Michał K. przeprowadzał niesławną już egzekucję komorniczą, o której mówiła później cała Polska. Asesor zabezpieczył ciągnik rolnika spod Mławy, mimo że nie miał on żadnych długów. W poniedziałek prokuratura przedstawiła mu kolejne zarzuty - m.in. bezprawnego zabezpieczenia samochodu osobowego.
Płocka prokuratura wezwała Michała K. na kolejne przesłuchanie. Asesor, który przeprowadzał egzekucję u rolnika bez długów (z powodu tej interwencji został wyrzucony z zawodu) usłyszał zarzuty w sprawie egzekucji, którą przeprowadzał w październiku 2014 roku w Boczkach Domeradzkich pod Zegrzem.
- Podejrzany zabezpieczył samochód osobowy, który należał do osoby trzeciej, niezwiązanej z przeprowadzaną egzekucją - mówi tvn24.pl Iwona Śmigielska - Kowalska z prokuratury okręgowej w Płocku.
Samochód - podobnie jak ciągnik rolnika spod Mławy - szybko został zlicytowany poniżej swojej wartości.
- Podejrzany usłyszał jeszcze zarzut związany z niedopełnieniem obowiązku w innej egzekucji. Polegała ona na poświadczeniu nieprawdy w dokumentach - tłumaczy prokurator.
I wyjaśnia, że do przestępstwa miało dojść w listopadzie, kiedy asesor był zobowiązany do spisania "z natury" mienia znajdującego się na terenie hurtowni. Zamiast tego - zdaniem śledczych - spisał dane z dokumentów przesłanych przez przedstawicieli hurtowni.
Łączna liczba zarzutów stawianych asesorowi wzrosła do pięciu. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Komornicy pod lupą śledczych
Prokuratorzy badający sprawę asesora nie wykluczają, że w tej sprawie będą stawiane kolejne zarzuty.
Śledztwo w sprawie działań kancelarii komorniczej przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieście (w tym podejmowanych przez asesora Michała K.) obejmuje łącznie 11 wątków.
Pierwotnie sprawą zajmowali się śledczy z Mławy, ale śledztwo szybko zaczęło się rozrastać, bo po nagłośnieniu historii rolnika zaczęły do prokuratury zgłaszać się kolejne osoby skarżące się na działanie kancelarii. Obecnie śledztwo prowadzi płocka prokuratura okręgowa.
Michał K. został usunięty z zawodu po głośnej interwencji pod Mławą:
Zajęcie i szybka sprzedaż
Według ustaleń śledczych, w każdej z trzech sytuacji, za którą zarzuty ma asesor, egzekucje były przeprowadzane na rzecz tego samego wierzyciela. Przeprowadzał je zawsze Michał K., który przekazywał pojazdy do tego samego, łódzkiego komisu.
Prokuratorzy zdradzili też, że pojazdy szybko znajdywały nowych właścicieli. - Trzeba podkreślić, że pojazdy były zbywane w trybie umowy komisowej, co jest dość rzadkim sposobem sprzedawania ruchomości. Zazwyczaj stosuje się licytację - podkreślała Śmigielska - Kowalska.
W dwóch z trzech przypadków zajęte pojazdy były sprzedane jednej osobie. - Wyjaśniamy w postępowaniu, jakie były powiązania pomiędzy osobami, które współpracowały z asesorem - skwitowała prokurator.
Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź