Zmuszony doroczną tradycją do wskazywania wydarzeń roku, wskazuję dwa najciekawsze, o których przeczytałem w specjalistycznych pismach.
1. Jesienią 2007 r. rząd i armia Stanów Zjednoczonych utworzyli specjalną jednostkę dowodzenia wojnami w cyberprzestrzeni. Owa Cyberspace Command to odpowiedź Zachodu na 3 (!) potężne ataki w cyberprzestrzeni na interesy Waszyngtonu i jego sojuszników w ostatnich miesiącach. W kwietniu i maju, Estonia, kraj należący do NATO i UE, stał się na sygnał z Moskwy celem zmasowanego ataku hakerskiego na swoją infrastrukturę cywilną, ekonomiczną i być może wojskową. Atak był jednym z elementów kryzysu w stosunkach Rosja-Estonia po usunięciu z Tallina pomnika Armii Czerwonej. W czerwcu Pentagon oskarżył Chiny o włamanie się do komputerów współpracowników nie byle kogo, bo samego amerykańskiego sekretarza obrony Roberta Gatesa. A w końcu 2007 r. kontrwywiad brytyjski przekazał wielu instytucjom gospodarczym informacje o próbach penetracji ich sieci przez służby chińskie. Armia amerykańska pracuje już nad podstawami doktryny wojennej dotyczącej cyberprzestrzeni, zaś wojskowe wyższe uczelnie w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły kształcenie „cyberprzestrzennych wojowników”. Prestiżowe pismo Foreign Policy ocenia, że 500 wojowników ma być gotowych do szybkiego odparcia ataku ze strony Chin czy Rosji.