Są pieniądze, jest decyzja - miasto wydaje kilka milionów złotych i remontuje zapuszczoną kamienicę. Wtedy "cudownie" odnajduje się właściciel lub jego spadkobierca. Między innymi przed takim scenariuszem ma chronić ustawa rewitalizacyjna. Jej twórcy czerpią z doświadczeń Łodzi.
Rewitalizacja jest jak spacer po polu minowym. Łódzcy urzędnicy wiedzą to jak mało kto - od kilku miesięcy miasto wygląda jak plac budowy, bo jest głównym beneficjentem programu, który zapowiedział w 2013 roku ówczesny premier Donald Tusk. Prace obejmują 8 obszarów, w których mieszka ponad 17 tysięcy osób. Pochłoną około miliarda złotych.
Wcześniej realizowano tu program "Mia100 Kamienic". Taki rozmach to też duże problemy, na które napotkali urzędnicy.
- Pojawiały się sytuacje, które spędzały nam sen z powiek - przyznaje Hanna Gill-Piątek z łódzkiego magistratu. - Wyremontowaliśmy kamienicę w centrum miasta za 1,7 mln złotych. Po zakończeniu prac szybko znaleźli się spadkobiercy właściciel.
Kwestia własności wciąż nie została rozstrzygnięta - spadkobiercy spotykają się regularnie z urzędnikami na salach sądowych. - Potrzebujemy wsparcia, które będzie nas chronić przed takimi sytuacjami - tłumaczy Gill Piątek.
Łódzkim tropem
Posłowie podkreślają, że będą garściami czerpać z łódzkich doświadczeń, gdzie stworzono już wiele skutecznych rozwiązań. - Chodzi między innymi o sposób, w jaki realizuje się kwestię tzw. rewitalizacji miękkiej, czyli uzdrawiania społecznej tkanki - tłumaczy poseł Sibińska.
I wskazuje zabytkowe osiedle Księży Młyn. Oprócz odnawiania elewacji i budowania chodników, zdecydowano się m.in. na to, by w zabytkowych budynkach wprowadzić nowe podziały mieszkań.
- Na odnowionym osiedlu będą mieszkać ci sami ludzie, ale będą płacili mniejszy czynsz czy opłatę za ogrzewanie, bo mieszkania będą dopasowane do ich realnych potrzeb. To sprawi, że będą mogli wrócić do równowagi finansowej - tłumaczy przewodnicząca poselskiej podkomisji.
Ustawa z 10 kwietnia 2003r. o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji dopuszcza procedurę przejęcia prywatnego gruntu przez Skarb Państwa lub samorząd nawet bez zgody właściciela. Jest to możliwe, kiedy przemawia za tym uzasadniony interes publiczny. Właściciel przejętego gruntu dostaje odszkodowanie. Jeżeli kwestionuje jego wysokość, kwota może zostać ustalona podczas postępowania administracyjnego. Czym jest specustawa drogowa?
- W tym mieście najlepiej widać, z jakimi problemami musimy się rozprawić, pracując nad ustawą - przyznaje Bogdan Rzońca, wiceprzewodniczący podkomisji. Na liście jest m.in. kwestia uznania rewitalizacji za działanie w interesie publicznym. Dzięki temu samorządy mogłyby zyskać narzędzia do jej sprawnego przeprowadzania. - Chodzi m.in. o możliwość wywłaszczenia właścicieli nieruchomości opierających się rewitalizacji oraz o prawo pierwokupu. Ma się to odbywać na podobnej zasadzie, jak w przypadku specustawy drogowej - tłumaczy Sibińska.
Więcej narzędzi w ręku urzędników
Posłowie chcą też ograniczyć spekulowanie gruntami. - Dziś mamy problemy, gdy chcemy wyegzekwować od właścicieli atrakcyjnych działek, żeby rozpoczęli inwestycje, do których się zobowiązali - tłumaczy Gill-Piątek.
Zamiast robić to, do czego zobowiązali się w umowach, często czekają, aż wokół powstaną inne inwestycje, a potem - próbują sprzedać z zyskiem. - W efekcie w mieście straszą bieda-parkingi, albo obskurne budy z małym handlem – tłumaczy łódzka urzędniczka.
Posłowie chcą, by samorządy mogły podnosić podatek takim "opornym" właścicielom. W ich arsenale mają znaleźć się też rozwiązania, które pozwolą na lepsze planowanie tego, jak ma wyglądać dany fragment miasta po odnowieniu.
- Mają mieć ułatwiony dostęp do danych urzędu skarbowego czy policji. Dzięki temu urzędnikom łatwiej będzie ocenić, czy i jakich usług potrzebują mieszkańcy w danym sektorze miasta - wskazuje poseł Sibińska.
Projekt ustawy ma trafić do Sejmu jeszcze przed wakacjami.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź