SN: to była niesubordynacja, a nie zbrodnia wojenna. Jest ostateczny wyrok ws. Nangar Khel

Sąd Najwyższy uniewinnił żołnierzy z Nangar Khel
Sąd Najwyższy uniewinnił żołnierzy z Nangar Khel
tvn24
Żołnierze z Nangar Khel przed sądemtvn24

Izba Wojskowa Sądu Najwyższego orzekła, że żołnierze z Nangar Khel są niewinni zbrodni wojennej. Wymierzył za to wyroki w zawieszeniu za złe wykonanie rozkazu. Wyrok jest prawomocny. - Apeluję do prezydenta Andrzeja Dudy, aby zastosował akt łaski wobec żołnierzy skazanych na kary w zawieszeniu ws. Nangar Khel - oświadczył po ogłoszeniu wyroku b. dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.

Gen. Skrzypczak zaapelował do prezydenta Dudy o zastosowanie wobec żołnierzy z Nangar Khel aktu łaski. - Żołnierze są gotowi służyć ojczyźnie i wykonywać te postanowienia, jakie wydadzą władze polityczne. Ale także politycy powinni ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje. To jest okazja, żeby ta formacja polityczna się zrehabilitowała. Apeluję do prezydenta Dudy, aby wydał w tej sprawie akt łaski - mówił w środę gen. Skrzypczak dziennikarzom. Jego zdaniem, duży udział w sprawie miały służby specjalne, które "pisały jej scenariusz, a działo się to w czasach, gdy władzę sprawowała ta formacja, która rządzi dziś." - To się będzie za armią ciągnąć tak długo, jak długo środowisko polityczne nie wyciągnie wniosków i nie weźmie odpowiedzialności - powiedział. Obrońcy żołnierzy, których SN prawomocnie skazał za nieprawidłowe wykonanie rozkazu w Nangar Khel (prawomocnie upadł zarzut zbrodni wojennej) zapowiedzieli też, że będą się ubiegać o to, aby Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł kasację od tego wyroku. Taką sprawę rozpatrywałby SN w 7-osobowym składzie. Adwokaci wyrazili satysfakcję, że sprawa nie dotyczy już zbrodni wojennej.

"Niesubordynacja, a nie zbrodnia wojenna"

W sierpniu 2007 r. w wyniku prowadzonego przez polskich żołnierzy moździerzowego i maszynowego ostrzału przysiółka Nangar Khel, zginęło 6 Afgańczyków, a trzy kolejne osoby zostały ranne.

O dokonanie zbrodni wojennej zabójstwa cywili oraz ostrzelania niebronionego obiektu prokuratura wojskowa oskarżyła siedmiu żołnierzy: dowódcę zgrupowania, który miał wydać rozkaz, podporucznika - dowódcę patrolu wysłanego na miejsce oraz pięciu podległych mu żołnierzy: chorążego, plutonowego i trzech szeregowych. Był to pierwszy w Polsce po II wojnie światowej proces ws. zbrodni wojennej. Sądy już raz badały tę sprawę. W 2011 r. Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił wszystkich siedmiu żołnierzy, a apelację rozpoznawała Izba Wojskowa SN. W 2012 r. SN prawomocnie uniewinnił najwyższego rangą z podsądnych kpt. Olgierda C. oraz dwóch szeregowych. Do ponownego rozpoznania wróciła natomiast wówczas sprawa czterech członków plutonu, który został wysłany przez kpt. C. pod Nangar Khel: dowódcy plutonu ppor. Łukasza Bywalca, jego zastępcy chor. Andrzeja Osieckiego, plut. Tomasza Borysiewicza oraz szer. Damiana Ligockiego (zgadzają się na podawanie swych danych).

Sprawa wraca do sądu

W ponownym procesie pierwszej instancji prokuratura wojskowa żądała kary 8 lat więzienia dla Bywalca, 12 lat - dla Osieckiego, 8 lat - dla Borysiewicza i 5 lat dla Ligockiego. - Oskarżeni działali z zamiarem umyślnym; co najmniej godzili się na śmierć cywili - mówił wtedy prokurator. WSO uznał tę sprawę nie za zbrodnię wojenną, lecz za nieprawidłowe wykonanie rozkazu i skazał za to trzech oskarżonych na kary więzienia w zawieszeniu, zaś wobec Ligockiego warunkowo umorzył postępowanie, uznając jego winę.

Apelacje złożyły i prokuratura i obrona. Oskarżyciel chciał ponownego procesu o zbrodnię wojenną, a obrona walczyła o całkowite uniewinnienie. W środę trzyosobowy skład Izby Wojskowej SN uznał wyrok I instancji za prawidłowy i utrzymał go w mocy, apelacje uznając za niezasadne. Wszystkim przypisano popełnienie przestępstwa przeciwko zasadom dyscypliny wojskowej, ponieważ działali wspólnie. - Stan dowodów jest kompletny. Przedłużanie, rozpatrywanie sprawy po raz kolejny, mijałoby się z celem i racjonalnością - dodał sędzia, odnosząc się do argumentów obrony, która była za tym, aby - jeśli sąd nie uniewinni ich klientów - zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. Sędzia SN Marian Marian Buliński uzasadniał wyrok w części dotyczącej apelacji prokuratora. - Oskarżenie o zbrodnię wojenną to autorska wersja oskarżyciela, której wprawdzie nie da się całkowicie wykluczyć, ale też nie da się jej potwierdzić - dlatego nie można za nią skazać - powiedział. - Żołnierze z Nangar Khel dopuścili się niesubordynacji. Rozkaz dowódcy był jasny i w żaden sposób nie dotyczył ani miejsca ani okoliczności, w jakich broń została użyta - mówił sędzia SN Jerzy Steckiewicz uzasadniając wyrok w wątku sposobu wykonania rozkazu. - Oskarżeni po wyjeździe z bazy w rejon zdarzenia postępowali samowolnie, wbrew poleceniu mjr. C. i wbrew ogólnym zasadom postępowania i użycia broni w Afganistanie. Rozkaz użycia moździerza wykonano w sytuacji, w której nie było bezpośredniego zagrożenia. Ppor. Bywalec mógłby tak uczynić jedynie w sytuacji zagrożenia patrolu - a tak w tej sprawie nie było. Mimo braku zagrożenia chor. Osiecki wydał Borysiewiczowi polecenie otwarcia ognia z moździerza, a najstarszy stopniem - ppor. Bywalec - widząc i wiedząc, że podwładni postępują bezprawnie, nie uchylił ani nie zmienił tego rozkazu. W tej sytuacji doszło więc do zmiany hierarchii dowodzenia - dodał.

Ligocki, który jako jedyny z oskarżonych strzelał w Nangar Khel nie z moździerza lecz z karabinu maszynowego, został także uznany za winnego złego wykonania rozkazu, ale wobec niego sąd warunkowo umorzył postępowanie. - Sprawdzenie broni przez strzelanie do wzgórz 2 km dalej - tak doświadczony żołnierz jak Ligocki powinien wiedzieć, że takie sprawdzenie nie ma sensu, szczególnie że strzelał ponad zabudowaniami. Dlatego miał strzelać w lepiankę? Gdyby naprawdę w nią celował, to by zapewne trafił - mówił sędzia Buliński, odnosząc się do argumentów obrony, że Ligocki nie miał zamiaru ostrzeliwać wioski, lecz jedynie dokonywał sprawdzenia broni po jej zacięciu. SN nie zgodził się też z zarzutami obrony, że wszystkiemu winna była wadliwa amunicja.

Strony mogą się starać o kasację

Wyrok jest prawomocny. Niezadowolone z orzeczenia strony mogą jeszcze starać się o złożenie kasacji do SN, w której należy wykazać, że sąd II instancji rażąco naruszył prawo. Ponieważ wymierzono kary w zawieszeniu, kasację złożyć mogą tylko: Prokurator Generalny, Minister Sprawiedliwości i Rzecznik Praw Obywatelskich. Rozpoznałby ją siedmioosobowy skład SN (w środę SN orzekał w składzie trzech sędziów). Obrońcy żołnierzy zapowiedzieli, że będą się ubiegać o to, aby RPO wniósł kasację. Adwokaci wyrazili satysfakcję, że sprawa nie dotyczy już zbrodni wojennej.

Podsądnych nie było w środę w SN. Wyrokowi przysłuchiwali się byli żołnierze wojsk desantowo-szturmowych, a także gen. Waldemar Skrzypczak, b. dowódca wojsk lądowych i b. wiceszef MON w rządzie Donalda Tuska. Skrzypczak od początku wstawiał się za oskarżonymi żołnierzami, protestował też wobec ich aresztowania na początku całej sprawy. W środę po wyroku zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy o akt łaski wobec skazanych. "Żołnierze są gotowi służyć ojczyźnie i wykonywać te postanowienia, jakie wydadzą władze polityczne. Ale także politycy powinni ponosić odpowiedzialność za swoje decyzje. To jest okazja, żeby ta formacja polityczna się zrehabilitowała. Apeluję do prezydenta Dudy, aby wydał w tej sprawie akt łaski" - mówił dziennikarzom. Jego zdaniem, duży udział w sprawie miały służby specjalne, które "pisały jej scenariusz, a działo się to w czasach, gdy władzę sprawowała ta formacja, która rządzi dziś. Syndrom Nangar Khel istnieje, żołnierze boją się otworzyć ogień w obawie nie przed przeciwnikiem na miejscu, ale przed prokuratorem w kraju. To się będzie za armią ciągnąć tak długo, jak długo środowisko polityczne nie wyciągnie wniosków i nie weźmie odpowiedzialności" - dodał.

Autor: mw,mart/kk / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Wiceprezydent USA JD Vance został wybuczany przez publiczność w sali koncertowej w Waszyngtonie tuż przed koncertem Narodowej Orkiestry Symfonicznej. "Zrujnowałeś to miejsce!" - krzyczał jeden z widzów.

JD Vance wybuczany w Waszyngtonie. "Zrujnowałeś to miejsce"

JD Vance wybuczany w Waszyngtonie. "Zrujnowałeś to miejsce"

Źródło:
Guardian

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec Alvina Gajadhura, byłego szefa Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego i doradcy społecznego prezydenta Andrzeja Dudy, w sprawie bezprawnego ujawnienia informacji służbowych.

Jest akt oskarżenia wobec doradcy społecznego prezydenta

Jest akt oskarżenia wobec doradcy społecznego prezydenta

Źródło:
PAP

Rafał Trzaskowski - 36 procent, Karol Nawrocki - 21 procent, a Sławomir Mentzen - 17 procent - to wyniki nowego sondażu Ipsos przed wyborami prezydenckimi. Największy spadek poparcia, w porównaniu do sondażu sprzed miesiąca, zanotował w nim Karol Nawrocki.

Nowy sondaż prezydencki. Nawrocki z największym spadkiem

Nowy sondaż prezydencki. Nawrocki z największym spadkiem

Źródło:
tvp.info, tvn24.pl

Hongkoński gigant CK Hutchison znalazł się w ogniu krytyki po decyzji o sprzedaży strategicznych portów na Kanale Panamskim amerykańskiej spółce BlackRock. "To zdrada wszystkich Chińczyków" - napisano w oświadczeniu zamieszczonym przez pekińskie Biuro do Spraw Hongkongu i Makau.

"Zdrada wszystkich Chińczyków". Głos z Pekinu

"Zdrada wszystkich Chińczyków". Głos z Pekinu

Źródło:
tvn24.pl

"Wczoraj odbyliśmy bardzo dobre i produktywne rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem" - przekazał prezydent USA Donald Trump. Dodał, iż "jest bardzo duża szansa, że wojna w końcu dobiegnie końca".

Trump o rozmowie z Putinem. Napisał o szczegółach

Trump o rozmowie z Putinem. Napisał o szczegółach

Źródło:
TVN24, NV, RIA NOwosti

Ukraina ma solidne porozumienie z europejskimi sojusznikami w sprawie bezpieczeństwa - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski. Stwierdził ponadto, że jest duża szansa, by "szybko zakończyć tę wojnę". Zdaniem Zełenskiego Putin "nie może wycofać się z wojny, dlatego robi wszystko, by sabotować porozumienie pokojowe i stawia niemożliwe do przyjęcia warunki".

Zełenski: mamy dużą szansę, by szybko zakończyć wojnę

Zełenski: mamy dużą szansę, by szybko zakończyć wojnę

Źródło:
Reuters, PAP

Do wrocławskiego szpitalu trafiło dziecko z błonicą. To bardzo rzadko występująca choroba zakaźna gardła i krtani. Do zakażenia doszło prawdopodobnie podczas pobytu w Afryce. Lekarze określają stan małego pacjenta jako ciężki.

Sześcioletnie dziecko zakażone błonicą, jest w ciężkim stanie

Sześcioletnie dziecko zakażone błonicą, jest w ciężkim stanie

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl/PAP
Szef Sztabu Generalnego pod lupą prokuratury

Szef Sztabu Generalnego pod lupą prokuratury

Źródło:
tvn24.pl
Premium

10 lat więzienia dla matki małego Leona i jej partnera. Taki wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga w Warszawie. Zdaniem śledczych, w sierpniu 2022 roku dziecko wpadło do wrzątku, a jego opiekunowie nie wezwali pomocy. Leon umierał przez tydzień, potem jego ciało zakopano w lesie. Wyrok jest nieprawomocny.

Poparzony Leon umierał tydzień. Wyrok w sprawie śmierci czterolatka

Poparzony Leon umierał tydzień. Wyrok w sprawie śmierci czterolatka

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sprawy tak poważne jak kwestia broni atomowej w Polsce - to są sprawy na tyle ważne, że my najpierw negocjujemy, a później komunikujemy - mówił sekretarz stanu w MON Cezary Tomczyk o słowach prezydenta Andrzeja Dudy o rozmieszczeniu w Polsce broni jądrowej. Zdaniem posła Lewicy Tomasza Treli była to "błazenada". Poseł PiS Paweł Jabłoński stwierdził z kolei, że w takich sprawach potrzebne jest publiczne wywieranie presji. W sprawie głos zabrali także marszałek Sejmu Szymon Hołownia i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

"Katastrofa dyplomatyczna". Politycy o deklaracji prezydenta

"Katastrofa dyplomatyczna". Politycy o deklaracji prezydenta

Źródło:
TVN24

Sąd zdecydował o udzieleniu Maciejowi M., ps. "Maślak" przerwy w odbywaniu kary więzienia. Lider pseudokibicowskiego gangu odsiadywał 15 lat więzienia. Przez najbliższe pół roku będzie przebywał na wolności, nie musi też zgłaszać się na policję ani w inny sposób informować o miejscu swojego pobytu.

"Maślak" wyszedł na wolność, by wyleczyć biodro

"Maślak" wyszedł na wolność, by wyleczyć biodro

Źródło:
tvn24.pl / Gazeta Wyborcza / PAP

Drony Służby Bezpieczeństwa Ukrainy dokonały ataków na obiekty infrastruktury gazowej i polowy magazyn rakiet do systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych S-300/S-400 na terenie Rosji - poinformowały media w Kijowie, powołując się na własne źródła.

Atak na rosyjskie stacje infrastruktury gazowej i magazyn rakiet

Atak na rosyjskie stacje infrastruktury gazowej i magazyn rakiet

Źródło:
Ukraińska Prawda, Kyiv Post, PAP

Wpływy do polskiego budżetu państwa od emigrantów z Ukrainy w 2024 roku wyniosły ponad 15 miliardów złotych - wynika z raportu opublikowanego przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Z kolei wartość wypłat z tytułu 800 plus na dzieci uchodźców wojennych z tego kraju to 2,8 miliarda złotych - dodano.

Wpłacają więcej, niż otrzymują w postaci świadczeń socjalnych. Raport

Wpłacają więcej, niż otrzymują w postaci świadczeń socjalnych. Raport

Źródło:
PAP

Europejski Bank Inwestycyjny zaakceptował finansowanie programu Czyste Powietrze na kwotę 10 miliardów złotych - poinformowała w piątek na platformie X ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

Miliardy na remonty domów. "Właśnie otrzymaliśmy potwierdzenie"

Miliardy na remonty domów. "Właśnie otrzymaliśmy potwierdzenie"

Źródło:
PAP

Wojsław Torden, były dowódca rosyjskiej paramilitarnej bojówki Rusicz, został skazany przez sąd w Helsinkach na dożywocie za zbrodnie wojenne popełnione na wschodzie Ukrainy w 2014 roku. Torden walczył po stronie prorosyjskich separatystów w Donbasie.

Walczył w Donbasie. Dowódca rosyjskiej bojówki usłyszał wyrok za zbrodnie wojenne

Walczył w Donbasie. Dowódca rosyjskiej bojówki usłyszał wyrok za zbrodnie wojenne

Źródło:
PAP

Najczęściej wskazywane przez dzisiejszych nastolatków problemy to lęk i depresja - to wyniki nowego badania Pew Research Center przeprowadzonego w USA. Za źródło największej presji nastolatkowie uważają zaś oczekiwanie zdobywania dobrych ocen w szkole. Zbliżony obraz wyzwań dla dzieci i młodzieży rysował się z podobnych badań przeprowadzonych niedawno w Polsce.

Tym najczęściej martwią się dziś nastolatkowie. Nowe badanie

Tym najczęściej martwią się dziś nastolatkowie. Nowe badanie

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Oddano Unii Europejskiej kontrolę nad Wojskiem Polskim, odebrano państwom decyzyjność w sprawach obrony - tak europosłowie PiS tłumaczą, dlaczego głosowali przeciw rezolucji Parlamentu Europejskiego dotyczącej między innymi Tarczy Wschód. Twierdzą też, że projekt nie jest realizowany. Ich tezy wprowadzają w błąd opinię publiczną.

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Tarcza Wschód: co już zrobiono. Manipulacje PiS po głosowaniu w PE

Źródło:
Konkret24

Europoseł KO Krzysztof Brejza zawiadomił prokuraturę w związku z wizytą Karola Nawrockiego w Moskwie w 2018 roku. Kandydat PiS był o to pytany na konferencji prasowej. - Jako dyrektor Muzeum II Wojny Światowej prowadziłem politykę historyczną, politykę pamięci - odpowiedział. Przekonywał, że to właśnie był cel jego wizyty w stolicy Rosji. - Nie wiem, o co chodzi panu Brejzie. Wykonywałem swoje obowiązki - dodał.

"Przemilczana" wizyta w Moskwie. Brejza zawiadamia, Nawrocki tłumaczy

"Przemilczana" wizyta w Moskwie. Brejza zawiadamia, Nawrocki tłumaczy

Źródło:
PAP, TVN24
„Może to właśnie tej niewidzialnej ręki algorytmów rządzący w Polsce obawiają się najbardziej”

„Może to właśnie tej niewidzialnej ręki algorytmów rządzący w Polsce obawiają się najbardziej”

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nienaturalnie wykręcone dłonie, znikające ręce i palce - tak wyglądają na zdjęciu kobiety, które rzekomo wspierają kampanię Karola Nawrockiego. Politycy PiS rozsyłają fotografię, a internauci zachwycają się akcją wyborczyń. Tylko że one nie istnieją.

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

"Polskie dziewczyny za Nawrockim". Wygenerowane komputerowo

Źródło:
Konkret24