- Trochę mnie ten list zaskoczył, ale odbieram go pozytywnie - stwierdził generał Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, komentując informacje o wysłaniu przez Andrzeja Dudę listu do Antoniego Macierewicza. - Upomina się o sprawę ważną, oczywistą - mówi natomiast były szef MON, Tomasz Siemoniak.
Obaj komentowali ujawnioną przez reportera "Faktów" TVN Krzysztofa Skórzyńskiego informację, iż z Kancelarii Prezydenta został wysłany do MON list. Prezydent prosi w nim o wyjaśnienia, dlaczego ministerstwo długo zwleka z mianowaniem attache wojskowych w szeregu państw oraz jak postępują prace nad utworzeniem Dowództwa Wielonarodowej Dywizji w Elblągu.
Pierwszy taki ruch prezydenta
- To dobrze, że po raz pierwszy mamy do czynienia z tak poważnym wyłomem między zwierzchnikiem sił zbrojnych a ministrem obrony narodowej - mówił w poniedziałek późnym wieczorem Siemoniak. Jego zdaniem do uszu prezydenta "dotarły głosy emerytowanych generałów". - W końcu zacznie działać - dodał.
- Od jakiegoś czasu namawiam prezydenta do bardziej aktywnej roli jako zwierzchnika sił zbrojnych - stwierdził natomiast generał Koziej. Podkreślił przy tym, że ministerstwo powinno odpowiedzieć i to nie w sposób zdawkowy.
Pytanie do Waszczykowskiego
O brak attache wojskowego w Waszyngtonie korespondent "Faktów" TVN Marcin Wrona pytał szefa polskiej dyplomacji Witolda Waszczykowskiego, który przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych.
- Jak się spotkamy w Warszawie, to będziemy rozmawiać o polityce polskiej, wewnętrznej, o listach, odpowiedziach, o wysyłaniu attachów, ambasadorów. Tutaj jestem zajęty realizacją polskiej dyplomacji, polskiej polityki bezpieczeństwa i te nasze wewnętrzne dyskusje na ten temat nie przeszkadzają mi w realizacji tej polityki - odpowiedział minister spraw zagranicznych.
We wtorek do sprawy odniósł się także w "Jeden na jeden" wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki. Przekonywał, że nie ma wojny między prezydentem i szefem MON. - Często zarzuca się nam, że jesteśmy środowiskiem bardzo jednolitym, natomiast okazuje się, że u nas też potrafi toczyć się taka ciekawa dyskusja o sprawach państwowych - powiedział.
Kilka godzin po ujawnieniu sprawy przez reportera "Faktów" TVN MON wydało specjalny komunikat, że owszem, wysłało odpowiedzi do Pałacu Prezydenckiego. Nie podano jednak do wiadomości publicznej ich treści, ani jakichkolwiek innych informacji na ten temat.
Autor: mk/sk / Źródło: tvn24