Bez kawy, gazet, wyświetlaczy. Gdyński dworzec za 40 mln zł

Wyremontowany dworzec w Gdyni bez punktów obsługowych
Wyremontowany dworzec w Gdyni bez punktów obsługowych
Źródło: www.pkp.pl/GdyniaGlowna

Choć remont dworca w Gdyni kosztował 40 mln zł, podróżni nie kupią na nim kawy, ani gazet. Nie działa tam żaden punkt usługowy. Mało tego, nie ma nawet eletronicznych wyświetlczy informujących o odjazdach. - Nic nie ma - kwitują rozczarowani pasażerowie.

Podróżnych wchodzących na dworzec witają plakaty ze zdjęciem odnowionego budynku i hasłem "Zrobione!" Faktycznie, remont dworca był sporym przedsięwzięciem - trwał niemal dwa lata i kosztował 40 mln zł.

"W środku nic nie ma"

- Jest odnowione. Super podoba mi się, ale jeżeli chodzi o to co w środku… no to nic nie ma – narzeka jeden z pasażerów.

I ma sporo racji, bo choć wnętrze dworca prezentuje się elegancko, to prózno szukać tam elektronicznej tablicy z aktualnymi informacjami o ruchu pociągów.

Jak tłumaczą kolejarze, wyświetlaczy na dworcu nie ma, bo trwa remont peronów dalekobieżnych. Dopiero po jego zakończeniu, na dworcu mają pojawić się wyświetlacze.

- Staramy się wypracować jakieś rozwiązanie tymczasowe, na razie pasażerowie musza bazować na tym, co jest w internecie lub na plakatach. Na pewno w ciągu kilku tygodnie to się zmieni - zapewnia Łukasz Kurpiewski, rzecznik prasowy grupy PKP.

Po gazetę poza dworzec

To jednak nie koniec problemów, z którymi borykają się pasażerowie. A przewija się ich przez gdyński dworzec, jak głoszą dumnie plakat, aż 9,2 mln rocznie.

- Żeby kupić gazetę, trzeba szukać kiosku poza dworcem - żali się pasażer, który własnie wybiera sie w podróż do Poznania. - Może za pół roku... - wzdycha.

Nie łatwiej jest tym, którzy nie zdążyli kupić prezentu dla kogoś albo zapomnieli wcześniej zaopatrzyć się w prowiant na drogę.

- Chciałoby się kupić coś na podróż, a niestety nie można - żali się pasażerka. - To spora uciążliwość - dodaje.

PKP: będzie elegancko

Chętni na prowadzenie lokali już są - zapewnia w rozmowie z TVN24.pl rzecznik grupy PKP.

- W tej chwili finalizujemy umowy na 16 z 18 lokali usługowych i do końca roku będą one funkcjonować - obiecuje Łukasz Kurpiewski. - Będą tam i kafejki, i sklepiki, i nawet księgarnia - wylicza.

Kurpiewski tłumaczy, że wszystko zajmuje tak dużo czasu, bo dworzec jest zabytkowy, a każdy prokejt punktu usługowego musi być zostać skonsultowany z konserwatorem. PKP chce też zachować elegancki styl odrestaurowanego dworca i dlatego, jak uzasadnia rzecznik, nie każdy punkt może się tam znaleźć.

Renowacja zabytku

Na renowację wpisanego do rejestru zabytków dworca, mieszkańcy i turyści czekali od lat. Remont budynku zakończył się w czerwcu br. W tym czasie odrestaurowano mozaiki na ścianach, malowidła na suficie oraz oryginalne podłogi, odnowiona została też zewnętrzna kolumnada łącząca dworzec z dworcem podmiejskim.

Remont dworca kosztował 40 milionów zł
Remont dworca kosztował 40 milionów zł
Źródło: www.pkp.pl/GdyniaGlowna

Autor: ws/maz / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: