Bartek grał, rodzina wiwatowała. "Najlepsza akcja to ta, gdy mógł strzelić gola"

Skupienie, gol i wielka radość w Pogórskiej Woli
Skupienie, gol i wielka radość w Pogórskiej Woli
Źródło: tvn24

Najbliżsi Bartosza Kapustki jego popis z Irlandią Północną oglądali w Pogórskiej Woli. Był wielki ekran, przed nim kilkanaście osób, a na koniec wszystkich rozpierała duma.

- Nerwy są, rzadko się zdarza taki mecz - niepokoił się Kazimierz Kapustka, senior rodu. W niedzielę jego syn rozgrywał najważniejsze spotkanie w karierze. Polacy zaczynali Euro, a Bartek został rzucony na głęboką wodę - od pierwszej minuty ruszył na Irlandię Północną. Jednego dnia został najmłodszym polskim kadrowiczem, jaki kiedykolwiek zagrał na mistrzostwach Europy, i wzbudził zachwyt piłkarskiego środowiska. Bo wypadł rewelacyjnie. Nie widać było po nim tremy, za to imponował spokojem i odwagą. Nie bał się trudnych rozwiązań. On, choć zaledwie 19-latek, wykorzystał szansę. Obok Grzegorza Krychowiaka był najjaśniejszym punktem w zespole Adam Nawałki. Polska wygrała 1:0. Bartek gola nie strzelił, ale zebrał pochlebne recenzje. Chwalił go nawet Gary Lineker, były reprezentant Anglii i kat Polaków, a dziś wzięty komentator.

Debiut na plus

Wszyscy najbliżsi młodego pomocnika, którzy przyszli w niedzielę do remizy strażackiej w Pogórskiej Woli pod Tarnowem, pękali z dumy. - Jak na debiut na takiej imprezie to bardzo dobrze. Oddał strzał, nie miał wielu strat. Na plus - ocenił brata Mateusz Kapustka. Ojciec nie mógł odżałować sytuacji z pierwszej połowy, gdy Bartek huknął z woleja. Irlandzki bramkarz jakimś cudem odbił piłkę. - Jego najlepsza akcja? To właśnie ta. Mógł strzelić gola - recenzował już po meczu. Następne spotkanie Polaków już w czwartek, na Stade de France z Niemcami.

Bartosz Kapustka. Wielki talent

Bartosz Kapustka. Wielki talent

Autor: twis / Źródło: sport.tvn24.pl

Czytaj także: