"Oklaski dla pana Kazimierza". Kto siedział za kierownicą auta Macierewicza


Kto był kierowcą samochodu, którym minister Antoni Macierewicz podróżował między Toruniem a Warszawą? Z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że choć to nie ten mężczyzna był sprawcą wypadku, ale funkcjonariusz Żandarmerii Wojskowej prowadzący inne auto z kolumny ministra, to miał on bezwzględny obowiązek pozostać na miejscu. Kim jest "znikający kierowca" - wyniki naszego dziennikarskiego śledztwa.

Trzy dni po wypadku z udziałem Antoniego Macierewicza zarówno prokuratura, jak i policja nie wiedzą jeszcze, kto w chwili kraksy prowadził limuzynę, w której jechał minister. Sprawę wyjaśniała policja z Torunia, ale w czwartek zapadła decyzja, że trafi ona do wydziału ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Prokuratorzy podjęli decyzję o wyłączeniu z postępowania policji i przekazaniu go Żandarmerii Wojskowej.

Policja i prokuratura nie znają kierowcy

Ustaliliśmy, że pierwsza wersja wydarzeń skłania prokuratorów do przyjęcia hipotezy, iż w tył auta szefa MON wjechało terenowe BMW X5. Nie zdążyło wyhamować i z impetem uderzyło w samochód z ministrem w środku.

Kierowcą drugiego BMW - typowanego jako sprawca wypadku - miał być funkcjonariusz ŻW. To oficjalny powód, dla którego wyjaśnianie wypadku od policji przejęła żandarmeria.

Nieoficjalnie prokuratorzy przyznali w rozmowie z reporterami tvn24.pl, że nie wiedzą, kim był kierowca limuzyny, którą podróżował Antoni Macierewicz. Podobne braki w wiedzy ma policja.

- Gdy na miejscu pojawili się policjanci, usłyszeli, że kierowca odjechał z ministrem Macierewiczem innym samochodem do Warszawy. Jego nazwiska funkcjonariusze Żandarmerii nie chcieli podać. Tłumaczyli, że to dlatego, iż jest funkcjonariuszem Służby Kontrwywiadu Wojskowego - usłyszeliśmy od osób pragnących zachować anonimowość.

Kierowca limuzyny Antoniego Macierewicza | tvn24

Obowiązek z kodeksu

Mimo że wszystko wskazuje na to, iż wypadku nie spowodował kierowca limuzyny ministra, to powinien on pozostać na miejscu zdarzenia. Prawo o Ruchu Drogowym narzuca prowadzącemu auto, biorącemu udział w wypadku bezwzględny obowiązek pozostania na miejscu. Mówi o tym ustęp 2 artykułu 44, który narzuca jedno zachowanie: "Pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie pogotowia lub Policji wymaga oddalenia się - niezwłocznie powrócić na miejsce".

- To oczywiste. Dlatego, że trzeba odebrać wyjaśnienia od kierowcy. Należy również sprawdzić, czy w chwili wypadku nie był on pod wpływem alkoholu, co może mieć później znaczenie dla decydowania o winie - mówi nam doświadczony oficer drogówki.

Potwierdza to doktor Andrzej Przemyski, ekspert w sprawach bezpieczeństwa, który w MSWiA kierował pionem nadzorującym pracę policji oraz Biura Ochrony Rządu.

- Rozdzielmy dwie rzeczy. Minister, jako chroniony VIP, mógł być ewakuowany z miejsca zdarzenia natychmiast. Ale kierowca miał bezwzględny obowiązek pozostać na miejscu, poddać się kontroli policjantów. Oddalenie z miejsca wypadku może skończyć się sankcjami karnymi - tłumaczy.

Oprócz tego policjanci mają obowiązek sprawdzić, jakie są uprawnienia do prowadzenia pojazdów kierowców biorących udział w kolizji. W tym przypadku to ma o tyle duże znaczenie, że zgodnie z rozporządzeniem MSWiA kierowcy pojazdów uprzywilejowanych muszą ukończyć specjalne kursy i mieć aktualne egzaminy.

Pytania posła

Pytania o to, kto prowadził limuzynę z ministrem Macierewiczem, w pilnym trybie interwencji poselskiej skierował w czwartek do MON Krzysztof Brejza z PO. Poseł twierdzi, że posiada informacje, z których wynika, iż autem kierowała "osoba nieuprawniona".

Dopytywany przez dziennikarzy tvn24.pl polityk PO odpowiedział: - Według informacji, o których potwierdzenie zwróciłem się do MON, za kierownicą miał siedzieć znajomy szefa MON niebędący funkcjonariuszem Żandarmerii Wojskowej - odpowiada Brejza.

Zadaliśmy w czwartek poznańskiej prokuraturze pytania, czy faktycznie tak było. Dotąd nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Jak jechali?

Dlaczego Macierewicz 25 stycznia podróżował z Warszawy do Torunia i z powrotem? Spróbowaliśmy odtworzyć jego dzień.

Szef MON miał w środę kilka zaplanowanych uroczystości i spotkań, m.in. w Wyższej Szkole Kultury Społecznej w Toruniu. Wykład tam miał wyznaczony na godz. 16, a jeszcze około godz. 14.10 był na cmentarzu na warszawskich Powązkach. Wiadomo to dzięki dziennikarzom, którzy też tam byli.

- Oklaski dla pana Kazimierza i całej ochrony, która tak wspaniale jechała - zaczął swoje wystąpienie Antoni Macierewicz, co pokazała Telewizja Trwam.

To oznacza, że odległość między Powązkami a uczelnią ojca Rydzyka kierowca pokonał w około 1 godzinę 45 minut. Według renomowanego portalu ViaMichelin te dwa miejsca dzieli odległość 257 km. Jadąc zgodnie z przepisami, można ją pokonać w 2 godziny i 45 minut.

"Poza granicą ryzyka"

- To jazda poza granicą ryzyka. Oczywiście szef resortu obrony ma prawo do poruszania się w kolumnie pojazdów uprzywilejowanych. Ale nie zwalnia to kierowców z myślenia, a także z odpowiedzialności karnej za błędy - ocenia gen. Marian Janicki, który kierował Biurem Ochrony Rządu.

Równie szybko kolumna przemieszczała się w drodze powrotnej do Warszawy. Wiadomo, że kraksa miała miejsce około godz. 17.40 w podtoruńskim Lubiczu Dolnym. Świadkowie twierdzą, że samochody jechały tuż przed wypadkiem z prędkością "znacznie przekraczająca 100 km/h".

Według nieoficjalnych informacji tvn24.pl policjanci obecni na miejscu zanotowali relacje osób, które określały prędkość ruchu kolumny ministra na ponad 130 km/h.

Kraksa

Według oficjalnego komunikatu Żandarmerii Wojskowej w wypadku wzięły udział dwa pojazdy ŻW: BMW X5 oraz BMW serii 7. Właśnie tym ostatnim podróżował Antoni Macierewicz. Oba wozy wpadły na sześć zaparkowanych pojazdów cywilnych, które czekały na czerwonym świetle.

- Troje uczestników kolizji drogowej po konsultacjach w szpitalu i zaopatrzeniu medycznym zostało zwolnionych - wynika z komunikatu Żandarmerii Wojskowej.

Wiadomo też, że minister natychmiast przesiadł się do kolejnego auta żandarmerii i ruszył w stronę Warszawy na kolejną uroczystość - galę Tygodnika "wSieci", w trakcie której mianem Człowieka Wolności został obdarzony lider PiS Jarosław Kaczyński.

Z wpisu na twitterze posła PiS Joachima Brudzińskiego wiadomo, że w gmachu warszawskiej Filharmonii Antoni Macierewicz był już około godziny 19.25. Z portalu ViaMichelin wynika, że Lubicz Dolny i centrum Warszawy dzieli odległość 199 km, którą - jadąc DK nr 10, a potem od Płońska "siódemką" - zgodnie z przepisami można pokonać w czasie 2,5 godziny. Samochód ministra zrobił to ponownie w 1 godzinę i 45 minut.

Kim może być kierowca?

Operatorzy TVN24 zarejestrowali w środę po południu scenę przed toruńską uczelnią o. Tadeusza Rydzyka. Widać na nagraniu, jak starszy szpakowaty mężczyzna zajmuje miejsce za kierownicą BMW. Chwilę później do auta wsiada minister Antoni Macierewicz. Po przejechaniu kilkuset metrów kolumna szefa MON włącza sygnały świetlne i znika z pola widzenia kamery. Niedługo potem dochodzi do kraksy w Lubiczu Dolnym.

Kierowca limuzyny Macierewicza przyjeżdża do Torunia
Kierowca limuzyny Macierewicza przyjeżdża do Toruniatvn24

Kim jest ów mężczyzna?

- To Kazimierz B., nazywany cieniem ministra. Nie odstępuje Antoniego Macierewicza na krok, jest jego ochroniarzem, kierowcą i zaufanym - mówi naszym dziennikarzom kilka osób, które znają osobiście "Kazimierza".

Jego nazwiska nie możemy podać, gdyż jest funkcjonariuszem Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Jego dane są chronione mocą prawa.

Moment, w którym kierowca wsiada do limuzyny w Toruniu
Moment, w którym kierowca wsiada do limuzyny w Toruniutvn24

Oklaski dla pana Kazimierza

Jak już pisaliśmy, według relacji dziennikarzy minister Macierewicz rozpoczął swoje wystąpienie na uczelni o. Rydzyka, od podziękowań dla "pana Kazimierza". Już kilka miesięcy temu zwróciliśmy uwagę na tego mężczyznę nieodstępującego na krok ministra. Towarzyszy mu podczas zagranicznych wyjazdów, jest z nim w Sejmie lub podczas wizytowania jednostek wojskowych.

- Na początku lat 90. Kazimierz B. pracował w Biurze Ochrony Rządu. Przyjął go do służby gen. Mirosław Gawor - mówią nam dwie osoby, które pracowały z "panem Kazimierzem" w BOR.

Przychodząc do Biura, był on już doświadczonym funkcjonariuszem służb specjalnych. W latach 80. i na początku lat 90. chronił gen. Michała Janiszewskiego - to niezwykle wpływowa postać w PRL, o której mówiono jako o "prawej ręce generała Wojciecha Jaruzelskiego".

Janiszewski piął się po szczeblach kariery wraz z Jaruzelskim. Wchodził w skład Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Następnie w 1985 r. został szefem Urzędu Rady Ministrów (dzisiejszej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów). Janiszewski karierę skończył w grudniu 1990 r. jako szef Kancelarii Prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego.

Jak pisze "Gazeta Wyborcza", pod koniec lat 80. B. przeszedł do Nadwiślańskich Jednostek MSW, "kadrowej formacji, która w PRL była pierwszym zbrojnym odwodem władzy".

"Kiedy Macierewicz został szefem MSW w rządzie Jana Olszewskiego, B. po raz pierwszy pracował jako jego osobisty kierowca" - czytamy w "GW". Tam - według dziennika - miał zdobyć zaufanie Macierewicza.

Tak też wynika z zebranych przez nas relacji.

W 2002 r. NJW zostały rozwiązane. "B., tak jak wielu żołnierzy tej formacji, przeszedł do Biura Ochrony Rządu. Jako starszy chorąży (najwyższy stopień podoficerski) był kierowcą w grupie obsługującej delegacje zagraniczne" - czytamy w "GW".

Później "pan Kazimierz" przeniósł się do Służby Kontrwywiadu Wojskowego, gdy w 2006 r. jej szefem został Macierewicz.

15 listopada ubiegłego roku zadaliśmy Ministerstwu Obrony Narodowej pytania o to, jaką funkcję pełni Kazimierz B., oraz czy szefowi resortu nie przeszkadza jego przeszłość w służbach specjalnych PRL. Do dziś nie otrzymaliśmy na nie żadnych odpowiedzi.

Pytania o kierowcę

Zadaliśmy Ministerstwu Obrony Narodowej również pytania o to, kto kierował w chwili wypadku, o uprawnienia tej osoby do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi i o jej rolę w otoczeniu ministra. Odpowiedź publikujemy w całości:

Kierowcami samochodów uprzywilejowanych uczestniczących we wczorajszym zdarzeniu drogowym w Lubiczu Dolnym były osoby posiadające niezbędne uprawnienia, co reguluje ustawa z dnia 5 stycznia 2011 r. o kierujących pojazdami (Dz.U. 2011 Nr 30 poz. 151). Ze względu na bezpieczeństwo nie będziemy ujawniać personaliów funkcjonariuszy ochrony w otoczeniu Ministra Obrony Narodowej. Kierowca BMW, z którym podróżował minister, jak wszyscy funkcjonariusze i żołnierze Żandarmerii Wojskowej chroniący wówczas ministra, wykazał się najwyższym profesjonalizmem, ostrożnością i poświęceniem. Zwracamy się do mediów z apelem o rozwagę przy publikowaniu informacji mogących zagrozić bezpieczeństwu państwa.

Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl), Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl)//mat,pw

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl

23-centymetrowy żelazny grot z czasów wpływów rzymskich odkryli członkowie Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego "Galicja" w lasach pod Baligrodem w Bieszczadach. Niebawem będzie można go oglądać na wystawie w Muzeum Historycznym w Sanoku.

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Sensacyjne odkrycie. Rzymski grot znaleziony w bieszczadzkich lasach

Źródło:
RDLP w Krośnie

Podczas świątecznego dnia przeciętny Polak zje sześć tysięcy kalorii, a niektórzy nawet 10 tysięcy – wskazuje profesor Danuta Figurska–Ciura z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Zapotrzebowanie dla zdrowego, dorosłego człowieka o masie 60-70 kilogramów to około dwa tysiące kalorii dziennie.

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Tyle kalorii "przeciętny Polak zje w ciągu świątecznego dnia"

Źródło:
PAP

Stany Zjednoczone będą chciały przejąć kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, że Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego - ostrzegł na platformie Truth Social prezydent elekt Donald Trump. Chodzi między innymi o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału.

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Trump grozi i przywołuje traktat z 1977 roku 

Źródło:
PAP, Voice of America 

Premier Słowacji Robert Fico może w poniedziałek pojechać do Moskwy, żeby spotkać się z Władimirem Putinem - przekazał w piątek prezydent Serbii Aleksandar Vuczić na antenie jednej z serbskich stacji radiowych. Tematem rozmów ma być kwestia gazu i kończącej się umowy na tranzyt tego surowca z Rosji przez Ukrainę.

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Problemy Słowacji po decyzji Ukrainy. Prezydent Serbii zapowiada spotkanie Ficy z Putinem

Źródło:
PAP

Samolot marynarki wojennej USA został trafiony nad Morzem Czerwonym najprawdopodobniej w wyniku "bratobójczego ognia". Zmusiło to dwóch pilotów do katapultowania się - poinformowała agencja Associated Press.

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

"Bratobójczy ogień". Amerykański myśliwiec ostrzelany nad Morzem Czerwonym

Źródło:
PAP

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia przed intensywnymi opadami śniegu. Obowiązują też ostrzeżenia przed silny wiatrem, który w porywach może rozpędzać się do 70 kilometrów na godzinę. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Obfite opady śniegu i porywisty wiatr. Uważajmy

Źródło:
IMGW
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wpuściła do domu mężczyznę, podającego się za pracownika wodociągów. Straciła kilkanaście tysięcy złotych i biżuterię. Policja przestrzega przed oszustami podszywającymi się pod przedstawicieli administracji. Podpowiada też, co zrobić, by nie paść ich ofiarą.

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Wpuściła do domu "pracownika wodociągów", straciła kilkanaście tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na portugalskiej Maderze wieje silny wiatr. Przez wichury odwołano ponad 30 połączeń lotniczych. Wstrzymano też połączenia morskie z wyspą Porto Santo, wchodzącą w skład tego położonego na Atlantyku archipelagu.

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Odwołane loty i rejsy na Maderę   

Źródło:
PAP, madeira.rtp.pt

Na Kamczatce został odnaleziony samolot An-2, który zniknął z radarów trzy dni temu. Na jego pokładzie znajdowały się trzy osoby. Wszyscy żyją - oznajmił w niedzielę Siergiej Lebiediew, regionalny minister do spraw sytuacji nadzwyczajnych.

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Samolot zniknął nad Kamczatką. Po trzech dniach znaleźli załogę

Źródło:
RBK, Izwestija, Kam24

Wielki mufti Libii, szejk Sadik al-Ghariani wezwał w piątek wszystkich Libijczyków do zjednoczenia się i walki z Rosjanami, którzy przybyli do wschodniej części kraju z Syrii, skąd uciekli po obaleniu reżimu Baszara el-Asada.

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Wielki mufti wzywa do walki z Rosjanami    

Źródło:
PAP

Papież Franciszek jest przeziębiony i nie spotka się z wiernymi w niedzielę przed świętami Bożego Narodzenia. Watykan tłumaczy, że decyzja ma też związek z obowiązkami papieża w przyszłym tygodniu.

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Papież nie spotka się z wiernymi. Watykan tłumaczy

Źródło:
PAP

Przewodniczący PKW sędzia Sylwester Marciniak uznaje Izbę Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego. To widać po jego głosowaniu. On nawet chce nas zmusić do tego, żebyśmy my ją uznali. Nie ze mną te numery - powiedział w "Faktach po Faktach" mecenas Ryszard Kalisz, członek Państwowej Komisji Wyborczej. Jak mówił, Marciniak chce, aby członkowie PKW podjęli uchwałę w sprawie sprawozdania komitetu wyborczego PiS, którą w poniedziałek odroczono. Kalisz ujawnił, że szef Komisji próbuje wprowadzać ją tylnymi drzwiami. - Ja się trzymam prawomocnej uchwały PKW z poniedziałku - oświadczył.

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Kalisz o szefie PKW: nie ze mną te numery

Źródło:
TVN24

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Pijani rodzice, którzy "opiekowali się" trójką dzieci, pogryźli interweniujących policjantów. Odpowiedzą za narażenie nieletnich na niebezpieczeństwo oraz za naruszenie nietykalności mundurowych.

Pijani rodzice pogryźli interweniujących  policjantów

Pijani rodzice pogryźli interweniujących policjantów

Źródło:
KMP Lublin/tvn24.pl

Służby nie odkryły żadnych powiązań sprawcy zamachu w Magdebugu z islamskimi radykałami. Przeciwnie, mężczyzna miał być islamofobem i w dodatku sympatykiem skrajnie prawicowej partii AfD. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Łukasz Jasiński z PISM. Napastnik to pochodzący z Arabii Saudyjskiej lekarz psychiatra legalnie mieszkający i pracujący w Niemczech. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Nazywał siebie "najbardziej agresywnym krytykiem islamu w historii". Kim jest zamachowiec z Magdeburga?

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

W sobotnim losowaniu Lotto żaden z graczy nie trafił szóstki. Oznacza to, że w najbliższym losowaniu można będzie wygrać dwanaście milionów złotych. Oto wyniki Lotto i Lotto Plus z 21 grudnia 2024 roku.

Wielka kumulacja w Lotto

Wielka kumulacja w Lotto

Źródło:
tvn24.pl

22 grudnia przypada ostatnia w tym roku niedziela handlowa. Na podpis prezydenta czeka ustawa zakładająca wolne od pracy 24 grudnia oraz trzy niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia.

Dziś jest niedziela handlowa

Dziś jest niedziela handlowa

Źródło:
PAP

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

22 grudnia rozpoczęła się kalendarzowa zima. Rosnące temperatury sprawiają, że liczba dni, w których możemy cieszyć się opadami śniegu, zmniejszają się z roku na rok. Nie zmienia to jednak faktu, że gdy taki dzień nadchodzi, cieszymy się z każdego płatka śniegu. Można wtedy lepić bałwana, pójść na sanki czy na narty. A wy lubicie gdy otacza nas biała pokrywa śniegu czy raczej preferujecie jesienną aurę? Pokażcie nam wasze zimowe dni! Czekamy na wasze filmy i zdjęcia.

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Nadeszła zima. Pokażcie mroźne krajobrazy

Źródło:
Kontakt24

Do pewnej rodziny z amerykańskiego stanu Wirginia zawitał niespodziewany gość. Do domu przez komin wleciała sowa, która usiadła na szczycie choinki. Jej przegonienie nie było łatwe.

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Wleciała do domu i usiadła na choince. "Zobaczyłam wielką sowę"

Źródło:
cbsnews.com, nbcwashington.com
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl