Kanclerz Niemiec Angela Merkel w wywiadzie, który ukaże się w piątkowym wydaniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung", opowiedziała się za kontynuacją bliskiej współpracy z Rosją pomimo różnicy zdań w ocenie konfliktu na Ukrainie i rosyjskiej aneksji Krymu.
"Bez wątpienia różnimy się zasadniczo (w sprawie Ukrainy). Pomimo to jestem przekonana, że powinniśmy kontynuować bliskie partnerstwo z Rosją w krótszej i dłuższej perspektywie" - powiedziała Merkel. Zastrzegła, że warunkiem partnerstwa jest zachowanie "minimum wspólnych wartości", co powinno się odzwierciedlać w konkretnych działaniach politycznych.
Redakcja wydawanego we Frankfurcie nad Menem dziennika opublikowała omówienie wywiadu w czwartek wieczorem na swojej stronie internetowej.
Krytykuje za Krym
W rozmowie z "FAZ" Merkel ponownie skrytykowała aneksję Krymu jako naruszenie prawa międzynarodowego. Rosyjską politykę określiła mianem "powrotu do myślenia w kategoriach stref wpływów rodem z XIX stulecia".
Mimo surowej oceny partnera szefowa niemieckiego rządu nie dostrzega konieczności całkowitej zmiany podejścia do Rosji. Powtórzyła, że opowiada się za dyplomatycznym rozwiązaniu kryzysu na Ukrainie. "Sankcje nie są dla nas celem samym w sobie, lecz gdy ich zastosowanie stanie się nieodzowne, to wspólnie o nich zdecydujemy" - powiedziała.
Jak pisze "FAZ", Merkel nie podała żadnych szczegółów ewentualnych retorsji wobec Moskwy. Jak powiedziała, pracuje nad tym, by wybory prezydenckie na Ukrainie mogły się odbyć zgodnie z planem 25 maja.
Merkel przeciwna doinwestowania obronności
Niemiecka kanclerz odrzuciła sugestię sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, który apelował do członków Sojuszu o zwiększenie wydatków na obronę. Merkel przeciwna jest też przywróceniu przez jej kraj obowiązkowej służby wojskowej. Obywatele oczekują od nas, szczególnie w tym roku, gdy obchodzimy okrągłe rocznice wybuchu pierwszej i drugiej wojny światowej, że wykażemy gotowość do dialogu z Rosją - wyjaśniła szefowa niemieckiego rządu.
Merkel nie zgodziła się z zarzutem, że UE popełniła błędy w polityce wobec Ukrainy i jest w związku z tym współodpowiedzialna za kryzys. Przypomniała, że ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz sam dążył do podpisania umowy stowarzyszeniowej z UE i dopiero w ostatniej chwili się wycofał.
Merkel: Rosja nie ma prawa naruszać granic
Kanclerz podkreśliła, że negocjując z Ukrainą, Bruksela przedkładała też Rosji oferty współpracy. Należy samokrytycznie oceniać własne działania - powiedziała Merkel i dodała: "To nie zmienia faktu, że Rosja nie ma prawa naruszać terytorialnej integralności Ukrainy".
Merkel opowiedziała się za kontynuowaniem - mimo skandalu z inwigilacją obywateli Niemiec, a także jej samej przez NSA - współpracy służb amerykańskich i niemieckich. Oceniła współpracę z Amerykanami jako nieodzowną dla zwalczania terroryzmu. Nie można wyobrazić sobie lepszego partnera niż USA - powiedziała Merkel w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Autor: pk/kka / Źródło: PAP