"Szkodniki zżerają połowy" kontra "Foki nie są do mordowania!". Kto zabija morskie ssaki?

13.06.2018 | Nad Bałtykiem znaleziono kolejne martwe foki. Kto i dlaczego je zabija?
13.06.2018 | Nad Bałtykiem znaleziono kolejne martwe foki. Kto i dlaczego je zabija?
Fakty TVN
Rybacy uważają, że foki to szkodnikiFakty TVN

Giną foki na polskim wybrzeżu Bałtyku, cień podejrzenia pada na rybaków. Oni wcale nie ukrywają, że dla nich te morskie ssaki to szkodnik i wróg. Rywalizują z nimi o ryby, których jest coraz mniej. Śledztwo w sprawie śmierci fok prowadzi prokuratura. Nikt na razie nie usłyszał zarzutów.

W Kanadzie w 2016 roku całkowicie legalnie zabito prawie 70 tysięcy fok. Polowania odbywają się też w Skandynawii czy Rosji. O legalnym strzelaniu do fok ostatnio coraz częściej wspominają polscy rybacy, który rywalizują z tymi morskimi ssakami o ryby. Czy to ma jakiekolwiek uzasadnienie?

- Jakie ma pan pierwsze skojarzenie ze słowem foka? – pyta mnie na początku rozmowy Jacek Wittbrodt, prezes Zrzeszenia Rybaków Morskich. To standardowe pytanie, jakie zawsze stawia dziennikarzom. – Po odpowiedzi wiem, jak z taką osobą rozmawiać – tłumaczy.

Kontaktujemy się z powodu prokuratorskiego śledztwa dotyczącego śmierci pięciu fok przy polskim wybrzeżu w okolicach Helu. Jedna miała roztrzaskaną czaszkę. Dwie związane były liną, do której przyczepiony był kamień i miały przecięte ostrym narzędziem brzuchy. Podobnie dwie pozostałe. To prawdopodobnie tegoroczne młode, niedoświadczone zwierzęta. Szczegóły ich śmierci poznamy po sekcji zwłok, którą zlecili śledczy, ale oględziny wskazują, że udział miał w tym człowiek. Wiadomo też, że nie zginęły teraz, a kilka tygodni temu - jeszcze w czasie trwania sezonu na łososie. W czasie, gdy konflikt na linii rybacy-foki jest najsilniejszy.

Nacięcia ostrym nożem

Przez kolejne tygodnie martwe foki w niespotykanej w ostatnich latach skali morze wyrzucało na brzeg, ostatnio na zachód od Helu - nawet aż po Międzyzdroje. W niektóre dni po kilkanaście. Większość z nich zginęło prawdopodobnie z przyczyn naturalnych, ale kilka miało ślady nacięć ostrym nożem. Zdaniem koordynatorów Błękitnego Patrolu WWF to dowód na to, że człowiek miał udział w ich śmierci. Podobnie w przypadku jednego morświna, który miał ślady sugerujące, że ktoś zaczął go oprawiać - nacięcia na brzuchu i grzbiecie, uciętą płetwę. Nie wiadomo, czy fale nie przyniosły trucheł aż spod szwedzkiego wybrzeża.

Foki należą do gatunków zagrożonych i są w Polsce całkowicie chronione przez prawo. Nie wolno ich nawet niepokoić, gdy wypoczywają na plażach. Dzięki temu ich liczba w ostatnich kilkunastu latach rosła. Obecnie żyje ich w całym Bałtyku około 30 tysięcy, co wciąż jest jedną trzecią populacji tych ssaków z początku XX wieku – szacuje się, że wtedy mogło ich być nawet około 100 tysięcy.

Na początku XX wieku rybacy byli wynagradzani finansowo za zabicie foki. Swój udział w przetrzebieniu populacji tych ssaków miała też II wojna światowa i zanieczyszczenia z nią związane. Do lat 50. XX wieku trwał masowy odstrzał fok. W jego wyniku w Bałtyku w latach 70. i 80. pozostało mniej niż 4 tysiące tych zwierząt. Na polskim wybrzeżu nie było ich wtedy w ogóle.

"Uwaga! Szkodniki morskie"

Obecnie na polskim wybrzeżu żyje według różnych szacunków od niecałych 100 do maksymalnie 200 fok. Bardzo niewielka część bałtyckiej populacji. Mimo to konflikt z rybakami zaognia się.

