8. DZIEŃ PROCESU KATARZYNY W. - relacja dziennikarska


Podczas ósmej rozprawy zeznawało czterech świadków - wszyscy to biegli sądowi. Eksperci stwierdzili jednoznacznie, że półroczna Magda zginęła w wyniku uduszenia.

Sędzia: Dzień dobry, proszę spocząć. Stawiła się oskarżona Katarzyna W., stawił się jej obrońca, stawili się biegli. Nim przejdziemy do meritum, wpłynął wniosek TVN24 o zgodę na rejestrowanie obrazu, dźwięku dzisiejszej rozprawy. Ze względu na późny termin złożenia tego wniosku decyzja jest negatywna. Sąd postanowił nie zezwolić na rejestrowanie obrazu i dźwięku z dzisiejszej rozprawy. Nie miałem możliwości przygotowania uzasadnienia tego postanowienia, więc podzielę się z państwem spostrzeżeniami w tej sprawie, która wraca. Po raz kolejny taki wniosek staje się przedmiotem obrad sądu. Proces prawny jest jawny i publiczny od 2000 lat. Ma pełnić dwie funkcje - po pierwsze jest to wyraz kontroli społeczeństwa organów ścigania. Jest to też wyraz, że wymiar sprawiedliwości działa należycie. Generalnie, oczywistym jest, że władza państwowa musi być przejrzysta i silna, nie może być tak, że ktoś przyjdzie do sądu i rzuci tortem w sędziego. Za chwilę dojdziemy do tego, że ktoś rzuci w prezydenta tego kraju, albo zachowa się w podobny sposób i wrócimy do paleolitu, gdzie załatwiano siłą swoje sprawy. Władza, która to akceptuje, jest władzą słabą. Każdy ma prawo przyjść i zobaczyć, jak to się odbywa. Tu wszystko zostaje zaprezentowane i każdy ma prawo się z nią zapoznać. Natomiast jawność procesu nie oznacza tego, że proces musi być prezentowany publiczności, społeczeństwu w sposób audiowizualny. Biegli są osobami, które nie są przyzwyczajone do występów publicznych. Pokazywanie ich wystąpień może mieć wpływ na przebieg rozprawy. Jawność tak, zawsze, jeśli jest to możliwe, ale w dniu dzisiejszym będą też prezentowane materiały drastyczne, jeżeli dojdzie do ich prezentowania nie miałoby sensu, by nimi epatować za pomocą audiowizualnego przekazu. Te wszystkie okoliczności, które wymieniłem, wskazują na to, że nasza decyzja o tym, żeby w toku procesu nie była ona rejestrowana, jest słuszna. Dalsze wracanie do tej sprawy jest zbędne. Na to postanowienie nie przysługuje zażalenie. Sędzia: Chciałbym poinformować o dwóch kwestiach: jeden z członków składu musi opuścić sąd przed 16, więc dziś będziemy się starać skończyć przed 15.30. Chciałem zapytać biegłych, czy wyłonią jednego przedstawiciela zespołu biegłych, który będzie referował sprawę? Doktor Czesław Chowaniec: W zależności od pytań, jakie będą stawiane będziemy odpowiadać konkretnymi osobami. Nasza opinia jest wspólna, jednakże jest złożona, w zależności od potrzeb, naszych specjalizacji. Chcieliśmy prosić o taki sposób odpowiadania sądowi i stronom. Sędzia: Oczywiście, rozumiem, że każdy z państwa jest specjalistą w danej dziedzinie. Czesław Chowaniec, lat 47, niekarany, stały biegły sądowy. Sędzia: Pan doktor brał udział w wystawieniu opinii o przyczynach zgonu razem z pozostałymi członkami zespołu? Czesław Chowaniec: Tak, brałem udział w pracach zespołu. Opinia przedmiotowa była sporządzona o wynik sądowo-lekarskich oględzin i sekcji zwłok przeprowadzonych w zakładzie medycyny sądowej w Katowicach. Uwzględniała również wynik badań przedsekcyjnych, radioobrazowego badania zwłok metodą tomografii komputerowej. Wnioski zawarte w tej opinii odnosiły się do ustaleń medyczno- sądowych z wyżej wymienionej czynności. Opinia tzw. podsekcyjna i wnioski w niej zawarte były - i tak należy tą opinię traktować - wstępnymi ustaleniami zespołu biegłych, które to ustalenia przedstawiliśmy organowi zlecającemu, czyli prokuraturze w Katowicach. Wynik oględzin sekcji zwłok w odniesieniu do możliwych na tej podstawie, a zatem ograniczonych na tym etapie, czynności medyczno-sądowych, ustaleń w odniesieniu do ustalenia przyczyny i mechanizmu zgonu niemowlęcia. W przedmiotowej sprawie ustalenia zmierzające do określenia przyczyn śmierci dziecka miały charakter wieloetapowy i z natury rzeczy były rozciągnięte w czasie. W takich przypadkach istotnym i bardzo ważnym diagnostycznie, jak również opiniodawczym, są ustalenia wynikające z dalszych badań pośmiertnych. Mam tutaj na myśli badania histopatologiczne i toksykologiczne, które muszą być zawsze rozpatrywane w kontekście badania sekcyjnego . Stąd też, zgodnie z postanowieniami prokuratury, na dalszych etapach zostały podjęte kolejne badania diagnostyczne, mieszczące się w szeroko pojętej diagnostyce pośmiertnej, mające na celu uściślenie, poszerzenie, weryfikację rozpoznania sekcyjnego i w konsekwencji mające doprowadzić do ustalenia ostatecznej przyczyny śmierci niemowlęcia. Te badania zostały podjęte. Toczyły się równolegle badania toksykologiczno-chemiczne materiału biologicznego pobranego podczas sekcji ze zwłok, sprawozdanie z tych badań zostało przesłane do prokuratury, gdzie określiliśmy zakres badań, metodologię i wyniki tychże badań. Już na tym etapie możliwe było, w konfrontacji z ustaleniami sekcyjnymi, wykluczenie zatrucia jako przyczyny Magdaleny W. Równolegle podjęto badania histopatologiczne, które z uwagi na z jednej strony charakter przedmiotowy sprawy, a równocześnie wstępne ustalenia sekcyjne miały charakter złożony i również kilkuetapowy. W pierwszym etapie dokonano analizy patomorfologicznej, histopatologicznej fragmentów pobranych z niemowlęcia pod kątem wykluczenia lub występowania zmian chorobowych w szczególności takich, które mogłyby odegrać rolę patomechanicznych przyczyn śmierci dziecka. Badania takie zostały przeprowadzone wspólnie z Zakładem Patomorfologii w Katowicach. Badania te nie ujawniły zmian chorobowych w zakresie pobranych odcinków tkankowych - bardzo szerokich i licznych, które upoważniałyby rozpoznanie chorobowej przyczyny śmierci Magdaleny W. Wobec pojawiających się wątpliwości co do interpretacji obrazu histopatologicznego wycinków pobranych podczas sekcji zwłok z górnego kanału czaszki i (…) zostały podjęte badania histopatologiczne z zakresu neurohistopatologii w Zakładzie Patomorfologii CZD w Warszawie. Otrzymane wyniki zostały uwzględnione w naszych dalszych opiniach i wnioskowaniu, jak również zostały przesłane do prokuratury w Katowicach. Z uwagi na jednoznaczne wykluczenie chorobowej przyczyny śmierci Magdaleny W. na podstawie badania sekcyjnego i badań mikroskopowych podjęto, zgodnie z postanowieniem prokuratury, rozszerzając zespół biegłych, współpracę z Zakładem Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego – z panem docentem Zbigniewm Jankowskim, który niezależnie od posiadanej specjalizacji i ogromnej wiedzy, jest specjalistą drugiego stopnia patomorfologii. Te okoliczności, nasze doświadczenia w zakresie opiniowania innych spraw, pozwoliły na uzyskanie opinii medyczno-sądowej z zakresu histopatologii sądowej i ta opinia z 22.06.2012 została przekazana do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. I wreszcie całokształt ustaleń medyczno-sądowych tj. wynik oględzin sekcji zwłok, wynik obrazu tomografii komputerowej, wyniki badań chemiczno-toksykologicznych, wynik badania histopatologicznego, patomorfologicznego oraz szerokich badań mikroskopowych z poszerzeniem metodologii zastosowanych barwień, wykonanych w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym przez docenta Zbigniewa J. przy uwzględnieniu przesłanego nam materiału dowodowego pozwoliły na wyprowadzenie końcowych wniosków, co do przyczyny i mechanizmu śmierci Magdaleny W. Reasumując, dochodzenie medyczno-sądowe zmierzające do ustalenia mechanizmu przyczyny śmierci niemowlęcia było w tym przypadku złożone, trudne i wieloetapowe. Uwzględniało nie tylko wynik badania sekcyjnego, ale także szereg badań pośmiertnych dodatkowych. Opinia ostateczna miała charakter opinii zespołowej i wielospecjalistycznej. Opinie te, zarówno podsekcyjne jak inne, w imieniu własnej i całego zespołu opiniującego podtrzymuję w całej rozciągłości. Sędzia: Bardzo dziękuję. Dobrze, przyjmiemy taką logikę przesłuchania zespołu biegłych, że teraz zwrócę się do pozostałych biegłych, czy podtrzymują te ustalenia i potem sąd będzie zadawał pytania jako pierwszy, potem odda głos stronom. Chciałbym prosić kolejnego członka zespołu. Docent Zbigniew Jankowski, lat 63, specjalista medycyny sądowej i patomorfologii, kierownik Zakładu Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Sędzia: Pan docent nie jest stałym biegłym sądowym? Zbigniew Jankowski: Nie. Sędzia: Musimy dokonać zaprzysiężenia. Zaprzysiężenie docenta przed sądem. Sędzia: Co pan docent chciałby powiedzieć na tę okoliczność? Czy podtrzymuje złożone wcześniej opinie? Zbigniew Jankowski: W tej sprawie wykonałem badanie histopatologiczne na odcinkach narządów wewnętrznych i tkanek miękkich zabezpieczonych podczas sekcji zwłok. Z badania sporządziłem sprawozdanie sądowo-lekarskie, a także wnioski, których wyciągnięcie umożliwiło mi to badanie. Ponadto na barwnych fotografiach przedstawiłem, udokumentowałem istotne zmiany z badania histopatologicznego. Ponadto współuczestniczyłem z zespołem z Katowic w opracowaniu opinii sądowo-lekarskiej dotyczącej przyczyny i mechanizmu śmierci Magdaleny W., która stanowiła odpowiedź na zawarte w postanowieniu pytania prokuratury. W chwili obecnej podtrzymuję zarówno wynik badania histopatologicznego wraz z wypływającego z niego wnioskami, jak i opinię lekarską w opracowaniu której brałem udział. Podsumowując: podczas badania histopatologicznego, oprócz poszukiwania zmian morfologicznych w narządach wewnętrznych, które wyjaśniałyby przyczynę i mechanizm nagłej śmierci Magdaleny W. poszukiwałem również następstw urazu mechanicznego w postaci wylewów w tkankach miękkich, głównie w mięśniach z oznaczonych różnych okolic ciała, skóry z okolicy potylicznej. W oznaczonym materiale stwierdziłem obecność wylewów i krwinkotoków w wycinkach z mięśni z okolicy potylicznej głowy, z wycinków skóry z tej okolicy oraz w wycinkach z mięśni z okolicy wyrostków kolczystych pierwszego do trzeciego odcinka szyjnego kręgosłupa, a także w mięśniu z przednio-bocznej powierzchni pierwszych dwóch kręgów odcinka szyjnego kręgosłupa oraz mięśnia między kością potyliczną a pierwszym kręgiem odcinka szyjnego po stronie lewej. Wyniki badania histopatologicznego zgadzają się z opisanymi wnioskami w protokole sekcyjnym. Jeśli chodzi o układ nerwowy były badane odcinki mózgu i rdzenia kręgowego. Charakter zmian w mózgu wskazywał na obrzęk mózgu oraz wtórne jego uszkodzenie będące skutkiem zamrożenia mózgu. Podobne zmiany stwierdziłem w rdzeniu kręgowym. Zarówno w mózgu, jak i rdzeniu nie stwierdziłem krwinkotoków, które stanowiłyby pokłosie mechanicznego urazu. Jako ciekawostkę powiem, że bardzo podobne zmiany, jak u dziecka w tym przypadku, niedawno widziałem w mózgach noworodków, których matka pozbawiła życia i trzymała przez wiele lat w zamrażarce. Podczas badania centralnego ośrodka nerwowego, zwróciłem uwagę na (...) które wykazywały cechy morfologiczne móżdżku. Jeśli sąd ma moje zeznania, to jest to widoczne na fotografiach od 1 do 3 – te ciemne kleksy. (Przed sądem docent pokazuje coś na fotografiach - niesłyszalne). Zbigniew Jankowski: Oczywiście fragmenty móżdżku w kanale nerwowym nie są normą, jest to patologia, do której dochodzi u ludzi, także u dzieci z ciasnotą śródczaszkową, gdzie najniżej leżąca część móżdżku jest wpychana do miejsc z niższym ciśnieniem rdzenia kręgowego. Następnie podczas badania narządów wewnętrznych – mózgu, narządów klatki piersiowej i jamy brzusznej - nie stwierdziłem zmian chorobowych, które mogłyby przyczynić się do nagłej śmierci niemowlęcia. Zmiany o charakterze zapalnym w oskrzelikach, a także w tchawicy lub dużym oskrzelu, nie miały wpływu na zgon. Również stwierdzone zmiany w płucach w postaci zwiększenia ilości komórek w przegrodach międzypęcherzykowych nie uzasadniały do wykazania zapalenia płuc a tym bardziej do przypisania im, że były przyczyną śmierci dziecka. W czasie badania histopatologicznego zwróciły uwagę zmiany w płucach, nerkach, nadnerczach i wątrobie. Zmiany w płucach polegały na nierównomiernym przekrwieniu układu terminalnego, które - jeśli byśmy chcieli ocenić nasilenie przekrwienia - to powiedzielibyśmy, że było ono o małym, miejscami średnim stopniu nasilenia. Obrzęk płuc, który miał charakter obrzęku wieloogniskowego, po części zlewnego, tzn. były ogniska zmienionego miąższu płuc oraz bezodczynowe wylewy i krwinkotoki śródpęcherzykowe. Wylewy to zmiany duże, rozległe, a krwinkotoki to zmiany bardzo małe. Ponadto zmianom tym towarzyszyło nierównomierne ukrwienie miąższu płuc, w postaci ognisk (...) i nadmiernego upowietrznienia. To jest widoczne na fotografii od 4 do 11. (Docent znów pokazuje sądowi coś na fotografiach) Zbigniew Jankowski: Na uwagę zasługują także zmiany w nerkach i nadnerczach. W nerkach: przekrwienie naczyń części wewnętrznej nadnerczy – to jest na fotografii 14 i 15. W płucach jest mnóstwo czerwonych krwinek, są to przekrwione naczynia i wylewy, czyli krwinki, które wydostały się poza naczynia. Widoczne są też wylewy okołonaczyniowe. Takie wylewy występują u dzieci na skutek niedotlenienia, bo wokół naczyń w nerkach występuje młoda, nie w pełni dojrzała tkanka łączna. Fotografia 12 i 13 to wątroba, gdzie widoczne jest przekrwienie oraz zmiany w komórkach wątroby w postaci zwyrodnienia wodniczkowego. Na podstawie wykonanego badania histopatologicznego można było wyciągnąć wnioski, że zmiany w płucach, nerkach i rdzeniu nadnerczy, a także wymienione przeze mnie zmiany w wątrobie przemawiają za ostrym niedotlenieniem czyli inaczej mówiąc, ich przyczyną jest ostre niedotlenienie wskutek uduszenia gwałtownego. Gwałtowne tzn. nie chorobowe, spowodowane urazem zewnętrznym. Natomiast zmiany w mózgu, w rdzeniu kręgowym i kanale kręgowym, w przestrzeni podtwardówkowej wskazywały dużego stopnia ciasnotę śródczaszkową spowodowaną obrzękiem mózgu. Te moje badania, wspólnie ze spostrzeżeniami sądowo-lekarskiej sekcji zwłok niemowlęcia, stanowiły podstawę opinii. Trzeba mieć na uwadze, że w medycynie sądowej oprócz zmian, które się stwierdza – morfologicznych, bardzo istotne dla ustalenia śmierci i okoliczności śmierci jest nie stwierdzenie w czasie sekcji zwłok pewnych zmian chorobowych lub urazowych. Dlatego się robi sekcje ofiar katastrof morskich, mimo iż wiadomo, że przyczyną śmierci wszystkich jest zatonięcie. Stąd przy ustalaniu przyczyn śmierci uwzględnia się całość obrazu sekcyjnego. Sędzia: Dziękuję bardzo. Sędzia: Poproszę panią doktor. Doktor Małgorzata Chowaniec, specjalista medycyny sądowej, lat 47, niekarana, nie jest stałą biegłą sądową. Sędzia: Musimy dokonać zaprzysiężenia. Zaprzysiężenie doktor Małgorzaty Chowaniec. Sędzia: Czy podtrzymuje pani opinie? Co chciałaby pani wnieść? Dr Małgorzata Chowaniec: Dokonywałam sekcji zwłok, sporządziłam protokół z oględzin i sekcji zwłok oraz uczestniczyłam w opiniowaniu sądowo-lekarskim odnośnie zgonu Magdaleny W. Wnioski zawarte w opinii sądowo-lekarskiej z oględzin i sekcji zwłok oraz kolejnych opiniach w całości podtrzymuję. Na tym etapie nie mam nic więcej do dodania. Sędzia: Dziękujemy pani doktor. Poproszę pana doktora. Mariusz Kobek, lat 46, biegły medycyny sądowej, nie jest stałym biegłym sądowym. Zaprzysiężenie doktora Mariusza Kobka. Sędzia: Co chciałby pan w tej sprawie powiedzieć? Doktor Mariusz Kobek: W toku opiniowania lekarskiego, gdzie w naszej opinii nastąpiła konieczność pobrania opinii lekarskiej z zakresu histopatologii przeprowadziliśmy dalsze badania w ośrodku w Gdańsku. Na podstawie odpowiedniego postanowienia, materiał został przesłany do Gdańska i tam te badania zostały przeprowadzone. Ja osobiście brałem udział w tych badaniach, jak również w sporządzaniu opinii lekarskiej w oparciu o badania histopatologiczne. W jakimś sensie zostałem wyznaczony przez kierownika zakładu do koordynacji działań w tym zakresie. Chciałbym dodać, że opinia sporządzona przez nas po wykonaniu badań opierała się na eliminacji kolejnych innych przyczyn zgonu niemowlęcia - przyczyn chorobowych, zatrucia, jak i szeroko rozumianego urazu mechanicznego, którego wykładniki znaleźliśmy w badaniu sekcyjnym. Powyższe ustalenia pozwoliły nam na stwierdzenie, że śmierć dziecka miała charakter nagły i gwałtowny. W medycynie sądowej możemy podzielić taką śmierć na przypadki zgonów pochorobowych – tzw. śmierci naturalnej. Drugą grupę stanowi śmierć gwałtowna, która wynika z działania szeroko rozumianego urazu - może to być uraz mechaniczny, termiczny, ale także do tej grupy zalicza się zamknięcie dopływu tlenu do płuc, a więc uduszenie gwałtowne. Jeśli chodzi o czas umierania, mówimy o – w przypadkach śmierci nagłej – przedłużającej się agonii. Mechanizm i przyczyna zgonu zawarta w naszej opinii po wykonaniu badań śmiertelnych wskazały uduszenie gwałtowne jako przyczynę zgonu. Chciałem jeszcze dodać, że w pełni zgadzam się i podtrzymuję opinie sądowo-lekarskie wydane przez nasz zespół. Sędzia: Dziękuję. Zaczniemy od pytań sformułowanych przez sąd. Może któreś z państwa podejdzie do mikrofonu, bo nasze pytania nie są uszeregowane specjalistycznie. Pierwsze pytanie jest takie: czy te obrażenia, które zdiagnozowaliście podczas oględzin, sekcji i badań wszystkich, czy te obrażenia mogły powstać pośmiertnie? Dr Małgorzata Chowaniec: Ze zmian urazowych będących następstwem urazu mechanicznego, w czasie sekcji stwierdzono obszary wylewów krwawych w okolicy tyłogłowia i pogranicza czaszkowo-szyjnego. Ponadto stwierdzono uszkodzenia w zakresie tkanek miękkich 2 i 3 kręgu szyjnego kręgosłupa. Fakt, że w czasie sekcji widoczne były wylewy krwawe, które to zostały potwierdzone badaniem histopatologicznym, stanowi dowód na to, że uszkodzenia te, w tym obszarze anatomicznym, powstały za życia, a zatem przy funkcjonującym krążeniu i nie mogły powstać po śmierci nawet, jeżeli jej śmierć w bardzo krótkim czasie wyprzedzałaby zaistnienie tych uszkodzeń ciała. Doc Zbigniew Jankowski: Zdarza się, że po śmierci powstają obrażenia, ale one nie są tak obfite jak tu. Są skąpe, małe i może dojść do tego wtedy, gdy uraz godzi w przekrwioną część ciała. Z reguły takie pośmiertne ślady można znaleźć w powłoce ciała – czyli w skórze i tkance podskórnej. Dr Mariusz Kobek: Pan docent dokładnie opisał w opinii wszystkie możliwe scenariusze. Doc Zbigniew Jankowski: Obrażenia wykazane podczas sekcji zwłok są zbyt obszerne, zbyt głęboko położone, żeby nastąpiły po śmierci. One mogą sprawiać wrażenie na zdjęciach, że nie są obszerne, bo dziecko było zamarznięte, a jeżeli zwłoki są zamrożone, to wtedy kryształki lodu uszkadzają erytrocyty, hemoglobina opuszcza erytrocyty, czyli następuje hemoliza i dlatego te (wylewy) są bledsze. Podobne zmiany obserwujemy u topielców, jeżeli zwłoki są długo w wodze, erytrocyty ulegają hemolizie i urazy mogą być bardzo mało widoczne. Jeszcze jedna możliwość, którą często obserwujemy, to wylewy skąpe, które są po śmierci u osób reanimowanych. Jeżeli ratownik medyczny, a to są masywni mężczyźni, robiąc masaż pośredni serca łamią żebra, wtedy tam dochodzi do uszkodzenia naczyń krwionośnych. Jeżeli masaż jest skuteczny, to wtedy mogą takie skąpe wylewy powstać po śmierci. W opiniowanym przypadku ta sytuacja nie miała miejsca, gdyż wylewy nie były zlokalizowane w klatce piersiowej i nie było złamania żeber. Sędzia: Czy znają państwo wyniki wizji lokalnej? Chodzi mi o ustalenie, chcieliśmy odtworzyć na podstawie obrażeń po upadku przez ciało pokrzywdzonej, tor lotu jej ciała. Na podstawie obrażeń, które państwo stwierdziliście, a także danych dotyczących oskarżonej - jej wzrostu, zasięgu ramion, da się dopasować do jakiegoś schematu upadku. Czy uderzenie nastąpiło pod kątem, czy w pozycji horyzontalnej. Czy to jest możliwe? Doc Zbigniew Jankowski: To jest chyba drugi czy trzeci przypadek zgonu dziecka w takich okolicznościach. Dziecko to jest takie stworzenie, gdzie często główką gdzieś uderza, wypada z rąk, spada, ale takie upadki bardzo rzadko kończą się zgonem. To są przypadki, z którymi najczęściej mają do czynienia chirurdzy dziecięcy. Natura też to przewidziała , że małe dziecko tak się będzie zachowywać, więc zadbała o to, by miało odpowiednią konstrukcję ciała, także głowy. Kości czaszki są nieuwapnione całkowicie, głównie stworzone z tkanki łącznej- elastycznej, co wzmacnia kości(…) również mózg i głowa takiego człowieka ma stosunkowo małą masę. Na skutki upadku ma wpływ masa, wysokość i siła. Z opracowań o upadkach dzieci, bo tak się składa, że opiekunowie, rodzice przyjeżdżają do szpitala i mówią, że dziecko spadło z taboretu albo wypadło z rąk, chirurdzy dziecięcy opublikowali szereg prac, zrobionych na dużym materiale: to było 100 do 200 opracowań. Jak się je przegląda, to wynika z nich, że takie upadki z wysokości 5 do 6 stóp, czyli 150-180 cm powodują, że albo w ogóle nie powstają żadne uszkodzenia ciała, nawet powłok, albo następują tylko uszkodzenia powłok przez wylewy – potocznie siniaki, guzy, otarcia naskórka, rzadko rany. Jeśli chodzi o mózg, mogą być objawy wstrząśnienia mózgu. Upadki ze schodów mogą być związane z cięższymi urazami mózgu. Czytałem opracowania, kiedy lekarze uwierzyli rodzicom, że w takich okolicznościach właśnie doszło do upadku ich dzieci. Najniebezpieczniejsze były upadki ze schodów lub z dużej wysokości. To tak ogólnie w tej tematyce. Sędzia: Czy którekolwiek z tych opracowań dotyczyło śmierci dziecka? Doc Zbigniew Jankowski: Śmierci nie było. Był jeden przypadek złamania linii czaszki i jeden krwiaka podtwardówkowego. W tych, które czytałem nie doszło do śmierci dziecka. Mam tutaj takie materiały dotyczące neuropatologii urazów czaszkowo-mózgowych i tam między innymi jest powiedziane, z powołaniem się na pracę, że mózg osób dorosłych, żeby przy kątowym przyspieszeniu doznań wstrząśnienia mózgu, przyspieszenie musi mieć 4500 radów do kwadratu, natomiast niemowlę, aby doznać wstrząśnienia mózgu, musi wynosić 10000 radów na sekundę do kwadratu. Myślę, że takie dane liczbowe najlepiej obrazują i pozwalają zrozumieć niską podatność mózgu dziecka na urazy. Mechanizm przyspieszenia kątowego jest mechanizmem, który dotyczy przyspieszenia mózgu, ruchu głowy wokół swojego środka ciężkości, nie jest to przyspieszenie linijne. Jeśli dać wiarę pani oskarżonej, że dziecko upadło z rąk, to nie było warunków do powstania rozległych urazów aksonów, bo to był ruch prosto i jednostajnie przyspieszony i linijny, nie było tego elementu kątowego. Bo to, że myśmy nie stwierdzili zmian normalnych dla DAI, może wynikać z faktu, że dziecko zmarło w bardzo krótkim czasie po doznaniu urazu. Tą metodą, której my użyliśmy możemy stwierdzić DAI, jeśli od urazu do śmierci upłynie od 1,73 do 3 godzin. Sędzia: To będzie moje następne pytanie. Czy możemy ustalić kąt upadku dziecka? Doc Zbigniew Jankowski: Mi, jak moje dzieci wypadały z rąk, to leciały najkrótszą drogą, głową na podłogę. Dr Małgorzata Chowaniec: Dodatkowo, oprócz wylewów, stwierdzono również wyraźne, aczkolwiek ograniczone podbiegnięcia krwawe zlokalizowane w okolicach podłopatkowych oraz na wysokości łuków żebrowych. Uwzględniając całościowo anatomiczną lokalizację tych wylewów, uprawnione jest przyjęcie, że upadek polegał na uderzeniu tylną częścią ciała, w szczególności potylicą i karkiem o twarde podłoże, nie wykluczając podłoża, które w medycynie sądowej miałoby charakter narzędzi tępego lub tępokrawędziowego. Siła uderzenia była na tyle duża, że spowodowała wystąpienie podbiegnięć i wylewów, a jednocześnie była na tyle nieduża, że nie doszło do uszkodzenia kręgosłupa, mózgoczaszki oraz łopatek. Nie stwierdzono również dalszych uszkodzeń, będących konsekwencją, a obejmujących wnętrze czaszki, mam na myśli krwiaki śródczaszkowe. Sędzia: Reasumując, to doprowadziło państwa do konkluzji, iż te badania nie dają podstaw, że upadek dziecka był przyczyną zgonu. Dr Małgorzata Chowaniec: Tak. Zmiany urazowe mogą być niezauważalne morfologicznie w badaniu makroskopowym w czasie sekcji, natomiast mogą być wykazane w badaniach mikroskopowych. Sędzia: Konkluzją jest: nie ma podstaw, by sądzić, że upadek był przyczyną zgonu. Dr Małgorzata Chowaniec: Nie doszło do urazu mózgowo-czaszkowego oraz rdzenia kręgowego. Brakuje podstaw, by przyjąć, że ten uraz miałby być przyczyną zgonu dziecka. Doc Zbigniew Jankowski: Jeśli chodzi o urazy mózgowo-czaszkowe, to oprócz upadków z dużej wysokości zakończonych zgonem, najczęściej nie są one przyczynami śmierci. Często mijają długie godziny od zdarzenia do śmierci. Przyczyną zgonu jest ciasnota śródczaszkowa spowodowana dołączającym się pourazowym obrzękiem mózgu. Obrzęk mózgu polega na tym, że w naszym mózgu w przestrzeni wodnej, międzykomórkowej i pozanaczyniowej, w nadmiarze gromadzi się woda. To zwiększa objętość i wzrost ciśnienia śródczaszkowego. Jeśli to ciśnienie osiągnie wartość ciśnienia z (…) dochodzi do niedokrwienia całego mózgu, uszkodzenia i śmierci. Żeby rozpoznać, bo w opiniowaniu przypadków rozpoznajemy obrzęk mózgu, o którym już mówiłem, żeby przyjąć, że to urazowy obrzęk mózgu musimy mieć ślady w postaci stłuczenia mózgu, czy krwiaka przymózgowego, ewentualnie ślady urazu godzącego w głowę z bardzo dużą siłą. Tu mieliśmy tylko wylewy w mięśniach, kości czaszki były nieuszkodzone, nie było też uszkodzeń wewnątrz czaszki. (Docent Zbigniew Jankowski pokazuje sądowi konkretne zjawiska na fotografiach) Sędzia: Mechanizm śmierci przy zakopaniu możemy wykluczyć? Doc Zbigniew Jankowski: My na podstawie badania pośmiertnego możemy powiedzieć, że główną przyczyną śmierci dziecka było uduszenie gwałtowne, tzn. uduszenie spowodowane działaniem czynnika zewnętrznego, który upośledził wentylacje płuc, czyli dostania się powietrza do światła pęcherzyków płucnych. My w opiniowanym przypadku nie wskazaliśmy w opinii rodzaju uduszenia gwałtownego, ponieważ w trakcie sekcji zwłok nie stwierdziliśmy zmian morfologicznych, które by nas upoważniały do takich wniosków. Ponieważ nie mogliśmy ustalić typu uduszenia wymieniliśmy możliwe mechanizmy, o których wiemy z doświadczenia sądowo-lekarskiego, że mogą nie pozostawić śladów umożliwiających ich identyfikację. Dr Małgorzata Chowaniec: Zwłaszcza, gdy ofiarą jest dziecko, albo osoba, która nie jest w stanie się skutecznie bronić. Doc Zbigniew Jankowski: Te mechanizmy to: zatkanie otworów nosowo-gębowych ręką w rękawiczce, albo przyciśnięcie głowy do jakiegoś miękkiego przedmiotu, albo zamknięcie nozdrzy i przytrzymanie ręką żuchwy. Następna sytuacja jest wtedy, gdy założymy na głowę worek foliowy też się udusi bez śladu, ewentualnie zamknięcie w ciasnym pomieszczeniu. W przypadku przysypania ziemią możliwe jest uduszenie w takiej samej sytuacji morfologicznej w związku z unieruchomieniem klatki piersiowej. Sędzia: Czy możemy wykluczyć, że śmierć nastąpiła przez zakopanie w ziemi żyjącej pokrzywdzonej? Dr Małgorzata Chowaniec: W takich sytuacjach, gdzie zakopana zostaje żywa osoba następuje aspiracja piachu, ziemi zwłaszcza do górnych dróg oddechowych, a w tym przypadku tego nie było. Doc Zbigniew Jankowski: Jak przysypię ofiarę sypką substancją, ziemią, piaskiem, wtedy następuje aspiracja, jeśli natomiast będzie zasypana kamieniami, czy innymi dużymi elementami, pytanie jest, co było przyczyną zgonu. Czy unieruchomienie klatki piersiowej, czy niedrożność otworów oddechowych. Czy moglibyśmy zobaczyć to miejsce, w którym dziecko zostało przysypane, powinny być zdjęcia? (Sąd bez odpowiedzi) Żeby powstało duże rozdęcie płuc, musimy brać duże oddechy przy zamkniętych lub mocno ograniczonych drogach oddechowych, co przy przygnieceniu jest niemożliwe, bo się nie da rozprężyć płuc. Więc można ten przypadek tu wykluczyć. Obrońca: Czy możemy prosić o chwilę przerwy? Sędzia: Dobrze. 10 minut przerwy zarządzam. Po przerwie Sędzia: Kontynuujmy zatem ten wątek, jeśli chodzi o zdjęcie miejsca, gdzie znaleziono zwłoki. Zaraz je państwu pokażę. Mam też opis tego miejsca ze specyfikacją dokładną. (Okazywanie dokumentacji fotograficznej z miejsca znalezienia ciała i sekcji zwłok) Sędzia: Czy uwzględniając te dowody, można wypowiedzieć się, czy przyczyną zgonu mogło być uduszenie ziemią po zasypaniu? Doc Zbigniew Jankowski: Należy to wykluczyć, zgodnie z wyjaśnieniami biegłego dr Mariusza Kobka. Sędzia: Chciałem przytoczyć pewne fragmenty wyjaśnień oskarżonej: dziecko leżało na plecach, machało rączkami i nogami i dziwnie charczało. Dr Mariusz Kobek: Braliśmy pod uwagę wstrząśnienie mózgu po upadku, ale okoliczności podane przez oskarżoną wykluczają, że nastąpiło wstrząśnienie mózgu. Doc Zbigniew Jankowski: Dziecko jednak mogło się tak zachowywać, w szczególności nie krzycząc, bo po upadku mogło dojść do stłuczenia żeber, co zresztą sekcja potwierdza, bo przy niektórych żebrach były niewielkie wylewy. Sędzia: Czy istniały powody do rozpoczęcia akcji reanimacyjnej? Oskarżona opisywała, że leżała, nie mogła wziąć oddechu, dziwnie charczała, dusiła się. Czy te obrażenia, które obniosła przed śmiercią, mogły doprowadzić do takiego zachowania? Doc Zbigniew Jankowski: Podstawą jest nagłe zatrzymanie krążenia z utratą przytomności. Z opisu wynika, że podstaw nie było jednak, jeśli dziecko oddychało. Z punktu widzenia lekarskiego nie było podstaw do rozpoczęcia reanimacji, bo dziecko oddychało. Sędzia: Czy po upadku w świetle obrażeń dziecko miało podstawy, żeby tak się zachowywać jak opisała oskarżona? Doc Zbigniew Jankowski: Z punktu widzenia sądowo-lekarskiego, a więc z tego, co wynika z sekcji zwłok, nie było podstaw do takiego zachowania dziecka. Gdyby dziecko wskutek urazu doznało wstrząśnienia mózgu to sytuacja byłaby odwrotna, przez krótki czas leżałoby cicho i spokojnie i nieruchomo, w związku z utratą przytomności, a potem zaczęłoby dochodzić do siebie i ruszać się. Dr Mariusz Kobek: Nie zawsze, a wręcz najczęściej nie, utrata przytomności nie wiąże się z zatrzymaniem krążenia. Doc Zbigniew Jankowski: Nie ma tak, że człowiek doznaje urazu głowy, że najpierw normalnie funkcjonuje, a po czasie traci przytomność. Jedyną przyczyną mogą tu być izolowane krwiaki przymózgowe, ale tu je należy wykluczyć. Dr Małgorzata Chowaniec: Obiektywnym dowodem jest także wynik badania radioobrazowego – tomografii komputerowej. Sędzia: Oskarżona tłumaczyła, że robiła dziecku lekkie sztuczne oddychanie. Czy istniały jakieś obiektywne przyczyny po upadku dziecka, które podczas reanimacji, wtłaczania w nią powietrza powodowały, że jak zeznała oskarżona „nie dało się tego zrobić”. Doc Zbigniew Jankowski: Stosowanie sztucznego oddychania polega nie na dmuchaniu w usta, należy odgiąć głowę i wyciągnąć język. W przeciwnym wypadku język może zablokować drogi oddechowe, a to nie jest do wykazania podczas sekcji zwłok. Tak można by tłumaczyć opis oskarżonej. Sędzia: Proszę panie mecenasie. Obrońca Katarzyny W.: Chciałem nawiązać do kwestii wylewów, krwinkotoków, które zdaniem państwa mogą wystąpić po śmierci. Znalazłem jedną adnotację docenta, że zmiana może być pośmiertna. Doc Zbigniew Jankowski: Opisałem preparat, bo na brzegu odcinka były rozproszone pojedyncze erytrocyty, to na tyle mała zmiana, ze opisałem, że może być to zmiana pośmiertna. Obrońca: Czy to dotyczy tylko tego wycinka, czy całej części potylicznej? Doc Zbigniew Jankowski: W skórze okolicy potylicznej, na zdjęciu, o którym mówi obrona nie było wylewów ani w skórze, ani w tkance podskórnej, które widoczne byłyby w trakcie sekcji zwłok, ale były wylewy w mięśniach. I ten opis przeze mnie wykonany odpowiada temu. Ja nie mogę rozpoznawać zmian na podstawie kilku erytrocytów. Zmiana musi mieć odpowiednie nasilenie. To mogło powstać za życia, ale i po śmierci. W odróżnieniu od mięśni szyi, gdzie dostrzegalna jest różnica, tam mamy duże ogniska odczynowe, które jednoznacznie oznaczają zażyciowe ich powstanie. Jest też moja podobna adnotacja przy mózgu, sercu, gdzie jest opis zmian, które określiłem, że są to zmiany będące skutkiem zamrożenia tkanki z następowym rozmrożeniem, co wskazuje, że powstało to po śmierci. Pozostałe zmiany wewnętrzne noszą cechy zmian powstałych za życia. Obrońca: Które zmiany powstały po śmierci? Doc Zbigniew Jankowski: Te drobne krwinkotoki w skórze w okolicy potylicznej, następny mózg, opona twarda z rdzeniem kręgowym oraz serce. Po śmierci powstały tylko zmiany, które są po działaniu niskiej temperatury. Analogiczne były zmiany u noworodków z Lubawy, które były przez lata w zamrażarce. Myślę, że bez względu na to, jak będziemy interpretować ten mój opis mózgu, to nie ma znaczenia, bo pewnym dowodem świadczącym o obrzęku mózgu jest obecność fragmentu móżdżku w przestrzeni podtwardówkowej w rdzeniu świadcząca o ciasnocie czaszkowej, ja przeczytam fragment opinii histopatologicznej z CZD w Warszawie. (...) Doc Zbigniew Jankowski: Jeśli jest sytuacja, że w czasie sekcji i badania histopatologicznego stwierdzimy dwa rodzaje zmian, napiszemy w opinii, że nie da się stwierdzić jednoznacznie, ale na gruncie tej sprawy, całokształt obrazu sekcyjnego i mikroskopijnego wskazuje na uduszenie jako przyczynę. Obrońca: Czy wgłobienie móżdżku jest charakterystyczne dla innego rodzaju uduszenia? Doc Zbigniew Jankowski: Obrzęk mózgu powstaje przy każdym niedotlenieniu mózgu bez względu na jego charkater. (Docent szkicuje szczegóły budowy anatomicznej mózgu, czaszki, prezentuje go sędziemu i stronom) (…) Obrońca: W którym miejscu kończy się rdzeń przedłużony? Dr Małgorzata Chowaniec: Znajduje się on w tylnym dole czaszki. W miejscu wyjścia z otworu wielkiego już zaczyna się rdzeń kręgowy. To jest taka umowna granica. Jeżeli mamy do czynienia z rozlanym obrzękiem mózgu, to następuje ucisk na rdzeń kręgowy i jednocześnie przemieszcza się do kanału kręgowego. Sędzia: Czy jest możliwość, że utrata funkcji oddechowej, uszkodzenie rdzenia kręgowego, czy przedłużonego, mogła nastąpić w następstwie urazu mechanicznego? Doc Zbigniew Jankowski: Wykluczyliśmy to. Tu nie jest ważne, czy migdałki móżdżku bardziej lub mniej uciskają na rdzeń. Istotne jest, że był na początku epizod ostrego niedotlenienia, mózg zareagował na to bardzo silnym obrzękiem. Czyli wykluczona jest droga odwrotna. Tak, jak mówiliśmy: badanie pośmiertne wykluczyło uraz mechaniczny jako przyczynę obrzęku i śmierci. Przebieg był następujący: duszenie, niedotlenienie, obrzęk mózgu, wgłobienie migdałków do kanału kręgowego i śmierć. Wykluczamy inny przebieg tych wydarzeń, inny mechanizm. Rozważania nad patomechanizmem śmierci to taki problem studencki, w praktyce ma znaczenie sprawa główna: gdy przyjmiemy, że ktoś został pchnięty nożem, najważniejsze jest, że został pchnięty nożem, a nie sekwencja innych okoliczności. W tym przypadku istotne jest to, że wyjściowo doszło do ostrego niedotlenienia mózgu na skutek zamknięcia dróg oddechowych, a następnie doszło do obrzęku mózgu i ostatecznie śmierci. Istotnym czynnikiem jest tu przyczyna wyjściowa. Obrońca: Czy w medycynie sądowej znane są przypadki, gdzie wgłobienie do rdzenia migdałków móżdżku jest przyczyną, która powoduje zgon? Dr Małgorzata Chowaniec: To jest znane w klinikach neurologii i neurochirurgii, bo oni potrafią rozpoznawać ciasnotę mózgu. Obrzęk mózgu jednak jest zawsze wtórny wobec jego przyczyny. On zawsze musi być czymś wywołany. Neurochirurdzy potrafią oprócz rozpoznania obrzęku mózgu i ciasnoty śródczaszkowej rozpoznać także wgłobienie migdałków do otworu wielkiego. Mówimy oczywiście o żywych pacjentach. W sytuacji śmierci osoby, takie rozpoznanie może być dokonane przez badanie sekcyjne. My nie możemy hipotetyzować, tu liczą się fakty, które są jednoznaczne w tej sprawie. My robiliśmy specjalne badania, mieliśmy nadzieję, że to dziecko zmarło z przyczyn chorobowych, ale wszystko wskazuje na inny scenariusz. Pracowało nad tą opinią czterech histopatologów. Te wszystkie badania dały nam podstawę do wydania takiej opinii. Wszyscy specjaliści przeprowadzają tzw. diagnostykę różnicową – bierze pod uwagę wszystkie sytuacje pourazowe, które mogą mieć wpływ i dokonują badania uzupełniające. My tego nie piszemy, bo wtedy nasza opinia byłaby zupełnie niezrozumiała. Obrońca: Jakie konkurencyjne dla uduszenia scenariusze braliście pod uwagę po badaniu pośmiertnym? Doc Zbigniew Jankowski: Badanie pośmiertne pozwoliło nam wykluczyć uraz mechaniczny, proces chorobowy i ostre zatrucie jako przyczynę takiego obrzęku mózgu. W przypadku obrzęku w płucach braliśmy pod uwagę różne scenariusze uduszenia gwałtownego. Obrońca: A ze zmian chorobowych to jakie? Doc Zbigniew Jankowski: Wszystkie te choroby, którym może towarzyszyć krwawienie śródpęcherzykowe do płuc, a więc ostry atak astmy, choroby z zapaleniem naczyń wewnątrzpłucnych, choroby tkanki łącznej, a także zapalenia płuc, które mogłyby być przyczyną nie tylko wylewów, ale i niewydolności oddechowej, a nawet śmierci. Braliśmy też pod uwagę skazy krwiotoczne, wady wrodzone, także i wszelkie zjawiska aspiracyjne. Obrońca: A te zjawiska aspiracyjne, co to znaczy? Dr Małgorzata Chowaniec: Możliwość aspiracji substancji czy to wewnątrz organizmu, jak i zewnątrz została przez nas wykluczona. Doc Zbigniew Jankowski: W tym przypadku nie stwierdził ognisk stłuczenia, wylewów ogniskowych w mózgu (...) w trakcie sekcji zwłok, także podczas badania tomograficznego głowy. Nie ma podstaw więc do stwierdzenia, że doszło do stłuczenia mózgu, to zostało także potwierdzone wynikami badania histopatologicznego. Obrońca: Czy wstrząśnienie mózgu daje ślad w badaniach radiologicznych? Doc Zbigniew Jankowski: Wstrząśnienie mózgu charakteryzuje się tym, że wtedy w mózgu nie powstają żadne zmiany ani makroskopowe, które można by stwierdzić w czasie sekcji zwłok lub badania radiograficznego. Nie powstają też zmiany, które byłyby widoczne pod mikroskopem. Jest to po prostu częściowe, przejściowe, pourazowe (...) mózgu. Biorąc pod uwagę treść wyjaśnień oskarżonej, nie ma podstaw do przyjęcia, że było wstrząśnienie mózgu. Czy te wyjaśnienia są wiarygodne? Myślę, że nie. Poza tym od wstrząśnienia się nie umiera. Dr Mariusz Kobek: Są takie ślady w piśmiennictwie, ale bardzo krytycznie należy się odnieść do tej hipotezy. Obrońca: Chciałem zapytać o zjawisko hemolizy. Czym jest istota tego zjawiska? Zbigniew Jankowski: Istotą jest ucieczka hemoglobiny z erytrocytów. Hemoglobina przenosi krew w organizmie i nadaje jej czerwony kolor. Podczas hemolizy krew blednie, może być nawet niezauważalny wylew krwi, pomimo iż pierwotnie wystąpił. Obrońca: Czy cienie erytrocytów są widoczne w normalnych badaniach? Doc Zbigniew Jankowski: W takim normalnym badaniu, klasyczny histopatolog może przeoczyć, ale ja nie przeoczę, gdyż jestem też medykiem sądowym i w takich przypadkach szukam cieni erytrocytów. W opiniowanym przypadku w narządach wewnętrznych, na zdjęciach z mikrofotografii, nie ma cech hemolizy erytrocytów, one są czerwone, dobrze zachowane, spójne. (Docent prezentuje obraz erytrocytów przed sądem) Doc Zbigniew Jankowski: Jeśli podejrzewam wylew, działam preparatami na tkankę łączną, ale można też na białko strukturalne erytrocytów, np. glikoforynę. Obrońca: Takie zwykłe barwienie pozwala na odkrycie cieni? Doc Zbigniew Jankowski: Tak, nawet podstawowymi preparatami. W związku z tym, nawet doktor Kobek, który nie jest histopatologiem, rozpoznał wylewy, bo zwłoki były badane świeżo po śmierci. Obrońca: Jakie znaczenie dla histopatologa ma fakt, że zwłoki były znacznie zamrożone? Temperatura była około minus 16 stopni. Doc Zbigniew Jankowski: Dla medyka sądowego ma istotne znaczenie, ale dla histopatologa nie. Dla medyka ważne, żeby nie rozpoznał pewnych zmian morfologicznych, które są artefaktami wynikającymi z zamrożenia i nie pomylił ich ze zmianami chorobowymi. Dr Mariusz Kobek: Struktura narządów wewnętrznych w tym przypadku, mimo narażenia dziecka ciała dziecka na działanie niskiej temperatury, była dobrze zachowana. Jedyne wątpliwości dotyczyły nasilenia wylewów twardych w powłokach. Obrońca: Na czym polegała ta wątpliwość? Dr Małgorzata Chowaniec: Może zajść sytuacja, że zamrażanie i rozmrażanie może wpłynąć na osłabienie widoku mikroskopowego wylewów. Doc Zbigniew Jankowski: Zamrożenie zwłok ma wpływ na trudność diagnostyki badania, albowiem zamarzająca w komórkach woda, np. w erytrocytach, powoduje ich rozsadzanie i upłynnianie zawartości erytrocytów i wydostawanie się ich na zewnątrz, trudniej przez to ustalić wielkość, intensywność wylewów. Jednak nasze badania powiodły się i opinie są trafne i zgodne ze stanem faktycznym. W tym przypadku wylewy są dobrze widoczne zarówno makro, jak i mikroskopowo. Obrońca: Gdyby nie hemoliza one były bardziej wysączone? Doc Zbigniew Jankowski: Nie stosujmy tutaj żadnych zasad logiki, bo to jest biologia. Dojdziemy tą drogą do błędnych wniosków. Nawet, jeśli w wyniku hemolizy doszło do zmian, to było to o bardzo niewielkim nasileniu, co udokumentowałem na zdjęciach. Obrońca: Jak długo trwał proces rozmrażania? Dr Mariusz Kobek: Przy rozmrażaniu zwłok zastosowaliśmy specjalną procedurę przywracania temperatury do temperatury otoczenia, by uniknąć tego, by ryzykować zmiany związane z nagłym rozmrożeniem ciała. Ciało trafiło do nas w stanie całkowitego zamrożenia. Początkowo zostały umieszczone w chłodni, z temperaturą +4 stopnie, a następnie w warunkach sali sekcyjnej ogrzewanej w temperaturze +16 stopni, co umożliwiło powolne, stabilne rozmrożenie tkanek. Istotne jest, aby unikać gwałtownego, szybkiego rozmrożenia np. poprzez polewanie ciała ciepłą wodą. Przyspieszenie procedury nie jest wskazane. Dzięki temu uzyskaliśmy taki stan zwłok, który umożliwiał badanie mimo istniejących trudności diagnostycznych. Sędzia: Zbliża się pora końca dzisiejszej rozprawy. Jeden z członków składu sędziowskiego musi opuścić sąd. Czy pan mecenas ma dużo pytań do biegłych? Obrońca: Wydaje mi się, że tak. Sędzia: W takiej sytuacji będziemy musieli prosić o ponowny przyjazd składu biegłych. Następny termin 17 czerwiec - to jest ten termin, gdzie dokończymy przesłuchanie biegłych. Dziękuję za obecność. Ponadto rozprawę mamy zaplanowaną na 8 lipca, kolejne zostaną państwu przedstawione. Przerywam rozprawę do 17.06. do 9.30.

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Lokalne media piszą, że pojechał tam na negocjacje w sprawie dostaw gazu. Ukraina zapowiedziała bowiem, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Premier Słowacji spotkał się z Putinem na Kremlu

Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

IMGW ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu i silnym wiatrem. Niebezpieczne warunki panują w południowych regionach Polski. Sprawdź, gdzie zachować szczególną ostrożność.

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Miejscami spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24