"Trochę boli mnie tyłek". 50 km wzdłuż Pacyfiku na rowerze

Marcin Gienieczko pokonał 50 km peruwiańśkich odstępów wzdłuż Pacyfiku
Marcin Gienieczko pokonał 50 km peruwiańśkich odstępów wzdłuż Pacyfiku
Źródło: TVN 24 | Energa Solo Amazon Expedition

Marcin Gienieczko pokonał 50 km na rowerze przez peruwiańskie tereny. Przed nim jeszcze około 100 kilometrów do etapu o wiele trudniejszego - górskich pętli. - Następny dzień będzie początkiem prawdziwego "napierania". Podjazdy na wzniesienia to będzie wyzwanie - przyznał podróżnik.

Marcin Gienieczko próbuje przemierzyć o własnych siłach 7000 km od zachodniego do wschodniego wybrzeża Ameryki Południowej, od Pacyfiku do Atlantyku, pokonując Andy i przepływając w canoe największą rzekę Świata - Amazonkę.

- W tej wyprawie nie myślę, co będzie za dwa miesiące. Myślę co będzie za tydzień. Teraz skupiam się na etapie rowerowym. Wierzę w to, że będzie dobrze. Jak będzie? Przekonamy się - podsumował Gienieczko.

Krok przed pętlami

17 maja w południe (czasu peruwiańskiego) Marcin Gienieczko wystartował.

- Zaliczyłem dzisiaj, na dzień dobry, ponad 50 km. Jutro do pokonania 92 km, później wspinaczka rowerowa w góry na wielki podjazd (4750 m n.p.m.), gdzie będą trudniejsze pętle. To dopiero będzie wyzwanie - przyznał podróżnik. - Trochę boli mnie tyłek, ale z rowerem okej - dodał z uśmiechem.

Prawie jak w domu

Co widzi? - Dookoła pustynny krajobraz, Pacyfik po prawej stronie. Jechałem wzdłuż wybrzeża - opowiadał Gienieczko.

Pierwszy dzień etapu rowerowego zakończył się w miejscowości Cerro Azul. - Miejscowość trochę przypomina mi moją wioskę rybacką, w której mieszkam, czyli gminę Kosakowo. Duże molo, klimat turystyczny i wyciągający sieci rybacy - opisywał Gienieczko.

"Dzień zaliczony to dobry dzień"

- Dojechałem do San Clemente, czyli dystans wzdłuż Pacyfiku został pokonany. Jutro zaczynają się pętle. Podczas jazdy bardzo się pocę i wychodzą zakwasy w mięśniach - relacjonował kolejny dzień wyprawy Energa Solo Amazon. - Następny dzień będzie początkiem prawdziwego "napierania". Podjazdy na wzniesienia to będzie wyzwanie Oby do przodu, najważniejsze, że zaczął się etap rowerowy. Dzień zaliczony to dobry dzień - stwierdził Gienieczko.

Śledź na bieżąco!

Postępy Marcina Gienieczki krok po kroku można śledzić w internecie, na podstawie zapisów GPS, relacji na blogu i na fanpage’u na Facebooku oraz w transmisjach w radiu Kolor w każdą sobotę i w programie TVN24 "Wstajesz i weekend".

Więcej o wyprawie Energa Solo Amazon Expedition na stronach:

TVN24.plwww.gienieczko.plwww.soloamazon.infohttps://www.facebook.com/SoloAmazonExpeditionhttps://twitter.com/MGienieczkoObserwuj wyprawę krok po kroku

Czytaj także: