MON zerwał kontrakt na dostawę dronów

Jeden z produkowanych przez izraelską firmę Aerostar bezzałogowy samolot
Jeden z produkowanych przez izraelską firmę Aerostar bezzałogowy samolot
Źródło: Aeronautics

Resort obrony zerwał zawarty w 2010 roku kontrakt z izraelską firmą Aeronautics na dostawę samolotów bezzałogowych średniego zasięgu. Zdaniem MON firma nie wywiązała się z umowy mimo przesunięcia terminu o dwa lata.

Jak poinformował odpowiedzialny za zakupy uzbrojenia wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej Waldemar Skrzypczak, do 11 września firma miała uruchomić usługę rozpoznania terenu w Afganistanie, ale tak się nie stało. - W związku z tym 13 września nakazałem rozpoczęcie procedury zerwania umowy - powiedział Skrzypczak. Formalne pismo zostało wysłane w piątek.

Nie dotarły dokumenty

Odpowiedzialna za kontakty z mediam w firmie Aeronautics Monika Bal poinformowała, że na razie żadne informacje dotyczące zerwania umowy nie dotarły do firmy. - Mój klient nie dostał żadnych dokumentów związanych z anulowaniem czy rozwiązaniem kontraktu - powiedziała Bal.

Odzyskać wpłacone pieniądze

Jak wyjaśnił Waldemar Skrzypczak, MON chce teraz odzyskać pieniądze wypłacone Aeronautics oraz wyegzekwować kary umowne. W maju rzecznik prasowy firmy informowała, że na konto Aeronautics wojsko przelało 30,3 mln zł, a pieniądze te są objęte gwarancją bankową.

Pilna potrzeba operacyjna

Dostawcę bezzałogowców średniego zasięgu MON wybrał w lutym 2010 r. w ramach tzw. pilnej potrzeby operacyjnej. Postępowanie wygrał system Aerostar produkowany przez Aeronautics (pokonał dwa inne izraelskie przedsiębiorstwa: Israel Aerospace Industries i Elbit). Za 89 mln zł Aeronautics miało dostarczyć dwa zestawy po cztery statki powietrzne oraz po dwie naziemne stacje kontroli lotów.

Braki w wybranej ofercie

System jednak nigdy nie został przyjęty na wyposażenie polskiej armii, nie spełniał wszystkich wymagań nabywcy - m.in. brakowało automatycznego systemu startu i lądowania. Jako rozwiązanie tymczasowe od wiosny 2011 r. jeden zestaw Aerostarów, obsługiwanych przez wynajętą przez Aeronautics firmę, wykonywał zadania rozpoznawcze na rzecz polskich żołnierzy w Afganistanie. W styczniu 2012 r. bezzałogowce zostały jednak spakowane do kontenerów, chociaż równocześnie firma zaproponowała, że bezpłatnie dostarczy wojsku trzeci zestaw Aerostarów.

Sprzeczne komunikaty

W maju MON poinformował, że Aeronautics zaprzestał świadczenia usługi ze względu na koszty; przedstawiciele Aeronautics mówili natomiast, że skończył się kontrakt firmy, która obsługiwała bezzałogowce. Ówczesny wiceminister obrony Marcin Idzik mówił, że resort postawił firmie ultimatum - albo wróci do świadczenia usługi tymczasowej, albo kontrakt będzie rozwiązany.Utrudnienia dla żołnierzy w Afganistanie

Dowódca kończącej się obecnie 11. zmiany kontyngentu w Afganistanie gen. bryg. Bogdan Tworkowski w lipcu przyznał, że niemożność wykorzystania Aerostarów jest dla jego żołnierzy pewnym utrudnieniem. - Gdybyśmy mogli używać własnego środka rozpoznania tej klasy, byłoby to zdecydowanym ułatwieniem, w tej sytuacji korzystamy z bezpilotowców używanych przez polskie wojska specjalne i z danych od Amerykanów, tu jednak, trzeba się liczyć z tym, że amerykańscy przełożeni mogą potrzebować bezzałogowców w innym rejonie - mówił Tworkowski.

Szukają kolejnego producenta

Inspektorat Uzbrojenia MON prowadzi obecnie badania rynku przed przetargami na kolejne bezpilotowce. Skrzypczak zapowiedział, że zostaną one ogłoszone w przyszłym roku. Jego zdaniem wojsku brakuje bezzałogowych maszyn zdolnych do przenoszenia uzbrojenia.

Autor: km/tr / Źródło: PAP

Czytaj także: