"Państwo polskie praktycznie nie istnieje". Polityczny deal Sienkiewicza z Belką, najważniejsze cytaty


Pomiędzy rubasznymi żartami, toastami i "mleczną jagnięciną" szef MSW rozmawiał z prezesem Narodowego Banku Polskiego o dodrukowywaniu pieniędzy i szukał furtek dofinansowania deficytu budżetowego przez NBP, po to by nie dopuścić do wygrania wyborów przez PiS. W zamian miał dostarczyć głowę ministra finansów Jacka Rostowskiego. Ktoś nielegalnie te rozmowy nagrał, upublicznił je "Wprost". Czy to zamach stanu obliczony na obalenie rządu Tuska? - zastanawia się tygodnik.

Premier Donald Tusk w poniedziałek o godz. 15 odniesie się do sprawy upublicznionych nagrań. Od godz. 14.00 na antenie TVN24 będzie trwał program specjalny w sprawie afery taśmowej.

W najnowszym numerze, który tygodnik "Wprost" ilustruje okładką z "przewróconym" i "uwiązanym" polskim godłem oraz wytłuszczonym podpisem "Zamach stanu", dziennikarze opisują szczegóły afery podsłuchowej z udziałem najważniejszych polityków Platformy oraz szefa Narodowego Banku Polskiego.

Kto nagrał rozmowy?

W dalszym ciągu nie wiadomo, kto je nagrał oraz jak trafiły do dziennikarzy i dlaczego właśnie teraz. Pierwsze spotkanie, o którym pisze "Wprost" - pomiędzy szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem oraz prezesem NBP Markiem Belką i jego najbliższym współpracownikiem Sławomirem Cytryckim - odbyło się prawie rok temu, w lipcu 2013 r. Wiadomo tylko tyle, że na pewno zostało nagrane nielegalnie w VIP-owskim saloniku restauracji "Sowa & Przyjaciele", która mieści się na warszawskim Mokotowie.

Z kontekstu rozmowy, której obszerne fragmenty przytacza "Wprost", wynika, że to Cytrycki zaaranżował spotkanie. Z relacji dziennikarzy gazety wynika, że całe nagranie trwa ponad dwie godziny. Przez ten czas, pomiędzy rubasznymi anegdotami i bardzo smacznymi ponoć ośmiorniczkami, panowie rozmawiają o rzeczach poważnych i błahych.

Agnieszka Burzyńska o opublikowanych taśmach

O wychodzeniu z "kompletnej katastrofy" i Amber Gold

Zaczyna się od koniaków. Bartłomiej Sienkiewicz rozprawia też o swojej fascynacji araratem - jego smakach i kolorach. - On ma w sobie taką miękkość, którą miały wszystkie dobre koniaki w Sowietii. A ja miałem takiego wuja, który trochę zastępował mi ojca. Chodziłem z nim na polowania. Uważał, że to najlepszy napój stworzony przez człowieka. Mi proponował calvadosa. Twierdził, że frukta są zdrowe dla młodzieży, ale jeśli chodzi o bardziej podniosłe uroczystości, to tym araratem się raczyliśmy. Zostało mi w pamięci - wspomina szef MSW.

Panowie zamawiają przystawki: carpaccio z matiasa holenderskiego, kawior z anchois, rzodkiewki piklowane, kawior z łososia, tatara, carpaccio z mlecznej jagnięciny oraz grillowany kozi ser ze szparagami. Na główne danie wybierają z karty policzki, ogony wołowe oraz ośmiornicę. Szybko na stole pojawiają się kieliszki z wódką, a później winem.

Minister mówi o swoim podziwie dla hiszpańskiego premiera Mariana Rajoya i jego zręcznym wychodzeniu z sytuacji kryzysowych. Wspomina przy tej okazji o konsultacjach międzyrządowych w Kordobie, kiedy to miał okazję przyglądać się reakcji szefa hiszpańskiego rządu na trudną sytuację, gdy krajem wstrząsnęła afera korupcyjna.

- Miałem możliwość obserwowania premiera obcego kraju w sytuacji kompletnej katastrofy. (…) Stoją na konferencji i jestem bardzo ciekawy, jak się zarządza tego rodzaju piękną katastrofą. Co ten facet powie? Pierwsza sprawa: nie spocił się. Druga sprawa to świetny komunikat, który brzmiał: "Królestwo Hiszpanii jest państwem prawa i żadne państwo nie ulega szantażowi. To jest wszystko, co mam do powiedzenia" - cytuje minister.

