Sejm chce podjąć uchwałę ws. zbrodni wołyńskiej - w środę komisja kultury zdecydowała, że do dalszych prac skieruje wszystkie projekty uchwał w tej sprawie. We wszystkich projektach, z wyjątkiem tego, który proponują posłowie Platformy, pojawia się określenie zbrodni wołyńskiej jako zbrodni ludobójstwa. Projekt PO przewiduje uczczenie "70. rocznicy tragedii ludności polskiej na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej".
W tym roku mija 70. rocznica zbrodni wołyńskiej, w wyniku której na Wołyniu i w Galicji Wschodniej zginęło - jak szacunkowo podaje IPN - ok. 100 tys. Polaków, zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.
W środę upamiętnienie ofiar zbrodni wołyńskiej było tematem posiedzenia sejmowej komisji kultury. Posłowie przedstawili projekty uchwał w tej sprawie i dyskutowali o określeniu zbrodni wołyńskiej terminem "ludobójstwo". W posiedzeniu wzięli udział eksperci z IPN.
Komisja zdecydowała, że wszystkie projekty uchwał dotyczących zbrodni wołyńskiej trafią do dalszych prac w powołanej z tej okazji podkomisji. Projekty przygotowali posłowie PO, PiS, SLD, Solidarnej Polski i PSL. We wszystkich projektach, za wyjątkiem tego autostwa PO, zbrodnia określona jest jako ludobójstwo.
- Nie możemy abstrahować od faktu, że uchwała przyjmowana przez Sejm jest stanowiskiem politycznym, nawet jeśli odnosi się do historii. Tak będzie odczytywana u naszych ukraińskich partnerów - tłumaczył poseł PO Robert Tyszkiewicz, który odradzał użycie terminu "ludobójstwo" w tekście uchwały. - W projekcie przygotowanym przez klub PO nie uznaliśmy za właściwe użycie politycznej kategorii "ludobójstwa". Nazywamy zbrodnię zbrodnią, natomiast mamy świadomość, że użycie tego terminu (ludobójstwo - red.) zostanie przyjęte przez stronę ukraińską jako niesłychanie kontrowersyjne - powiedział Tyszkiewicz. Wyjaśnił, że stanowisko PO w tej sprawie wiąże się m.in. z listopadowym szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, gdzie - jak podkreślił poseł PO - będą decydowały się europejskie wybory Ukrainy, czyli umowa stowarzyszeniowa między Ukrainą a Unią Europejską.
"Mówienie prawdy nie wpływa na zaognianie stosunków"
Wszystkie pozostałe projekty uchwał zawierają termin "ludobójstwo" w odniesieniu do zbrodni wołyńskiej. Oddanie "hołdu ofiarom zbrodni ludobójstwa" popełnionej przez UPA przewiduje projekt PiS. W projekcie SLD mowa jest o "apogeum ludobójczej zbrodni popełnionej na ludności polskiej na Kresach II Rzeczpospolitej dokonanej przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię". Podobnie sformułowany jest projekt Solidarnej Polski, w którym podkreśla się, że zbrodnia wołyńska również była "apogeum zbrodni ludobójstwa dokonanego na ludności polskiej Kresów Wschodnich". Z kolei posłowie PSL piszą o "70. rocznicy ludobójstwa dokonanego przez zbrojne formacje ukraińskich nacjonalistów na ludności polskiej", choć w pierwszym ze swych projektów posłowie tej partii wskazywali jedynie na "zbrodnię o znamionach ludobójstwa". - Mówienie prawdy w żaden sposób nie wpływa na zaognianie stosunków - podkreślił poseł PiS Ryszard Terlecki. - Politycy Platformy znów używają tego samego argumentu, by nie zadrażniać i nie używać tego określenia. To jest dążenie do tego, żeby marginalizować historię Polski - podkreślił poseł PiS.
"Tragedia" czy "ludobójstwo"?
Posłowie zaprezentowali projekty uchwał w obecności ekspertów IPN, Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz prawa międzynarodowego. Zarówno prezes IPN Łukasz Kamiński, jak i sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Krzysztof Kunert zgodnie podkreślili, że uchwała Sejmu, która oddaje hołd ofiarom zbrodni wołyńskiej jest oczekiwanym i pozytywnym przedsięwzięciem. Ich zdaniem, zaletą projektów jest m.in. to, że jasno wskazują na sprawców zbrodni wołyńskiej, którymi byli nacjonaliści z OUN-UPA. Prezes IPN podkreślił przy tym, że użycie terminu "ludobójstwo" jest zgodne z kwalifikacją prawną śledztw prowadzonych przez pion śledczy. Podkreślił też, że w odniesieniu do zbrodni wołyńskiej należy unikać terminu "tragedia". Tłumaczył, że wiąże się to z postawą części środowisk ukraińskich, które konsekwentnie zastępują termin "ludobójstwo" eufemizmami "wydarzenia" lub "tragedia". W Polsce kwestię ludobójstwa reguluje art. 118 kodeksu karnego, na który powołują się w śledztwach dotyczących zbrodni wołyńskiej prokuratorzy IPN. Uwagę jednak zwraca fakt, że do tej pory nie ma żadnego wyroku sądowego, który by uznał mord UPA na ok. 100 tys. Polaków za ludobójstwo.
70 lat od zbrodni
Upamiętnieniem ofiar zbrodni wołyńskiej zajmuje się też Senat. We wtorek senacka komisja ustawodawcza poparła projekt, w którym zapisano, że zbrodnia wołyńska była czystką etniczną wypełniającą znamiona ludobójstwa. Wyrażenie to - jak wyjaśniło senackie Biuro Legislacyjne - jest równoznaczne z określeniem przez senatorów zbrodni wołyńskiej jako ludobójstwa, w odróżnieniu od bardziej miękkiego sformułowania "czystki etnicznej noszącej znamiona ludobójstwa".
Autor: jk/tr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24