Obecnie groźnym wyzwaniem jest, lansowana pod płaszczykiem programu równościowego, ideologia genderyzmu. Niektórym rodzicom podoba się uczenie chłopców, że winni po sobie sprzątać, a nie czekać, aż zrobią to za nich dziewczynki - mówi abp. Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w wywiadzie dla "Naszego Dziennika".
Pociągające jest również hasło - jak podkreśla abp. Gądecki - że wszyscy ludzie są sobie równi i mają prawo do szczęścia.
- Lecz jednocześnie rodzice często nie uświadamiają sobie tego, że w imię przezwyciężania stereotypów uwarunkowanych kulturowo ukazuje się przy okazji różne modele partnerskie jednopłciowe jako równoważne rodzinie - stwierdza przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
I dodaje, że "trzeba wyraźnie powiedzieć, że dobre małżeństwa, składające się z mężczyzny i kobiety, i trwałe rodziny są skarbem nie tylko Kościoła, ale także narodu".
- Sprzeciw naukowców wobec promocji "standardów równościowych" promowanych przez organizacje międzynarodowe w odniesieniu do środowisk LGBTQ nie jest wymierzony przeciw komukolwiek - zapewnia jednocześnie abp. Gądecki. - Jest raczej wyrazem troski o to, aby stanowienie prawa odbywało się na fundamencie takiej antropologii oraz aksjologii, która nie tyle winna zapewniać przywileje jednostkom czy grupom, ile autentycznie służyć dobru osoby ludzkiej oraz społeczeństwa - wyjaśnia.
"Kryzys rodziny"
W opinii duchownego, nastały trudniejsze czasy dla rodziny.
- Historia uczy nas, że kryzys rodziny może prowadzić nawet do upadku narodów, kultur, cywilizacji. Starożytna Grecja, Rzym, monarchia frankońska, Cesarstwo Niemieckie upadały wtedy, gdy rodzina popadła w kryzys. Podobnie jak choroba całego organizmu zaczyna się od zaburzeń w funkcjonowaniu małej komórki, tak też choroba państwa zaczyna się od choroby najmniejszej komórki społecznej, jaką jest rodzina - mówi abp. Gądecki.
W jego opinii, wielu ludzi nie zna nauki Kościoła na temat życia rodzinnego, etyki seksualnej, kwestii bioetycznych.
- Pobieżna znajomość nauki Kościoła na temat małżeństwa i rodziny wśród części polskich katolików sprawia, że bardzo często jest ona przyjmowana w sposób selektywny. Inni, choć znają naukę Kościoła na temat przekazywania życia i etykę seksualną małżeńską, to jednak odrzucają to nauczanie jako niemożliwe do zrealizowania. Życie rodzinne jest traktowane jako sprawa prywatna, oderwana od eklezjalnego wymiaru wiary. Dotyczy to szczególnie kwestii moralnych: czystości przedmałżeńskiej, antykoncepcji, konkubinatu oraz in vitro - stwierdza przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
Autor: mac//gak / Źródło: Nasz Dziennik
Źródło zdjęcia głównego: tvn24