Teraz, gdy znaleziono zabite foki cień podejrzenia od razu padł na nich. To rybacy najostrzej wypowiadają się o działaniach mających na celu przywrócenie populacji bałtyckich ssaków na polskim wybrzeżu, a ostatnio głośno nawołują też wprost do powrócenia do tradycji odstrzałów.

- Dla mnie foka to szkodnik. Drapieżne zwierzę, które przyczynia się do zmniejszania populacji ryb w Bałtyku i jeszcze wyjada je rybakom z sieci. Poza tym przenoszą one pasożyty, jak na przykład nicienie – Wittbrodt sam odpowiada na własne pytanie zadane mi na początku rozmowy.

- Nie ruszają pana te wielkie, słodkie oczy? – dopytuję.

- To jest właśnie problem. Wizerunek foki w Polsce jest przekłamany. Widzimy te pluszaki, które sprzedaje się na Helu i wydaje nam się, że to właśnie takie słodkie zwierzę, a tak nie jest – mówi i zaraz ostrzega, że zwiększenie populacji fok na polskim wybrzeżu prędzej czy później doprowadzi do wypadków z ludźmi, nawet do pogryzień. No i oczywiście coraz większych spustoszeń w połowach.

Zdanie prezesa zrzeszenia i tak jest delikatne, jeśli wziąć pod uwagę inne opinie publicznie wygłaszane przez innych helskich rybaków. Najgłośniej było o Andrzeju Dettlaffie, który opublikował w internecie nagrania strat, które wyrządziły foki podczas połowów łososi. To te tłuste ryby foki upodobały sobie najbardziej i egzemplarze złapane w sieci traktują jako łatwą zdobycz. Dettlaff w wywiadzie dla jednego z portali internetowych stwierdził, że „nadal będą ginąć” i podejrzewał, że za uśmierceniem fok znalezionych ostatnio stoi ktoś z rybackiego środowiska. - Nie trzeba wielkiego śledztwa prokuratury. Ktoś z rybaków nie powstrzymał ręki. Nie dziwię się – miał powiedzieć dziennikarzom.

W Kuźnicy na Helu w szklanej gablocie zamykanej na klucz ktoś zawiesił dwie kartki. Na pierwszej z nich zdjęcia objedzonych w sieciach ryb i napis: „Połów rybakom zżerają foki morskie. Ratujmy piękne polskie wybrzeże. Rybackie sieci świecą pustkami, pora zająć się fokami!”. Na drugiej widać zdjęcia fok, w tym jedna z rozwartą paszczą pełną ostrych zębów, zatytułowane: Uwaga – szkodniki morskie.

Wittbrodt próbuje łagodzić ten przekaz i uparcie przekonuje, że za śmiercią fok nie stoją rybacy. To, co się stało, nazywa „gówniarskim wybrykiem”. – Ludzie z Jastarni, z Helu, to inny gatunek człowieka. Wybuchowi są – przyznaje jednocześnie. – Nasze małe morze, mówią o Zatoce (przyp. red. Gdańskiej). Uważają to za swoją świętą ziemię, od której innym wara – dodaje.

- W Szwecji, jeśli foka podpłynie za blisko do kutra rybackiego, mają prawo do niej strzelać. U nas powinno być podobnie – przekonuje. W Polsce nie wolno foce nawet przeszkadzać podczas wylegiwania na plaży pod groźbą wysokich kar finansowych. Za zabicie foki można iść do więzienia.

Gatunki bałtyckich fok

Tysiące do odstrzału

Po drugiej stronie Bałtyku rzeczywiście pozwala się na odstrzał fok – obecnie limit wynosi 500 sztuk rocznie, ale tam populacja tych morskich ssaków to prawie 30 tysięcy osobników, czyli niemal wszystkie żyjące w naszym morzu. Tylko w Zatoce Botnickiej Szwedzki Uniwersytet Agrykultury szacuje liczbę fok na 25 tysięcy sztuk.

Na początku tego roku szwedzkie media w alarmującym tonie donosiły, że na sklepowych półkach zabraknie jednego z narodowych przysmaków – fermentowanego śledzia surströmming (dosłownie: kiszony śledź) słynnego dzięki wyjątkowo silnemu odorowi. Winne są, zdaniem producentów i rybaków, właśnie foki. Po raz kolejny wystąpiono o zwiększenie limitów ich odstrzałów.