- Ciekaw jestem, jak by to wyglądało u nas, gdyby sytuacja była podobna. Chociaż była podobna. Tylko jak to zawsze mówią, jaki kraj, taki terroryzm, więc jaki kraj, takie awantury. Młody Tusk się okazuje jest zatrudniony w firmie, ku..a, nie wiadomo jakiej - odpowiada prezes NBP, nawiązując do afery "Amber Gold".

- OLT - przypomina mu Sienkiewicz.

- Nawiasem mówiąc, ja o tym nie wiedziałem. Ale kilka miesięcy przed faktem zadzwoniłem do Donalda i powiedziałem mu, że sprawa Amber Gold jest dość poważna, że jest to piramida finansowa, ale poważniejsza ze względu na to, że oni są właścicielami tego szybko rozwijającego się OLT Express. Że będzie jakaś awantura z tym OLT Expressem, ale przeszło na tematy związane… Ja nie wiem, czy on nie myślał sobie, że ja wiem. Nie, skąd.

- On nie wiedział o tym - wtrąca Cytrycki.

- No, to bardzo prawdopodobne. Natomiast, natomiast, wiesz, tu jest inna gra… Na przykład moje lotnisko im. Reymonta, czyli w Łodzi. Malutkie lotnisko, ch.. wie komu potrzebne, ale jest. Ale jeszcze nie aż tak bardzo niepotrzebne jak lotnisko w Gdyni. (…) Otóż to lotnisko, to lotnisko w Łodzi wisiało na tym OLT - kontynuuje Belka.

Sienkiewicz: - No tak, tak jak wisi… na WizzAirze i Ryanairze. (...) Wisi przecież na… (…) Dlatego my ich dotujemy pod stołem, żeby w ogóle był jakiś ruch lotniczy.

Mości książę jestem Marek. A ja Bartek

Uczestnicy spotkania zmieniają temat rozmowy. Belka pozwala sobie na pochwałę ministra Jacka Rostowskiego za zwiększenie deficytu - temat nowelizacji budżetu rozpala wtedy opinię publiczną. Prezes NBP ocenia, że "rynki łykną" ten ruch, ale tego wieczoru ciepłych słów pod adresem Rostowskiego już więcej nie będzie.

W pewnym momencie Marek Belka proponuje Sienkiewiczowi przejście na "ty". - Ja proponuję, wreszcie, jak rozumiem, jestem tutaj najstarszy, z wyjątkiem tego ch..a po prostu, który się o trzy tygodnie wcześniej urodził (Belka mówi o Cytryckim).

- Bez uzgodnienia? - żartuje Cytrycki. - Bez uzgodnienia, ch..u stary - odpowiada w tym samym tonie prezes NBP. (...) Chciałbym zaproponować, żebyśmy przeszli, że tak powiem, na mości książę i tak dalej, czyli, mówiąc krótko: ja jestem Marek.

Sienkiewicz: - Bardzo dziękuję. Bartek.

Jak NBP może sfinansować dług publiczny?

Po żartach i wprowadzeniu przychodzi czas trudniejszych tematów. W nagraniach cytowanych przez "Wprost" Sienkiewicz przyznaje, że sytuacja budżetowa jest kiepska, mówi, że "25 dużych baniek" (25 miliardów złotych) da się jeszcze jakoś wyskrobać, ale 35 miliardów tak łatwo wyskrobać się już nie da. Wtedy też szef MSW po raz pierwszy pyta Belkę o możliwość druku pieniędzy. Ten odpowiada, że nie ma takiej potrzeby, bo sytuacja nie jest na tyle dramatyczna. Ale minister drąży temat.

- Rozmowa nie jest o tym, że jest dramatyczna historia. Tylko tyle Rostowskiego, co słyszałem dwa razy osobiście, raz od premiera, który też nie bardzo rozumiał, o co w tej sprawie chodzi, brzmiała tak: "mamy zakaz drukowania pieniędzy" - tłumaczy Sienkiewicz.

Belka: - Tak, to znaczy konkretnie mówiąc, mamy zakaz finansowania przez Narodowy Bank Polski deficytu budżetowego - wyjaśnia prezes NBP.

Tak. A co to znaczy? - dopytuje minister. Prezes NBP doprecyzowuje więc, że w odróżnieniu na przykład od Anglików czy Japończyków "Belka nie ma prawa zakupić bezpośrednio od Rostowskiego papierów wartościowych", by w ten sposób finansować polski dług. W praktyce oznaczałoby to - jak mówi dalej - że NBP daje ministrowi złotówki a on je wydaje na co chce, co byłoby w praktyce zwiększeniem deficytu budżetowego.

Ale prezes NBP otwiera pewną furtkę, chociaż - jak zastrzega - "dżentelmeni się na ten temat publicznie nie wypowiadają". - No, ja bym ewentualnie mógł kupić pewną ilość obligacji, może ale nie bezpośrednio na aukcji w Ministerstwie Finansów, ale na przykład w BGK lub PKO BP, czyli z czegoś, co formalnie jest niemożliwe".

- W tym momencie nie jest - precyzuje Sienkiewicz.

Belka: - Czyli ja bym wtedy mógł kupić te obligacje. Oczywiście, to by musiało być pod jakimiś tam warunkami, coś takiego.

Ten fragment rozmowy wydaje się szczególnie istotny, gdy weźmie się pod uwagę ostatnie wydarzenia wokół projektu założeń nowelizacji o NBP, który 28 maja wpłynął do Rady Ministrów. "Wprost" przypomina, że punkt 13. stwarza "możliwości sprzedaży i kupna dłużnych papierów wartościowych przez NBP, także poza operacjami rynku otwartego". "W praktyce oznacza to otwarcie furtki do drukowania pieniędzy. Rząd będzie emitował obligacje, a NBP będzie je skupował" - pisze "Wprost". Tyle że właśnie za pośrednictwem np. BGK. W ten sposób mógłby finansować dług publiczny.

Handel głową Rostowskiego

Dalej tygodnik przytacza fragment rozmowy, który dotyczy warunków stawianych przez Belkę w zamian za pomoc NBP w finansowaniu deficytu budżetowego. W artykule pada zdanie, że jest to "kulminacyjny moment wieczoru".

A mogę zadać inne pytanie znacznie trudniejsze? - pyta Sienkiewicz. I przedstawia Belce sytuacje w jakiej może znaleźć się rząd na osiem miesięcy przed wyborami do Sejmu: PiS ma 43 proc. poparcia. W budżecie państwa brakuje pieniędzy, opóźniają się wpływy do kasy państwa, cięcia są niewystarczające. W tej sytuacji wybory wygra PiS. A to, zdaniem Sienkiewicza, oznacza katastrofę - z Polski wycofują się zagraniczni inwestorzy, pogarsza się sytuacja finansowa.

Sienkiewicz sonduje Belkę, czy w takiej sytuacji: nic nie robić czy podjąć działania specjalne, o których rozmawiali wcześniej - czyli między innymi finansowanie deficytu przez NBP. Cel jest jeden: nie dopuścić do zwycięstwa PiS-u. Sienkiewicz nie ma wątpliwości, że takiej operacji specjalnej nie da się przeprowadzić z ministrem finansów Jackiem Rostowskim.

Sienkiewicz: - Ja się boję w tej sytuacji jednej rzeczy, że na to wszystko kolega Rostowski mówi: "w życiu!". W życiu, bo to nam zdewastuje opinie, bo to jest niewykonalne, bo tego nie wolno robić. Ja już w to nie chcę wchodzić, dlaczego tak powie, bo to oddzielna sprawa, ale ... no tak no. Belka: - Dobrze... Po pierwsze ja bym chciał mieć partnera, który się nazywa Prezes Rady Ministrów, a nie Minister Finansów. Ja bym wtedy, bo to oczywiście oznacza bardzo istotną zmianę w statusie, nie moim osobistym, bo ja to tam w ogóle wiesz, tylko tej instytucji, co patronuję. I ja wtedy mówię premierowi: "bardzo dużo jest możliwe". Mamy oczywiście tę pieprzoną Radę Polityki Pieniężnej... Sienkiewicz: - No właśnie. Belka: - Ale, ale jesteśmy w stanie z nią zagrać. Ale wtedy moim warunkiem, excuse-moi, jest dymisja ministra finansów. Przychodzi nowy minister finansów, na razie nie muszę wam mówić, kto by mógł być, ale takie nazwiska i tacy ludzie są w kraju. I wtedy zrobimy to, co trzeba, żeby uniemożliwić, mówiąc krótko, aby kraj to zrozumiał...

Sienkiewicz: - To się nie może zdarzyć później niż osiem miesięcy przed wyborami.

Belka: - Nawet jeszcze troszkę wcześniej. (...) Mówiąc po prostu, jeśli w drugim półroczu gospodarka się zdecydowanie nie przyspieszy, to będzie problem. To będzie być może konieczne tego rodzaju niestandardowe działanie. A wtedy trzeba serdecznie ze wszystkimi, jakby to powiedzieć, możliwymi tymi różnymi lanserami podziękować hrabiemu von Rostowskiemu i powołać technicznego, niepolitycznego ministra finansów, który znajdzie w banku centralnym pełne wsparcie. Także...

Cztery miesiące później Jacek Rostowski zostaje odwołany, na jego miejsce wchodzi - tak jak chciał tego Belka - "techniczny i niepolityczny" Mateusz Szczurek.

Belka o projekcie ustawy: są wytrychy, mogę wstawić, co będzie trzeba

Podczas rozmowy w VIP-owskim pokoju warszawskiej restauracji prezes Narodowego Banku Polskiego mówi też o kolejnych oczekiwaniach od rządu. - My mamy swoje drobne interesiki bankowe - tłumaczy. Jednym z nich jest powołanie Rady Ryzyka Systemowego, co proponuje Belka.

"Wówczas trwały dyskusje na temat powołania takiej instytucji - jej celem miałoby być przyglądanie się sektorowi finansowemu i wykrywanie ryzykownych sytuacji dla całej gospodarki. Prezes NBP narzeka, że minister finansów nie chce powołać rady ze względów ambicjonalnych - nie może znieść, że byłby w takiej radzie zastępcą Belki" - relacjonuje "Wprost".

- Ja nie mam żadnego problemu, ja w jakiejś radzie mogę być zastępcą, bo ja mam naprawdę długiego ch..a, a on nie ma. I w związku z tym musi go sobie sztukować. I to jest problem - skarży się prezes NBP. Kolejny "interesik" dotyczy już samej nowelizacji ustawy o NBP.

Sienkiewicz: - Macie projekt tej ustawy?

Belka: - No raczej. Wszystko jest, w ministerstwie. Tam są wytrychy…

Cytrycki: - Tam nie ma wszystkiego…

Belka: - Dobrze, ale kurna, jak ja bym miał sygnał od premiera, że mogę tam wstawić to, co będzie trzeba, to wstawimy, różne rzeczy, które umożliwiałyby mi…

Cytrycki: - Nie mamy partnera dziś do rozmowy…

Belka: - No, nie mamy…

Cytrycki: - Czemu macie problem? Że Tusk zrzucił to na kontakty Rostowskiego, doradców.

Belka: - Ja mu się zresztą nie dziwię, on się na tym nie zna. Natomiast Rostowski sprawia wrażenie, że panuje nad wszystkim. (…) On ma tych problemów takich typu, tam wiesz, Smoleńsk, kur.., jakieś pierdoły.

Cytrycki: - Co ma wspólnego Rostowski ze Smoleńskiem?

Belka: - No nic, ale ma Tusk. (…)

Co Kowalski ma w du...? I dlaczego w 2015 r. "będzie po herbacie"?

Atmosfera znów się rozluźnia, tym razem za sprawą anegdoty opowiadanej przez szefa NBP o dwóch staruszkach, którzy licytują się na to od jak dawna "nie mogą już w tych sprawach". Ale nadchodzi czas gorzkich diagnoz Sienkiewicza, więc w sali znów robi się poważniej.

- Społeczeństwo jest żywiołem. Jak z żywiołami, tak jak z górami i morzem. Wszyscy, którzy twierdzą, że się na tym znają, to pieprzą. Więc spokojnie, zawsze to widać, ale w dłuższym dystansie - zaczyna minister. Dalej snuje polityczne scenariusze na kolejne lata. Przekonuje, że rok 2014 będzie "ważniejszy niż cokolwiek innego".

