27-letni nożownik, który zaatakował w piątek po południu w galerii handlowej w Stalowej Woli, usłyszał zarzuty dokonania i usiłowanie wielokrotnego zabójstwa. W sobotę po południu został aresztowany przez sąd. W wyniku ataku zmarła kobieta, a dziewięć innych osób zostało rannych.
W sobotę rano prokurator Adam Cierpiatka powiedział, że Konrad K. "jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa wielu osób, łączone z zabójstwem jednej osoby". - Jest to jedna z najcięższych zbrodni - oświadczył. Prokurator zaznaczył jednak, ze w toku śledztwa zarzuty mogą być modyfikowane.
Podczas sobotniego przesłuchania Konrad K. przyznał się do zarzucanych mu czynów. - Podczas składania wyjaśnień popadał we wewnętrzne sprzeczności. Raz twierdził, że planował te działania, raz, że nie. Jednak można mówić o planowaniu, bo podejrzany już miesiąc wcześniej kupił przez internet dwa wojskowe noże - powiedział Janusz Woźnik, prokurator okręgowy z Tarnobrzega. Dodał również, że K. "obwiniał społeczeństwo za to, co zrobił i za swoją życiową sytuację".
- W toku śledztwa podejrzany będzie poddany badaniom psychiatrycznym - zapowiedział Woźniak.
Nożownikowi za zarzucane czyny grozi dożywocie. Przed godziną 16 sąd zdecydował na wniosek prokuratury o tymczasowym aresztowaniu Konrada K. na trzy miesiące.
- Przejrzeliśmy monitoring, widok jest rzeczywiście porażający. Kamery uchwyciły moment działania podejrzanego w kilku miejscach. W mojej ocenie zebrany materiał dowodowy nie przedstawia żadnych wątpliwości – stwierdził Woźnik.
Bagnety wojskowe
Prokurator Cierpiatka, pytany o narzędzia, przy pomocy których zaatakował napastnik, powiedział, że były to bagnety wojskowe.
- Używał dwóch bagnetów wojskowych, to jest broni nastawionej nie na zadawanie ran, tylko ewentualnie ran bardzo krwawiących - wyjaśnił. Dodał, że bagnety wojskowe to "broń służąca do zabijania".
Prokurator powiedział, że Konrad K. jest osobą karaną za przestępstwo związane z nieprawidłowym wzięciem kredytu bankowego. - Był wówczas badany psychiatrycznie, zostały stwierdzone u niego określone zaburzenia na tym tle - powiedział.
Atak w galerii handlowej
Nożownik to 27-letni mieszkaniec Stalowej Woli. W piątek około godz. 15 zaatakował klientów galerii handlowej przy ul. Chopina.
- Przemieszczał się główną aleją galerii bardzo szybko, zadając na oślep ciosy bogu ducha winnym ludziom przy pomocy dwóch szturmowych noży wojskowych - poinformował Woźnik. Część świadków została już przesłuchana.
Policja zapewnia, że nic nie wskazuje na to, aby był to atak terrorystyczny lub wynikał z pobudek ideologicznych. Podała też, że mężczyzna leczył się psychiatrycznie.
Jak informuje prokuratura, 27-latek jest w trakcie rozwodu. Ma 2-letnie dziecko.
W wyniku ataku rannych zostało 10 osób. Poszkodowani odnieśli rany jamy brzusznej, klatki piersiowej i pleców.
Mężczyznę ujęli klienci galerii i przekazali policji. – On twierdzi, że później już chciał się poddać policji, o tym świadczy to, że zakładał ręce za głowę – mówił podczas sobotniego briefingu prokurator.
- W sobotę rano w szpitalach w Tarnobrzegu, Stalowej Woli, Nisku i Sandomierzu nadal przebywa siedmioro rannych w wyniku ataku nożownika – poinformowała rzeczniczka wojewody podkarpackiego Małgorzata Waksmundzka-Szarek. Dwie z poszkodowanych osób znajdują się w stanie krytycznym, natomiast dwie osoby z najlżejszymi obrażeniami zostały już wypisane do domów.
Jak podała prokuratura, najpoważniej ranne są osoby w wieku 17 i 19 lat. Zmarła to 51-letnia kobieta z Grębowa.
Autor: pk/adso/wini/b/pm / Źródło: PAP / TVN24 Kraków