Polowanie na foki
Polowanie na fokitvn24

Szwecji jednak daleko do innych krajów, w których zezwala się na polowania na foki – Kanady, duńskiej Grenlandii, Norwegii czy Rosji. Rekordzistą jest tu Kanada, gdzie dla przykładu tylko w 2016 roku zezwolono na odstrzał prawie 70 tysięcy fok. W 2004 było to aż 366 tysięcy zwierząt, a zysk ze sprzedaży foczych skór i mięsa według danych kanadyjskiego rządu wyniósł wtedy 16,5 miliona dolarów kanadyjskich.

Pappardelle z delikatnym mielonym foczym mięsem, foka duszona w piwie, zupa suaasat z foczego mięsa – takie pozycje można znaleźć w menu wielu krajów. Serwuje się je w wykwintnych kanadyjskich restauracjach, w norweskich osadach rybackich czy igloo Inuitów.

Społeczeństwo jest nadal bardzo podzielone kwestią ochrony fok, choć nawet w restauracjach w Vancouver czy Toronto można bez problemu znaleźć w menu focze mięso. Północne stany Kanady i Grenlandia to rejony, gdzie już protestów wśród mieszkańców nie słychać, ale to kraina spuścizny Inuitów, dla których bez foczego mięsa oraz skór niemożliwe byłoby przeżycie w krajobrazie skutym lodem.

Nawet we współczesnych czasach polowania na foki są dla rdzennej społeczności północnej strefy okołobiegunowej jednym z najważniejszych źródeł dochodu. Widać to było wyraźnie po tym, jak w 2009 roku Unia Europejska zakazała handlu produktami z fok na terenie wspólnoty. Eksport foczych skór z Grenlandii spadł o 90 procent i przedstawiciele tamtejszej ludności podczas wizyty w Brukseli mówili otwarcie, że wiele rodzin jest przez to w dramatycznej sytuacji finansowej.

W praktycznie wszystkich krajach, gdzie polowania na foki są dozwolone, zrezygnowano jednak oficjalnie z używania pałek do zabijania tych zwierząt i zabroniono uśmiercania młodych. Wprowadzono ścisłe regulacje i kontrole, ale tak zwany z angielskiego sealing, czyli łowy na foki, to wciąż temat kontrowersyjny i oprotestowywany.

Rozmieszczenie foku szarej w Bałtyku

Kto tu jest szkodnikiem?

Iwona Pawliczka, kierownik stacji morskiej na Helu - popularnie zwanego po prostu "fokarium", na sam pomysł o polowaniach na foki w Polsce oburza się. - Ja się pytam, po co odstrzeliwać? W Szwecji mają co prawda tradycje z tym związane, ale teraz polują wyłącznie dla rozrywki, więc o jakie dziedzictwo chodzi? To tylko niezdrowa przyjemność - irytuje się. Dodaje, że tegoroczne dane wskazują, że fok może być u nas mniej niż 100 sztuk, a w ciągu ostatnich trzech lat ich populacja w Bałtyku przestała rosnąć z niewiadomego powodu. Odstrzał, którego przywrócenia domagają się rybacy, nie tylko jest więc zbyteczny, a nawet niewskazany.

- Jest mi wstyd, że przedstawiciel mojego gatunku może roztrzaskać głowę dziecku. I nie ma znaczenia, że to jest inny gatunek. Jeśli potrafi to zrobić foce, może też zrobić to człowiekowi. To kompletne zwyrodnienie - ocenia Pawliczka.

- Spustoszenie w Bałtyku robią ludzie. Foki nie są szkodnikami. Dziwią mnie te wypowiedzi, że my zrobimy porządek, że do fok trzeba strzelać. Dla mnie to jest nawoływanie do przemocy i łamanie prawa – mówi Wojciech Bagiński, lokalny koordynator Błękitnego Patrolu WWF. To między innymi dzięki prelekcjom wolontariuszy WWF w szkołach stosunek do fok się zmienił. I to diametralnie.

Mieszkańcy Kaszub czy Półwyspu Helskiego wspominają, że jeszcze w latach pięćdziesiątych w tamtejszych karczmach można było spróbować foczego mięsa. Jednak, gdy w 2015 roku jeden z restauratorów w Jastarni chciał wprowadzić do menu taką pozycję, przypominając o lokalnej tradycji, poparli go jedynie rybacy. Po zmasowanej krytyce z pomysłu zrezygnował.

- Stosunek do fok zmienił się bardzo. To był proces przynajmniej 20-letniej edukacji. Dziś coraz więcej osób wie, co to jest za gatunek, jak się wobec niego zachować podczas spotkania, czemu ważne jest, by go w Bałtyku zachować - zauważa kierownik Stacji Morskiej na Helu.

Swój udział w propagowaniu pozytywnego podejścia do fok mają liczne międzynarodowe kampanie na rzecz ich ochrony, dzięki którym ten sympatycznie wyglądający morski ssak stał się jednym z symboli brutalności człowieka w niszczeniu środowiska. O zaprzestanie polowań na foki apelowała armia celebrytów z Paulem McCartneyem, Pamelą Anderson, Piercem Brosnanem i Paris Hilton na czele. Zdjęcie zabijanej długim kijem młodej foki grenlandzkiej, zwanej "białym futrem", znalazły się choćby w teledysku Michaela Jacksona do piosenki "Earth Song". Na skutek takiego przekazu nawet w krajach, gdzie foka jest traktowana jak zwierzyna łowna, stosunek do niej się zmienił. Zaczęto mówić o tym, że one też mają swoje prawa.

Foka a religia, czyli "czyńcie sobie ziemię poddaną"

Profesor Krzysztof Turlejski z Wydziału Biologii i Nauk o Środowisku Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego uważa, że biblijną sentencję o czynieniu sobie przyrody poddaną często rozumie się niezgodnie z jej intencją. - W tamtych czasach pan, który miał poddanego, miał obowiązek dbania o niego i nie mógł go eksploatować bez umiaru. Tak więc ten zapis biblijny bynajmniej nie uprawnia tych, którzy się na niego powołują do nieograniczonego, egoistycznego korzystania z zasobów naturalnych bez uwzględnienia interesów przyrody - twierdzi.

- Foki wyrządzają pewne szkody rybakom, ale przy obecnej niewielkiej ich liczebności nie ma żadnego powodu do rozważania ich odstrzału redukcyjnego, a ich samowolne zabijanie wbrew prawu zawsze będzie oburzające. Trzeba jednak znaleźć kompromis i pogodzić interesy ludzi i zwierząt. Rybakom powinny być wypłacane rekompensaty za szkody poczynione przez foki, analogicznie do rekompensat za szkody czynione przez dziki, bobry czy wilki - uważa prof. Turlejski.

Przypomina, że sto lat temu nie tylko foki, ale także morświny i bieliki tępiono na naszym wybrzeżu jako szkodniki. Stosunek do nich zmienił się zasadniczo po II wojnie światowej, gdy ich liczebność spadła prawie do zera.

- My, ludzie, zbyt nachalnie rościmy sobie prawo do eksploatacji środowiska naturalnego. Powinniśmy zachować jakąś równowagę, pamiętając również o prawach zwierząt. Jednak nasza etyka jest antropocentryczna, stworzona została bowiem przez ludzi. Dlatego myślimy głównie o własnym interesie – twierdzi z kolei prof. Krzysztof Kiciński z Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Przyznaje, że jesteśmy pod wpływem takiego nurtu etycznego, w którym stosunek do zwierząt określa w dużym stopniu tradycja religijna. Jednak jego zdaniem to nie ona narzuca utylitarny do nich stosunek, lecz dostarcza jedynie uzasadnień dla takiego podejścia i zachowania.

Zdaniem prof. Kicińskiego dzięki bliskości z Europą idee propagowane w różnych krajach przez obrońców praw zwierząt przenikają do naszego społeczeństwa. Stąd między innymi zmiany w podejściu do nich w ostatnich dekadach i wzrost empatii w relacjach z nimi. Sam zresztą wykazuje ją również w stosunku do piętnowanych rybaków. – Nie można nie rozumieć ich frustracji związanych z coraz gorszą kondycją Bałtyku. Powinni dostawać odszkodowania za swoje straty. To by pomogło złagodzić ich nastroje – uważa profesor.

