Serbowie i Rosjanie znowu razem. Pierwsze od 8 lat wspólne manewry


Ponad 400 żołnierzy serbskich i rosyjskich oddziałów specjalnych i powietrznodesantowych ćwiczyło wspólnie w Serbii w ramach "ćwiczeń antyterrorystycznych" - donoszą miejscowe media. W trakcie manewrów użyte zostały wozy opancerzone, samoloty transportowe i śmigłowce bojowe. Żołnierze strzelali ostrą amunicją.

Efektowne zdjęcia z poligonu Nikince w północnej Serbii obiegły media w tym kraju w piątkowe popołudnie i wywołały duże zainteresowanie, były to bowiem pierwsze wspólne serbsko-rosyjskie manewry wojskowe od czasu rozpadu Serbii i Czarnogóry w 2006 roku.

Odbijanie zakładników i zajmowanie bazy wroga

W ćwiczeniach, które - jak wyjaśniło serbskie dowództwo goszczące też przedstawicieli sztabu generalnego Federacji Rosyjskiej - "mają pomóc w przygotowaniu Serbii do walki z globalnym terroryzmem", udział wzięło łącznie 197 serbskich i 207 rosyjskich żołnierzy. Większość z nich stanowili żołnierze wojsk powietrznodesantowych, a resztę - innych oddziałów specjalnych.

Na poligonie pojawiły się trzy rodzaje wozów opancerzonych, a także ciężka i lekka artyleria.

Z kolei nad poligonem przeleciały wojskowe maszyny transportowe Ił-76 i An-26 oraz myśliwce MiG-29 i helikoptery Mi-8.

Ćwiczenia polegały na przeprowadzeniu szybkiej akcji zajęcia wrogiej bazy i odbicia zakładników przetrzymywanych przez "obce siły". - Manewry zakończyły się pełnym sukcesem - stwierdził szef sztabu generalnego serbskiej armii, gen. Ljubisza Diković.

Agencja AP zauważa, że piątkowe ćwiczenia jako "pokaz rosyjskiej siły wojskowej" w kraju, który aspiruje do UE nastąpiły w czasie, gdy Rosja próbuje wzmocnić swą obecność na Bałkanach. Agencja cytuje słowa rosyjskiego generała Władimira Szamatowa, który stwierdził, że "podczas krótkiego pobytu w Serbii stworzyliśmy podstawę do rozszerzenia naszych relacji militarnych".

Kulturowe i polityczne więzi

Serbia jest kandydatem do członkostwa w Unii, ale już większość jej obywateli nie chce łączyć bytności w jej strukturach z obecnością w NATO. Aż 72 proc. Serbów w dużym sondażu przeprowadzonym przez pismo Nowa Serbska Myśl Polityczna - związanego co prawda ze środowiskami prorosyjskimi - opowiedziała się za sojuszem wojskowym z Moskwą.

Prezydent Rosji Władimir Putin, który odwiedził Serbię w październiku został z kolei przyjęty w Belgradzie największą od 40 lat paradą wojskową.

Prócz tradycyjnie bliskich więzi politycznych (Moskwa popiera roszczenia Belgradu wobec albańskiego Kosowa będącego kolebką serbskiej państwowości) oba kraje łączy przede wszystkim kulturowe zanurzenie w świecie prawosławia i kontakty sięgające średniowiecza.

W trakcie piątkowych manewrów w Belgradzie wylądował też zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej patriarcha Cyryl, który spotkał się z głową Serbskiego Kościoła Prawosławnego.

Autor: adso\mtom\kwoj / Źródło: b92.net, PAP, tvn24.pl