Kiedy zobaczył niemowlaka wpadającego do kanału portowego w Ustce, bez zastanowienia wskoczył do wody. Tak jak stał. Robert Biedroń zaprosił bohaterskiego słupszczanina do ratusza. - Mam nadzieję, że takich Dariuszów jak pan będzie więcej i każdy z nas będzie miał siłę, by uratować komuś życie - powiedział prezydent Słupska.
Dariusz Przybysz niespełna tydzień temu uratował 3,5 - miesięczną dziewczynkę w Ustce. Wszystko działo się na molo w pobliżu pomnika syrenki.
Wózek, w którym leżało dziecko stoczył się z molo, a spadając, uderzył prawdopodobnie w jakąś betonową podporę i przewrócił się. Tak dziecko wpadło do wody.
Pan Dariusz bez zastanowienia wskoczył do wody i wyciągnął dziecko. W czwartek bohaterskiego słupszczanina zaprosił do ratusza Robert Biedroń.
- Mamy zaszczyt gościć bohatera, który kilka dni temu uratował życie ludzkie, a to największa wartość. Pan Dariusz jest słupszczaninem, mieszka w naszym mieście, pracuje, tutaj ma rodzinę. Z dumą mogę mu podziękować za jego postawę i bohaterski czyn - mówił Biedroń podczas specjalnej konferencji.
"Jestem non stop wzruszony"
Pan Dariusz był wyraźnie onieśmielony całą sytuacją. Podziękował ze wyróżnienie i wszystkie miłe słowa, które usłyszał od chwili tego tragicznego wypadku.
- Jestem non stop wzruszony, nie potrafię się przystosować do tej sytuacji. Jest to dla mnie jakieś ogromne przeżycie. To mnie onieśmiela. Cieszę się, że tam byłem. Wyszło jak wyszło.Nie uważam się za bohatera, nawet specjalnie dobrze nie pływam, ale po prostu każdy z państwa zrobiłby to samo. To jest naturalny, szybki odruch - tłumaczył.
Robert Biedroń wręczył Przybyszowi pisemne podziękowanie, gadżety i karnet na basen. - Mówił pan, że słabo pływa, to będzie możliwość, żeby jeszcze potrenować - powiedział Biedroń, wręczając prezent.
Bez zmian
Dziewczynka cały czas przebywa w gdańskim szpitalu. Jest w stanie śpiączki farmakologicznej. - Niestety, na razie nie ma większych zmian - mówiła w czwartek Katarzyna Brożek z Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku.
Policja cały czas wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Śledczy przesłuchali już matkę dziewczynki. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24