28-letnia opiekunka zajmuje się dziećmi w swoim mieszkaniu. Reklamuje się, jako niania z 9-letnim doświadczeniem. Chłopiec zmarł, gdy znajdował się pod jej opieką. Niania nie chce rozmawiać o tej sprawie. Sprawę bada prokuratura. Śledczy nie wykluczają, że mógł to być nieszczęśliwy wypadek.
Ojciec zmarłego niemowlaka o szczegółach tragedii, jaka go dotknęła, mówić nie chce. Zastrzega, że z osądem czeka na wyniki prokuratorskiego śledztwa. - Na razie nie mamy pretensji do niani - mówi.
O tym, co stało się tego feralnego dnia nie chce też rozmawiać 28-letnia opiekunka.
"Niania ponosi większą odpowiedzialność niż rodzic"
Kobieta na swojej stronie internetowej przedstawia się jako niania o dziewięcioletnim stażu. "Niania ponosi jeszcze większą odpowiedzialność za dziecko niż rodzic. Dlatego musi mieć oczy dookoła głowy, 10 rąk i jeszcze więcej nóg, aby w razie czego szybko zareagować" - przekonuje zainteresowanych rodziców.
Przedstawia również dyplomy ukończenia kursów wychowawcy placówki wypoczynku dla dzieci i młodzieży oraz "Niani na medal" oraz referencje.
Pokazuje również zdjęcie mieszkania, w którym opiekuje się dziećmi i wyjaśnia, że jest w pełni przystosowane do przyjęcia niemowlaków.
Na koniec można przeczytać, że dobra "niania daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, wyznacza granice".
Prokuratura o tragedii:
Tragedia pod okiem niani
Do tragedii w mieszkaniu opiekunki doszło 9 stycznia. Tego dnia 28-letnia niania opiekowała się prawdopodobnie pięciorgiem dzieci, w tym 9-miesięcznym niemowlakiem. W południe niania miała dzwonić do rodziców i poinformować, że ich dziecko jest marudne. O godz. 15 chłopiec już nie żył. CZYTAJ WIĘCEJ
Prokuratura nie wyklucza tzw. "śmierci łóżeczkowej". Przeprowadzono sekcję zwłok, ale wyniki nie przyniosły odpowiedzi na pytanie, dlaczego dziecko zmarło. Zlecone zostały dodatkowe badania toksykologiczne, wyniki będą znane za około 2 miesiące.
- Sprawa jest rozpatrywana pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Dodatkowo będzie sprawdzane, czy niania prawidłowo zapewniała świadczenia medyczne oraz w jakich warunkach sprawowała opiekę nad dziećmi - informowała w środę Justyna Dubańska, zastępczyni prokuratora rejonowego dla Prokuratury Rejonowej Wrocław-Krzyki.
Niania została przesłuchana, zeznania złożyli też rodzice. O szczegółach prokuratura jednak na razie informować nie chce.
Autor: mir/gp / Źródło: TVN24 Wrocław, gazetawroclawska.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc. hu