Dotychczasowy zastępca pomorskiego szefa policji, insp. Zbigniew Maj został nowym komendantem głównym policji - poinformowało w piątek MSWiA. - To wręcz szok, ale pozytywny. Koterie w komendzie głównej policji mają się czego obawiać - mówi portalowi tvn24.pl jeden z emerytowanych generałów policji.
Maj został powołany przez premier Beatę Szydło na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka. Szef resortu postawił na najmłodszego spośród kandydatów, który większość ze swoich 19 lat służby przepracował w Centralnym Biurze Śledczym. W piątek o godz. 9.00 Maj został wprowadzony do siedziby Komendy Głównej Policji bez udziału mediów.
"Beria" jako komendant główny to "szok"
Taki wybór ministra jest sporym zaskoczeniem, wręcz sensacją. Nazwisko Zbigniewa Maja pojawiało się w spekulacjach już od kilku dni. Były one jednak związane ze stanowiskiem zastępcy komendanta głównego, który miałby nadzorować piony kryminalne.
- To wręcz szok, ale pozytywny. Koterie w komendzie głównej policji mają się czego obawiać - mówi nam jeden z emerytowanych generałów policji.
Maj ostatnie dwa lata pełnił funkcję zastępcy komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku. Jego dwaj kontrkandydaci do fotela szefa policji mieli większe doświadczenie: Rafał Batkowski kierował dwiema komendami wojewódzkimi (Radom, Poznań) a Mariusz Dąbek jedną (w Krakowie).
Za Majem przemawia to, że odkąd objął stanowisko zastępcy komendanta wojewódzkiego w Gdańsku, nadzorowanym przez niego funkcjonariuszom udało się rozwiązać wszystkie poważne przestępstwa, do których doszło w województwie - w tym zabójstwa na zlecenie i porwania biznesmenów. W komendzie powstał również nowoczesny wydział do spraw cyberprzestępczości oraz ścigający przestępczość narkotykową.
- Do Gdańska trafił z Warszawy, gdzie był wiceszefem Centralnego Biura Śledczego. Tutaj zasłużył sobie na ksywkę "Beria" - mówi portalowi tvn24.pl oficer policji.
Taki krwawy pseudonim wynika z tego, że Maj nie toleruje "wodolejstwa", o czym wielokrotnie przekonywali się jego podwładni. W czasie gdy współkierował "polskim FBI", powstał tam specjalny wydział pościgowy zajmujący się wyłapywaniem ukrywających się liderów przestępczości zorganizowanej.
Dwukrotnie odznaczony przez prezydenta
Teraz Maj jako komendant główny stanie przed poważnymi wyzwaniami. Policja od ośmiu lat jest niedofinansowana, każdy kolejny rok zamykając z długami. Latem obowiązkiem policjantów będzie zapewnienie bezpieczeństwa papieżowi i kilkuset tysiącom uczestników Światowych Dni Młodzieży. W tym samym czasie odbędzie się szczyt państw NATO w Warszawie.
Maj jest m.in. twórcą i członkiem Zespołu ds. Uprowadzeń oraz współtwórcą algorytmu działań policji w sytuacjach kryzysowych (tj. uprowadzeń dla okupu).
Insp. Zbigniew Maj został dwukrotnie odznaczony przez prezydenta RP - Brązowym Medalem za długoletnią służbę oraz Brązowym Krzyżem Zasługi. Dotychczasowy komendant główny gen. insp. Krzysztof Gajewski był szefem policji od lutego 2015 r. Został odwołany ze stanowiska w czwartek, a jego obowiązki powierzono wówczas jego zastępcy, nadinsp. Mirosławowi Schosslerowi.
Wcześniej Gajewski jako wiceszef KGP odpowiadał za pion prewencji i ruch drogowy. Nadzorował m.in. zabezpieczenie Euro 2012 i wielu innych imprez, które od 2012 r. odbywały się Polsce – w tym uroczystości związanych z 25. rocznicą wyborów 4 czerwca 1989 r. i mistrzostw świata w siatkówce, które także odbyły się w 2014 roku.
Autor: Robert Zieliński, PM/ja / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24