- Moim zdaniem w (20)15 będzie po herbacie. W '15 się można rozejść. Ja Ośrodek Studiów Wschodnich zbudowałem na upadających ekipach. Potrafię te sygnały rozkładu widzieć, zanim one następują. One jeszcze nie następują, wbrew pozorom. Ale jeśli tak się zdarzy, to już nie będzie odwrotu. To już kartka, której nie da się już przewrócić - kontynuuje Sienkiewicz.

Dalej tłumaczy dlaczego przeciętny Kowalski ma dzisiaj w "du..." orliki i autostrady. - Bo jego podstawowe pytanie jest: a co ja z tego kur.. mam?! Gdzie jest ten pieniądz u mnie w portfelu? (...) Więc centralny problem polityczny, jaki jest przed nami, to problem 14 roku i portfela Kowalskiego. Koniec kropka - diagnozuje minister.

Bez pomocy NBP ani rusz

Te diagnozy przerywa mu telefon - jak spekuluje "Wprost" - zapewne od Jacka Cichockiego - od lutego 2013 r. szefa kancelarii premiera. Przerywnik merytorycznie bez znaczenia, ale znów mówiący sporo o języku i obyczajach na szczytach polskiej władzy. Sienkiewicz pyta, czy to coś pilnego, po czym ironizuje: - Co znaczy, "czy mogę?"?! Jak szef wzywa, to co za pytanie zadajesz? Naucz się od Grasia komunikacji pod tytułem: "Słuchaj, kur.., jutro 11:15 i cześć!". Dobrze, przepraszam cię, Jacku, jestem na spotkaniu. 11:15 jestem u szefa.

Temat trudnego roku 2014 powraca. - Ludzie nie są w stanie poczuć zmian w okresie sześciu miesięcy czy ośmiu - kontynuuje Sienkiewicz. Przywołuje, że losy rządu lewicowego (w którym byli Belka i Cytrycki - red.) przypieczętowane zostały tak naprawdę dwa lata przed wyborami.

- Na dwa lata. To jest dokładnie ten moment. To jest dokładnie ten moment - powtarza szef MSW. - I liczenie na to, że się jakaś Platforma, która jest dość dziwnym tworem, zepnie się w roku wyborczym, to jest po prostu proszenie się o kłopoty. To jest odmeldowanie się na własne życzenie. Takie rzeczy się rozstrzyga rok przed rokiem wyborczym, a nie w roku wyborczym - konkluduje Sienkiewicz. I zadaje Belce kluczowe pytanie: - Czy ustawa o NBP by to ułatwiała?

- Ułatwiałaby, tak. Część rzeczy już mam. To nie jest tak, że jesteśmy na ugorze, jesteśmy w wielkiej kuwecie zwanej Saharą. Tylko że po prostu ja muszę mieć instrumenty, żeby na przykład objeżdżać Radę Polityki Pieniężnej.

Rozwijanie tematu objeżdżania RPP poprzedza wybór wina do głównego dania. - Ale żeby mnie było stać, kur.., przecież was zaprosiłem - zwraca uwagę Cytrycki.

Belka wraca do tematu Rady. - Są pewne rzeczy, w których oni mogą jeżeli nie przeszkodzić, to mogą robić jakąś awanturę - poucza, zastrzegając jednocześnie, że dla członków RPP "problemem nie jest premier i nie jest Platforma".

Sienkiewicz: - Ale rozumiem, że to są kwestie bardziej osobowościowe?

Belka: - Trochę tak, ale… Tak. No, nie mogę… Jakby… Muszę mówić to, co, jakby to powiedzieć, potem jestem gotów, że tak powiem, dostarczyć - kluczy prezes NBP.

"Może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść?"

Ujawnione w weekend przez tygodnik słowa Bartłomieja Sienkiewicza o "istnieniu polskiego państwa tylko w teorii" padają w kolejnej części rozmowy, przy okazji rozwijania wątków o problemach we współpracy między NBP i Mennicą Polską, której właścicielem jest Zbigniew Jakubas, jeden z najbogatszych Polaków.

Belka mówi, że Rostowski "zachował się jak ci.." nie doprowadzając ostatecznie do likwidacji bicia monet groszowych.

Sienkiewicz radzi jak negocjacje z Mennicą Polską można prowadzić. - (…) może trzeba mu powiedzieć, jak można go bardziej okraść. Może zrozumie - mówi o Jakubasie.

I dalej: - Państwo polskie istnieje teoretycznie. Praktycznie nie istnieje, dlatego że działa poszczególnymi swoimi fragmentami, nie rozumiejąc, że państwo jest całością. Tam, gdzie państwo działa jako całość, ma zdumiewającą skuteczność. Tylko jakoś nikt nie chce korzystać z tej…

- Nie ma kultury współpracy instytucji - wtrąca Belka.

Sienkiewicz: - Dokładnie. Jak się ją wymusza różnymi gestami, takimi, śmakimi, to się okazuje, że można dostać jakieś przyzwoite narzędzia.

Belka: - Masz w nas absolutnego sojusznika. To jest rzecz, która nas, można powiedzieć, prześladuje wręcz. Brak współpracy instytucji państwowych.

Belka: suwerenność, srelność

Po chwili to prezes NBP zaczyna narzekać - na banki i politykę rządu w ich sprawie.

- Nie potrafimy wyrównać szeregu i wydobyć z siebie jako państwo wspólnego komunikatu w sprawie banku. (…) Znaczy w Polsce dwie trzecie banków jest we władaniu zagranicznym. To nie jest tak, że ja robię z tego jakiś problem typu PiS-owskiego, wiesz suwerenność, srelność. Dodam, że myśmy per saldo na tym zyskali. (…) Nie jesteśmy pokrzywdzeni. Ci inwestorzy zachowywali się przyzwoicie, zachowują się całkiem przyzwoicie. Tylko że oni są w kryzysie. Część z nich już, proszę ciebie, poszła na ulicę. Te mamusie banków polskich już są przecież skurw.... To widać. Irlandczycy, vide Portugalczycy (…), ale także mamy do czynienia z sytuacjami krańcowymi. Takimi jak w przypadku BGŻ i Rabobank.

Jak przekonuje dalej, "Polska nie może pozwolić, żeby kawał państwa, bo BGŻ to nie jest tylko kawał systemu bankowego, to kawał polskiego państwa, po prostu poszedł w ręce jakiegoś, znów nie wiadomo, inwestora". - Należałoby wypowiedzieć się ustami premiera lub ministra finansów (…), ale myślę, że już nie niżej, bo prezes Narodowego BP na ten temat może mówić, tylko nic z tego nie wynika, bo on nie ma władztwa. Że każda taka zmiana musi być zaakceptowana przez państwo.

- To dlaczego tego nie chcą powiedzieć? - pyta zaskoczony Sienkiewicz.

- Bo minister finansów jest przeciwny temu. Natomiast albo Donald nie wie, jakie to jest ważne, albo się też boi - odpowiada Belka.

- Minister finansów nie ruszy palcem. Dla szefa Komisji Nadzoru Finansowego najważniejsze jest, aby jego dupa była kryta - wylicza coraz bardziej poirytowany. Chwilę, w reakcji na propozycję Belki by BGŻ został przejęty przez Polskie Inwestycje Rozwojowe skoro jego koszt to zaledwie 3 mld zł, szef MSW wypowie słowa, które po publikacji "Wprost" najszybciej obiegły opinię publiczną: - Polskie Inwestycje Rozwojowe są, niestety, jak to się górnolotnie nazywa i bardzo eufemistycznie… Ich po prostu nie ma. "To chuj, dupa i kamieni kupa" - podsumowuje minister jeden z kluczowych projektów rządowych.

BOR z syndromem sztokholmskim. Ale "od ich dyskrecji wiele zależy"

Ostatni wątek rozmowy pomiędzy Sienkiewiczem a Belką, który przytacza "Wprost", dotyczy Biura Ochrony Rządu. Wydawałoby się, że temat drugorzędny, gdyby nie słowa Sienkiewicza. Minister tłumaczy, że problem z BOR-em nie polega na bieżącym zarządzaniu, tylko na tym, że "chodzi o instytucję, której się nikt nie dotykał przez lata".

- Wszyscy, którzy pracują w BOR, mają syndrom sztokholmski. Niech to zostanie między nami, ale odebrałem 15 telefonów od wszystkich najważniejszych ludzi w tym kraju, żebym broń Boże nie robił krzywdy, więc mam wykręcone ręce. I zbieram za ewidentne wpadki formacji - żali się Sienkiewicz.

I dodaje: - Gdybym był ministrem spraw wewnętrznych na początku czteroletnich rządów, to by to wyglądało inaczej, ale ja nie bardzo mogę sobie pozwolić na głębokie reformy w służbie, od której dyskrecji zależy wiele, he, he, istotnych decyzji w tym kraju na kwartał przed wyborami, bo to jest samobójstwo, he, he.

Autor: ŁOs/ ola,gak/k/zp / Źródło: "Wprost"

Pozostałe wiadomości

Reżim Kim Dzong Una wysłał Rosji najlepiej wyszkolone jednostki sił specjalnych "Burza", lecz już w pierwszych bitwach ponad tysiąc żołnierzy zginęło lub zostało rannych - przekazał w poniedziałek dziennik "The New York Times". Łącznie - podał prezydent Ukrainy - na froncie miało zginąć już ponad trzy tysiące Koreańczyków. Jak wskazuje amerykański dziennik, takie straty wynikają ze złego przygotowania żołnierzy Kima do walki w takich warunkach, jak te panujące na froncie rosyjsko-ukraińskim. Problemem jest choćby ukształtowanie terenu, czy nawet nieznajomość języka i problemy z komunikacją z Rosjanami.

Walczą w nieznanych sobie warunkach, nie znają języka. Idą "z nadzieją na zyski", giną ich tysiące

Walczą w nieznanych sobie warunkach, nie znają języka. Idą "z nadzieją na zyski", giną ich tysiące

Źródło:
PAP, Reuters, New York Times

Prezydent Polski staje po stronie człowieka, na którym ciąży jedenaście zarzutów? Przecież to jest coś niesamowitego - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister Marcin Kierwiński. Skomentował wypowiedź Andrzeja Dudy w sprawie posła PiS Marcina Romanowskiego, który dostał ochronę międzynarodową na Węgrzech.

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Źródło:
TVN24, PAP

Te siedem przypadków to jest wola mieszkańców wyrażona przez tamtejsze rady gmin. Chcą być miastami, jest to udokumentowane zgodą społeczną - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, pytany o korzyści związane z uzyskaniem praw miejskich.

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Oficerowie izraelskiego wywiadu opowiedzieli dziennikarce amerykańskiej stacji CBS News o kulisach wrześniowej akcji z wybuchającymi pagerami Hezbollahu. Jak udało się doprowadzić do tego, że organizacja kupiła broń przeciwko sobie, która następnie trafiła do kieszeni tysięcy bojowników? 

Jak Hezbollah kupił od Izraela broń przeciwko sobie. Oficerowie o kulisach akcji z wybuchającymi pagerami

Jak Hezbollah kupił od Izraela broń przeciwko sobie. Oficerowie o kulisach akcji z wybuchającymi pagerami

Źródło:
CBS News

Reżim Orbana w coraz większym stopniu charakteryzuje się tym, że przyjmuje upadłych dyktatorów i poszukiwanych przestępców - powiedział w telewizji ATV lider węgierskiej opozycji Peter Magyar. Według niego premier Węgier Viktor Orban "wciąga kraj w międzynarodowe skandale, dając azyl Marcinowi Romanowskiemu".

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

Źródło:
PAP

Prokuratura Krajowa poinformowała o zwolnieniu z aresztu youtubera Kamila "Buddy" L. oraz jego partnerki Aleksandry "Grażynki" K. Tymczasowe aresztowanie zostało zamienione na poręczenie majątkowe.

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed wigilią wrócili do domu

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed wigilią wrócili do domu

Źródło:
tvn24.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed obfitymi opadami śniegu. Obowiązują też alarmy przed gęstymi mgłami i oblodzeniem. Sprawdź, gdzie zrobi się ślisko i niebezpiecznie.

Drogi skute lodem, obfite opady śniegu. Alarmy w dziewięciu województwach

Drogi skute lodem, obfite opady śniegu. Alarmy w dziewięciu województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Bilans ofiar śmiertelnych cyklonu Chido, który uderzył w Mozambik, wzrósł do 120 osób - podały w poniedziałek lokalne władze. Żywioł wyrządził też ogromne zniszczenia na Majotcie, francuskim terytorium zamorskim. W związku z tą katastrofą poniedziałek został ogłoszony dniem żałoby narodowej we Francji.

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Źródło:
PAP, Reuters

Nie patrzcie na ceny, mówcie o jakości. Na końcu kupujemy jakość. To jest najważniejsze w hematologii i onkologii - powiedział w TVN24 szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. Odnosił się do selekcji sprzętu kupowanego przez WOŚP za zebrane w czasie Finału pieniądze.

Orkiestra zagra po raz 33. Owsiak: nie zatrzymujemy się, gramy na zdrowie

Orkiestra zagra po raz 33. Owsiak: nie zatrzymujemy się, gramy na zdrowie

Źródło:
TVN24

Trasa S8 na wysokości miejscowości Budykierz w powiecie wyszkowskim została zablokowana w kierunku Warszawy. Kierowca auta osobowego wjechał w samochód, który ciągnął przyczepę z jachtem. Łódź spadła na jezdnię.

Rozbite auta i jacht zablokowały trasę ekspresową

Rozbite auta i jacht zablokowały trasę ekspresową

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nowelizacja ustawy o sporcie została skierowana przez prezydenta Andrzeja Dudę do Trybunału Konstytucyjnego. Jak poinformowała kancelaria, jego wątpliwości wzbudził sposób wybierania części nowych członków zarządów polskich związków sportowych oraz proponowane przez ustawodawcę kary. Według resortu sportu celem nowych przepisów jest między innymi "zrównoważona reprezentacja płci we władzach polskich związków sportowych".

Prezydent zdecydował w sprawie ustawy o sporcie

Prezydent zdecydował w sprawie ustawy o sporcie

Źródło:
PAP

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

W połowie grudnia w Cieśninie Kerczeńskiej doszło do awarii dwóch tankowców i wycieku mazutu. Rosyjskie władze - które cytuje "The Guardian" - podały, że "nawet 200 tysięcy ton gruntu mogło zostać skażone".

Mazut wyciekł z rosyjskich tankowców. Nawet 200 tysięcy ton gruntu skażone

Mazut wyciekł z rosyjskich tankowców. Nawet 200 tysięcy ton gruntu skażone

Źródło:
PAP, Reuters

Premier Grenlandii Mute Egede oświadczył, że należąca do Danii wyspa nie jest na sprzedaż i nigdy nie będzie. Dzień wcześniej prezydent elekt USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "posiadanie" Grenlandii to dla Waszyngtonu "absolutna konieczność".

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

Źródło:
PAP

Zmarł krokodyl, który zagrał w największym australijskim przeboju wszechczasów - filmie "Krokodyl Dundee". O śmierci ponad 90-letniego gada poinformowało herpetarium Crocosaurus Cove, w którym mieszkał.

"Odszedł Burt, gwiazdor australijskiego klasyka". Zagrał w filmie "Krokodyl Dundee"

"Odszedł Burt, gwiazdor australijskiego klasyka". Zagrał w filmie "Krokodyl Dundee"

Źródło:
PAP, BBC
"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na trasie S7 w rejonie węzła Opacz doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych i autobusu miejskiego. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowców czekały utrudnienia przy wyjeździe ze stolicy. Korek utworzył się także na autostradzie A2 między Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim. Powodem była kolizja trzech aut.

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryszard Petru (Polska 2050) poinformował w poniedziałek, że w Wigilię przez kilka godzin będzie pracował w jednym z dyskontów Biedronki w Warszawie. Jego zdaniem to pewien gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna. - Tu nie chodzi o politykę - przekonywał.

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Źródło:
PAP

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Jan Wojciech Krzyszczak, aktor teatralny i filmowy, zmarł w wieku 82 lat. Był założycielem i dyrektorem Teatru Kameralnego w Lublinie.

Aktor Jan Wojciech Krzyszczak nie żyje

Aktor Jan Wojciech Krzyszczak nie żyje

Źródło:
PAP

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rumuński parlament zaakceptował skład nowego rządu Marcela Ciolacu. Lider Partii Socjaldemokratycznej (PSD) stanął na czele poprzedniego gabinetu w czerwcu 2023 roku, a obecny rząd został wyłoniony w wyniku wyborów parlamentarnych z 1 grudnia.

Rumunia ma nowy rząd. "Być może są gotowi poświęcić urząd prezydenta"

Rumunia ma nowy rząd. "Być może są gotowi poświęcić urząd prezydenta"

Źródło:
PAP

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych. "Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma" - przyznali urzędnicy.

"Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma"

"Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP