów w jednej sferze, może doprowadzić do poprawy sytuacji w drugiej. Nie jest to dla wielu polityków irańskich sprawa oczywista.
Po drugie, Rowhani otwarcie wskazał przyczynę (jedną z przyczyn) problemów ekonomicznych Iranu: opanowanie gospodarki przez związane z władzą – czy to kręgami zbliżonymi do Najwyższego Przywódcy czy Strażników Rewolucji – koterie przemienione w przedsiębiorstwa kontrolujące całe gałęzie przemysłu i handlu.
Czy Rowhani przejdzie teraz od słów do czynów? Treść przemówienia i jego termin wskazywałby na to, że ma taki zamiar. Jednak wspomniane przez niego samego „potężne lobby” będzie się starało mu pokrzyżować plany, mimo że gospodarka Iranu może dalej w takich warunkach długo nie wytrzymać. Rowhani nie ma dużo czasu, a niedzielne przemówienie na pewno przysporzyło mu nie tylko popleczników.
Autor: Maciej Tomaszewski / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY-SA | rouhani.ir