Gatunki na wymarciu
Gatunki na wymarciutvn24

Walka o rekompensaty

Wittbrott przyznaje, że sytuację rzeczywiście można byłoby poprawić, gdyby zaczęto wypłacać odpowiednie odszkodowania. Unia Europejska na lata 2016-2020 przyznała Polsce około 16 milionów złotych na zniszczenia spowodowane przez chronione zwierzęta wodne, w tym też morskie ssaki.

Jednak prezes Zrzeszenia Rybaków Morskichtwierdzi, że nie są one wypłacane, bo wciąż nie opracowano procedur przyznawania rekompensat przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Poza tym rybacy skarżą się, że wyceny ryb są bardzo niskie – cenę jednego łososia uśredniono na 120 zł za sztukę. - W zależności od rodzaju połowów rybacy mają dostać od 50 do 80 procent tej kwoty, czyli ja na przykład dostanę 100 złotych za rybę, którą mógłbym sprzedać za 250-300 złotych, gdyby była nienaruszona – tłumaczy Wittbrodt.

Nie można także zgłaszać nadjedzonych okazów, a tylko całkowicie pożarte. Jako dowód pokazuje się łeb ryby. Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej broniło się, że pieniądze są, ale od stycznia 2016 do maja 2018 nie wpłynął ani jeden wniosek o rekompensatę. – Jak mamy się zgłaszać, jak nawet nie ogłoszono naboru – denerwuje się Wittbrodt. W ostatnich dniach poinformowano, że wypłaty mają być wypłacane w przyszłym roku.

Według danych Centrum Monitorowania Rybołówstwa dobrowolnie zgłoszone straty w wyniku działalności fok, które nie są jednoznaczne ze złożeniem wniosku o odszkodowanie, rzeczywiście rosną z roku na rok. W 2014 r. było to 149 zgłoszeń dotyczących 716 ryb łososiowatych. Od stycznia do października 2016 roku zarejestrowano już niemal 400 ryb łososiowatych oraz 1110 dorszy. Wszystkie przypadki odnotowano w rejonie Zatoki Gdańskiej.

O wypłatę odszkodowań dla rybaków zaapelował nawet sam WWF. To jeden z postulatów petycji, którą przygotowano ostatnio. Podpisało się pod nią 15 tysięcy osób. Oprócz rekompensat apelują także o skuteczniejszą ochronę - między innymi stosowanie narzędzi połowowych, które zabezpieczą foki przed zaplątywaniem w sieci. W Szwecji na przykład wielu rybaków z sieci przerzuciło się na klatki pułapkowe.

Rybacy liczą na jakąkolwiek interwencję państwa. Mają świadomość, że presja społeczna nie pozwoli na przepchnięcie pomysłu odstrzału fok. Szczególnie, jeśli samosądy będą się powtarzać – wizerunek fok, który tak bardzo chcą zmienić, przez to nie ucierpi, ale rybaków na pewno.

Aktor Marcin Dorociński, znany z zaangażowania w promowanie konserwacji środowiska naturalnego, na swoim profilu internetowym zamieścił list, jaki wysłała do niego 9-letnia Maja. Na obrazku widać namalowaną dziecinną ręką fokę i napis: "Nie mordujcie fok! Foki nie są do mordowania!". Artysta przekazuje relację mamy dziewczynki, która sama w gazecie miała przeczytać, że człowiek prawdopodobnie odpowiada za śmierć kilku bałtyckich fok. Mama Maji napisała, że córka "płacze i chce jechać na wybrzeże, żeby szukać tych osób. Zrobiła nawet plakat i poprosiła, żebym wrzuciła do internetu, bo może ten zły ktoś to przeczyta i przestanie".

Autor: Łukasz Krajewski / Źródło: TVN 24 Szczecin

Źródło zdjęcia głównego: tvn24/Marcin Dorociński

Pozostałe wiadomości

- Definitywnie kończy się okres pogody z mżawkami, zamgleniami i słabym wiatrem. W najbliższych dniach diametralnie zmieni się cyrkulacja - na typowo zachodnią, więc przed nami ochłodzenie i dynamicznie zmieniające się warunki atmosferyczne - mówi synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński.

