Informacje o poznańskiej szkole, która zmuszona jest radzić sobie bez windy dla niepełnosprawnych dzieci, dotarły nawet do Watykanu. - O sytuacji szkoły dowiedział się jałmużnik papieski i to on powiadomił papieża Franciszka - wyjaśnia ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik prasowy poznańskiej kurii. A papież postanowił pomóc szkole finansowo. Jak mówi dyrektor szkoły Maria Warda, w Watykanie decyzję podjęto po obejrzeniu materiału na antenie TVN24.
O problemach niepełnosprawnych uczniów ze Szkoły Podstawowej i Gimnazjum "Zawsze Razem" informowaliśmy na początku stycznia. Około 40 poruszających się na wózkach inwalidzkich dzieci codziennie wnoszonych jest po schodach na piętro przez pracowników szkoły. CZYTAJ WIĘCEJ TUTAJ.
- Jestem zdumiona, pełna wdzięczności, ale i zdziwienia, że w Watykanie ktoś nas zauważył - mówi dyrektor szkoły Maria Warda. - Arcybiskup Konrad Krajewski, papieski jałmużnik, powiedział, że papież bardzo wzruszył się naszą historią. Jesteśmy bardzo wdzięczni. Podczas rozmowy zapytałam arcybiskupa skąd w ogóle wie, że daleko w Polsce, w Poznaniu, szkoła ma taki problem. Poinformował mnie, że widział materiał w TVN24 - dodaje Warda.
W imieniu Ojca Świętego Franciszka z radością pragnę przekazać dar finansowy na budowę windy, która będzie wielkim ułatwieniem w codziennym życiu uczniów i nauczycieli w Szkole "Zawsze Razem". list o takiej treści przesłał w środę dyrekcji szkoły w Poznaniu abp Konrad Krajewski, jałmużnik papieski
Pieniądze od papieża, 20 tys. złotych, trafiły na konto parafii pw. Miłosierdzia Bożego, na terenie której znajduje się placówka. Parafia przekaże pieniądze szkole.
Także archidiecezja poznańska postanowiła pomóc placówce i przekazała 30 tys. zł na budowę windy.
Potrzeba 120 tys. złotych
Niepubliczna Szkoła Podstawowa i Gimnazjum "Zawsze Razem" to placówka oświatowa i ośrodek rehabilitacyjny powołane przez Stowarzyszenie na Rzecz Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej, w której uczą się i są rehabilitowani uczniowie z niepełnosprawnością psychoruchową. W placówce uczy się 37 uczniów, 25 dzieci porusza się na wózkach inwalidzkich.
- Zwracaliśmy się do różnych instytucji, ale zawsze spotykaliśmy się z odmową, ponieważ albo trzeba było mieć wkład własny, albo mówiono nam, że np. PFRON wspiera osoby fizyczne, a samorząd nie może wspierać stowarzyszeń - mówi Maria Warda, dyrektor fundacji "Zawsze Razem".
Wiele zmieniło się po nagłośnieniu problemu przez media. Do szkoły dzwonili już przedstawiciele samorządu i prywatni przedsiębiorcy. Jeden z nich zaoferował nawet, że zakupioną wcześniej windę może zamontować zupełnie za darmo. W pomoc niepełnosprawnym dzieciom zaangażował się również olimpijczyk, młociarz Szymon Ziółkowski, który zachęca do wspierania placówki.
Pomoc płynie ze wszystkich stron. Wiele jest odruchów serca, często bardzo wzruszających. - Przyszedł do nas sześcioletni chłopiec, Franciszek, z kopertą, na której wielkimi literami napisane było "Dla dzieci na windę". W środku było 20 zł - całe jego oszczędności - mówi wzruszona dyrektor. - Liczy się każdy gest, każda złotówka. Dziękujemy za każdą złotówkę.
Zainstalowanie windy w budynku szkoły to koszt około 120 tys. złotych. Do tego dojdą zapewne dodatkowe koszty. Z Watykanu i kurii będzie w sumie 50 tys. złotych. Wcześniej szkoła zebrała blisko 40 tys. złotych. Brakuje już naprawdę niewiele.
- Jestem przekonana, że jeszcze w tym roku dzieci będą jeździły bezpiecznie i godnie windą - zapewnia dyrektor. - Nawet, jak będzie trzeba jeszcze coś dozbierać - dodaje.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań