Policjanci z Otwocka zatrzymali 20-latka podejrzanego o dwa oszustwa "metodą na pracownika banku". Mężczyźnie grozi do ośmiu lat więzienia.
Podkomisarz Patryk Domarecki z Komendy Powiatowej Policji w Otwocku przekazała, że sprawa miała swój początek w drugim tygodniu marca. Zgłosiła się wtedy kobieta, która poinformowała, że padła ofiarą oszustów i straciła siedem tysięcy złotych.
- Kobieta opowiedziała, że odebrała telefon, a w słuchawce usłyszała męski głos mężczyzny podającego się za pracownika banku. Podczas rozmowy padło wymowne zdanie często używane przez oszustów: "ktoś próbuje dokonać włamania na pani rachunek, pieniądze są zagrożone, by uniknąć straty, musi pani postępować zgodnie z moimi sugestiami". Niestety kobieta straciła swoje oszczędności - wyjaśnił Domarecki.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Dwa zarzuty oszustwa
Policjanci ustalili przepływy pieniędzy z konta kobiety i kilka dni później policjanci dysponowali wizerunkiem podejrzanego o przestępczy proceder.
- Policjanci zatrzymali 20-latka po tym, jak wyszedł z jednego z banków na terenie Warszawy. Zabezpieczyli przy nim gotówkę w kwocie trzech tysięcy złotych - wskazał Domarecki. W trakcie czynności ustalili, że 20-letni obywatel Ukrainy uczestniczył w podobnym oszustwie, w którym inna kobieta straciła 4,5 tysiąca złotych.
Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty oszustwa, grozi mu kara do ośmiu lat więzienia. 20-latek został aresztowany.
Autorka/Autor: dg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Otwock