"Efekt morza", nietypowe burze, wichury, niż genueński. Czeka nas trudny czas

"Efekt morza", nietypowe burze, wichury, niż genueński. Czeka nas trudny czas

Źródło:
tvnmeteo.pl

Mieli tu być dwa tygodnie, właśnie leci trzeci miesiąc. Mieszkańcy trzech kamienic w sercu Łodzi starają się oswoić myśl, że do domów być może nie wrócą nawet na święta Bożego Narodzenia. 25 metrów pod ich domami znajduje się maszyna drążąca tunel kolejowy. Jej praca stanowi zagrożenie, że budynki runą - tak, jak na początku września runęła oficyna przy 1 Maja 23. - Nikt z nas nie wie, kiedy to się skończy. Dawno już brakło nam cierpliwości - zaznaczają. 

Polski "Terminal". Trzy miesiące temu utknęli w hotelu

Polski "Terminal". Trzy miesiące temu utknęli w hotelu

Źródło:
tvn24.pl

To jest duży problem, bo nawet jak machnę ręką i zapłacę ten rachunek, to nic to nie da. Będę co chwilę taki dostawać. Jak nie sześć, to dziesięć albo i sto tysięcy złotych - mówi w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Karolina, właścicielka mieszkania w Warszawie. Wcześniej dopłaty za wodę sięgały stu złotych, teraz dostała fakturę na kwotę sześćdziesiąt razy wyższą.

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Sześćdziesiąt razy więcej za wodę. "Jak to jest możliwe?"

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że ewentualne rozmowy z Rosją są możliwe "pod warunkiem, że Ukraina nie będzie osamotniona i będzie silna". - Powinniśmy zrobić wszystko, żeby w przyszłym roku wojna skończyła się na drodze dyplomatycznej - dodał Zełenski w rozmowie z nadawcą publicznym Suspilne.

"Jak można negocjować z zabójcą?". Zełenski: żeby rozmawiać, nie możemy zostać sam na sam z Rosją

"Jak można negocjować z zabójcą?". Zełenski: żeby rozmawiać, nie możemy zostać sam na sam z Rosją

Źródło:
PAP, Suspilne

Rząd Rosji postanowił tymczasowo ograniczyć eksport wzbogaconego uranu do Stanów Zjednoczonych - przekazała w piątek agencja Reutera. Jak dodano, decyzja została podjęta na polecenie prezydenta w odpowiedzi na zakaz importu uranu ogłoszony wcześniej przez USA.

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

"Decyzja na polecenie prezydenta". Rosja reaguje na amerykański zakaz

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o opodatkowaniu wyrównawczym - poinformowała Kancelaria Prezydenta RP. Nowy podatek ma objąć kilka tysięcy firm.

Nowy podatek od stycznia

Nowy podatek od stycznia

Źródło:
PAP

Policjanci zatrzymali 43-latka, który znęcał się nad swoją żoną. O tym, że ojciec wszczął w domu awanturę, funkcjonariuszy powiadomiła 12-letnia córka. Mężczyzna, gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut znęcania się. Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Wszczął awanturę i rozlał w domu benzynę. Jego 12-letnia córka zadzwoniła na policję

Wszczął awanturę i rozlał w domu benzynę. Jego 12-letnia córka zadzwoniła na policję

Źródło:
tvn24.pl

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informację o wypadku w podwarszawskim Milanówku podczas prac z drewnem. Ranna została kobieta, której rękę wciągnęła piła. Poszkodowana trafiła do szpitala.

Wypadek podczas prac z drewnem. Piła wciągnęła kobiecie rękę

Wypadek podczas prac z drewnem. Piła wciągnęła kobiecie rękę

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

"Przez 23 lata miałem zaszczyt reprezentować Was w parlamencie" - napisał w sobotę w mediach społecznościowych Bogdan Klich. Poinformował swoich zwolenników, że w związku z powołaniem na ministra pełnomocnego-chargé d’affaires Ambasady RP w USA złożył mandat senatora.

Klich złożył mandat senatora. W związku z nowym powołaniem

Źródło:
PAP

Policja z Piaseczna zatrzymała dwóch 18-latków. Powodem były narkotyki. Zdradziło ich nerwowe zachowanie na widok funkcjonariuszy. Nastolatkowie usłyszeli zarzuty.

Wpadli, siedząc na ławce w parku

Wpadli, siedząc na ławce w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Premier Donald Tusk opublikował w mediach społecznościowych prawyborczą ankietę dla internautów, pisząc, że "w poniedziałek wyniki wielkiego sondażu, w piątek prawybory, a w sobotę ogłoszenie wyników". W przyszłym tygodniu w Koalicji Obywatelskiej zapadnie decyzja, kto będzie kandydatem klubu na prezydenta - Radosław Sikorski czy Rafał Trzaskowski.

Przyszły tydzień w KO pod znakiem prawyborów. Premier sonduje wśród internautów

Przyszły tydzień w KO pod znakiem prawyborów. Premier sonduje wśród internautów

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Na Bałtyku przewróciła się łódź rybacka. Dwóch członków załogi zostało wyciągniętych z wody przez statek ratowniczy, są cali i zdrowi. Trzeci z rybaków, nieprzytomny, został wyrzucony przez wodę na plażę. Po przywróceniu funkcji życiowych trafił do szpitala, gdzie niestety zmarł.

Łódź przewróciła się na Bałtyku. Jeden z rybaków nie żyje

Łódź przewróciła się na Bałtyku. Jeden z rybaków nie żyje

Aktualizacja:
Źródło:
PAP
Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Seks z nieletnią, zabicie psa, ręce niemyte od dekady. Wszyscy ludzie prezydenta Trumpa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

To są wszystko kandydaci, którzy zapowiadają zmianę. Nie taką, jakie to zachodziły w Ameryce w przeszłości, tylko radykalną, ostrą - powiedział we "Wstajesz i weekend" Janusz Reiter, były ambasador RP w USA i Niemczech. Komentował nominacje Donalda Trumpa do jego przyszłej administracji. Mówił też o tym, jakie może być przyszłe podejście Stanów Zjednoczonych do wojny w Ukrainie i komentował niedawną rozmowę Olafa Scholza z Władimirem Putinem.

Reiter: to się nie dokona bez ceny dla Europy, ale także Ameryki

Reiter: to się nie dokona bez ceny dla Europy, ale także Ameryki

Źródło:
TVN24

Jezioro Klimkowskie w Małopolsce wysycha. Zwykle wody w tym zbiorniku jest około ośmiokrotnie więcej niż obecnie. Zazwyczaj da się tam pływać łodziami, teraz jednak można urządzić sobie spacer po wysuszonym dnie.

Zamiast tafli wody wysuszone dno. Polskie jezioro dobija susza

Zamiast tafli wody wysuszone dno. Polskie jezioro dobija susza

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Blisko 2,6 miliona Polaków zalega z płatnościami, ich zobowiązania we wrześniu zwiększyły się, osiągając najwyższy w historii poziom 86,5 miliarda złotych - wynika z raportu BIG InfoMonitor. Rekordzistą, jeśli chodzi o wartość zadłużenia, jest 68-letni mężczyzna z długiem wynoszącym 90 milionów złotych.

"Pogłębiają się stare problemy". Padł rekord

"Pogłębiają się stare problemy". Padł rekord

Źródło:
PAP

Samolot linii Southwest Airlines, przygotowujący się do startu z lotniska w Dallas, został trafiony pociskiem - poinformowała linia lotnicza w oświadczeniu. Pasażerowie zostali ewakuowani. Linia podała, że nikt nie doznał obrażeń, a zdarzenie zgłoszono organom ścigania.

Samolot ostrzelany tuż przed startem. Pasażerowie zostali ewakuowani

Samolot ostrzelany tuż przed startem. Pasażerowie zostali ewakuowani

Źródło:
Reuters

Co najmniej 10 noworodków zginęło, a 16 zostało rannych w pożarze szpitala w Indiach - poinformowały w sobotę lokalne władze. - Zidentyfikujemy osoby odpowiedzialne za tę tragedię i podejmiemy zdecydowane działania - zapowiedział Brajesh Pathak, wysokiej rangi przedstawiciel władz stanowych.

"Rozdzierająca serce tragedia" w szpitalu. Zginęło 10 noworodków

"Rozdzierająca serce tragedia" w szpitalu. Zginęło 10 noworodków

Źródło:
PAP, ABC News

W grudniu kończą się kadencje części sędziów, którzy zasiadają w Trybunale Konstytucyjnym. Sejm nie wskazał kandydatów na ich miejsce i być może w ogóle tego nie zrobi. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

Patowa sytuacja w TK. "Do instytucji o takiej reputacji żaden szanujący się prawnik nie pójdzie"

Patowa sytuacja w TK. "Do instytucji o takiej reputacji żaden szanujący się prawnik nie pójdzie"

Źródło:
TVN24

Kierowca samochodu osobowego zginął w wypadku w miejscowości Piasek pod Lublińcem (Śląskie). Doszło tam do zderzenia osobówki i samochodu ciężarowego.

Zderzenie samochodu z ciężarówką. Nie żyje mężczyzna

Zderzenie samochodu z ciężarówką. Nie żyje mężczyzna

Źródło:
tvn24.pl

Pomaga na co dzień, a tuż przed świętami zaprasza, by się do tego pomagania przyłączyć. Fundacja TVN i program "Uwaga!" TVN organizują akcję charytatywną. W kolejnych tygodniach będzie szansa na poznanie podopiecznych i ich potrzeb.

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Fundacja TVN wraz z programem "Uwaga!" rozpoczyna świąteczną akcję dla małych wojowników. Finał 17 grudnia

Źródło:
Fakty TVN

Synoptycy IMGW ostrzegają przed silnym wiatrem, który wystąpi dziś w kilku regionach Polski. Żółte alarmy zostały wydane dla województw na południu i północy kraju.

Niebezpiecznie silny wiatr. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Niebezpiecznie silny wiatr. Ostrzeżenia IMGW w kilku województwach

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

6 grudnia z okazji 33. Finału do sprzedaży trafią znaczki pocztowe Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę, którą robimy od 33 lat - mówił podczas prezentacji Jurek Owsiak, prezes Fundacji WOŚP. Poza tradycyjnymi do nabycia będą również kryptoznaczki.

"Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę"

"Ten znaczek zawiera w sobie tajemnicę"

Źródło:
tvn24.pl

"Listy do M. Pożegnania i powroty", szósta odsłona kultowej serii, najprawdopodobniej w poniedziałek osiągnie kolejny rekord oglądalności. Według szacunków obraz ma zobaczyć w sumie ponad milion widzów. – Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy – mówił na antenie TVN24 aktor Tomasz Karolak.

Będzie kolejny rekord "Listów do M."? "Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy"

Będzie kolejny rekord "Listów do M."? "Jesteśmy wdzięczni, nie dowierzamy"

Źródło:
tvn24.pl

Gościem programu TVN24 "Wstajesz i weekend" była Agnieszka Chylińska, która w pierwszej połowie tego roku świętowała 30-lecie obecności na scenie. Opowiedziała o swoich początkach, o tym, czym były okupione i jak zmieniła się jej percepcja po ponad 3 dekadach spędzonych na scenie.

30 lat twórczości Agnieszki Chylińskiej. "To cały czas dla mnie wielkie wow"

30 lat twórczości Agnieszki Chylińskiej. "To cały czas dla mnie wielkie wow"

Źródło:
TVN24

W sobotę ruszyła 24. edycja Szlachetnej Paczki, która co roku pomaga kilku tysiącom rodzin przed świętami. - 2,5 miliona Polaków żyje w skrajnym ubóstwie, w tym pół miliona dzieci - powiedziała na antenie TVN24 Joanna Sadzik, prezeska Stowarzyszenia Wiosna. W tym roku "weekend cudów", kiedy dary powędrują do potrzebujących, zaplanowano na 14 i 15 grudnia.

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Zbliża się "weekend cudów". Kilka tysięcy rodzin czeka na pomoc

Źródło:
TVN24

Finałowy odcinek ostatniego sezonu "Szadzi" jest już dostępny na platformie Max. Czy Wolnickiemu uda się wyjść zwycięsko z ostatniej konfrontacji? Czego można spodziewać się po najnowszym epizodzie serialu?  

"Tajemnice w końcu wyjdą na jaw". Finałowy odcinek "Szadzi" już na Max

"Tajemnice w końcu wyjdą na jaw". Finałowy odcinek "Szadzi" już na Max

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o serialowym widowisku "Diuna: Proroctwo", które zadebiutuje w serwisie Max, o świątecznej, najnowszej odsłonie "Listów do M.", która zdeklasowała kinową konkurencję i skandalu w związku z opinią szefa festiwalu filmowego EnergaCamerimage, Marka Żydowicza, na temat kobiet.

Serialowe widowisko, świąteczny hit i skandal wokół festiwalu. Co w świecie filmu i muzyki?

Serialowe widowisko, świąteczny hit i skandal wokół festiwalu. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl