Pierwsza w stolicy Czarnogóry Podgoricy parada gejowska odbyła się w niedzielę pod bardzo silną ochroną policyjną. Sam marsz przebiegł bez zakłóceń, lecz w kilku miejscach doszło do przepychanek z policją przeciwników równych praw dla mniejszości seksualnych.
Policja użyła gazu łzawiącego, by rozproszyć protestujących przeciwko marszowi, w którym wzięło udział ok. 150 osób, ochranianych przez niemal 2 tys. funkcjonariuszy. Była to druga próba przeprowadzenia parady Gay Pride w liczącej 680 tys. mieszkańców Czarnogórze, z którą UE rozpoczęła w ubiegłym roku negocjacje akcesyjne.
"Ogromne wyzwanie"
Poprzednia parada gejowska, w lipcu w Budvie w południowo-zachodniej Czarnogórze, została zakłócona, gdy kilkaset osób zaatakowało uczestników i starło się z policją. Niegroźne obrażenia odniosło kilka osób.
- To było ogromne wyzwanie, lecz udało się. Od dziś przestajemy być niewidzialni - powiedział jeden z organizatorów niedzielnego marszu w Podgoricy Danijel Kalezić. Czarnogóra, jak pisze Reuters, ma nadzieję pójść w ślady Chorwacji, która jest od lipca członkiem UE. Parlament w Podgoricy uchwalił już ustawę piętnującą wszelkie przejawy dyskryminacji ze względu na orientację seksualną, lecz nastroje w społeczeństwie są w przeważającej mierze antygejowskie.
Autor: kg//gak / Źródło: PAP