"Sprawa jest świadomie fałszywie przedstawiana jako konflikt sędziego i prezesa Trybunału" - napisał w liście do "Faktów" TVN prezes TK prof. Andrzej Rzepliński. W czwartek prokuratura wszczęła w jego sprawie śledztwo dot. niedopuszczenia do orzekania sędziów wybranych w tej kadencji Sejmu.
W swoim piśmie prezes TK ocenił, że prokuratura bierze udział w "wojnie hybrydowej" z Trybunałem.
Zdaniem prof. Rzeplińskiego sprawa związana ze wszczętym w jego sprawie śledztwem "jest świadomie fałszywie przedstawiana jako konflikt sędziego i prezesa Trybunału, który go nie chce dopuścić rzekomo do orzekania".
"Chodzi zaś o treść orzeczeń Trybunału, jako niezależnego organu władzy sądowniczej" - tłumaczy prof. Rzepliński. Jednocześnie dodał, że jako prezes TK jest on zobowiązany do przestrzegania orzeczeń TK, a prokuratura "nie jest kompetentna do kontroli orzeczeń Trybunału, ani sposobu ich wykonywania przez prezesa Trybunału".
Dalej prof. Rzepliński przypomniał, że podstawy prawne legalnego wyboru tzw. październikowych sędziów TK (czyli wyłonionych w poprzedniej kadencji Sejmu) zostały już określone w wyroku Trybunału z 3 grudnia zeszłego roku (sygn. akt K 34/15).
O prawidłowości ich wyboru można natomiast dowiedzieć się z uzasadnienia postanowienia Trybunału z 7 stycznia tego roku (sygn. akt U 8/15).
Dodatkowo prezes TK przypomniał, że 11 sierpnia Trybunał uznał za niezgodny z konstytucją art. 90 najnowszej ustawy o TK. Nakładał on na prezesa TK obowiązek dopuszczenia do orzekania "grudniowych" sędziów (czyli wybranych już za rządów PiS).
Śledztwo ws. Rzeplińskiego
Informację o wszczęciu śledztwa ws. prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego przekazał w czwartek rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Ireneusz Kunert. Sprawa dotyczy niedopuszczenia do orzekania trzech "grudniowych" sędziów wybranych m.in. głosami PiS.
- Śledztwo koncentruje się na razie na wymianie korespondencji pomiędzy prokuratorem a Trybunałem Konstytucyjnym, dotychczas w tym postępowaniu nie byli przesłuchiwani świadkowie - powiedział prok. Kunert. Rzecznik prokuratury regionalnej powiedział na konferencji prasowej, że postępowanie rozpoczęło się "od zawiadomienia kilku osób fizycznych, podmiotów, stowarzyszeń oraz w oparciu o zeznania sędziego TK Mariusza Muszyńskiego (wybranego już za rządów PiS - red.)".
Sprawę do Katowic skierowała Prokuratura Krajowa.
Autor: ts/kk / Źródło: Fakty TVN