- 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat i nie ma żadnej kontroli państwa - tak o muzułmańskich imigrantach w Szwecji mówił w Sejmie Jarosław Kaczyński. Na te słowa natychmiast zareagował przewodniczący szwedzkiego parlamentu, który akurat przebywa w Polsce. Materiał magazynu "Polska i Świat".
- Czy rząd ma prawo podejmować decyzje mające wpływ na całe społeczeństwo dlatego, że działa pod naciskiem? - pytał w czwartek w Sejmie Jarosław Kaczyński, wskazując na swoje wątpliwości zw. z kwestię decyzji Komisji Europejskiej o wyznaczeniu 12 tys. imigrantów z Bliskiego Wschodu, którymi miałaby się zaopiekować Polska.
Szariatu nie ma. W Szwecji szwedzkie prawo
Kaczyński przedstawił wizję możliwą do zaistnienia w Polsce, bo - jego zdaniem - już obecną w bogatych krajach Unii Europejskiej, w której żyją już miliony imigrantów z krajów muzułmańskich.
- Najpierw liczba cudzoziemców gwałtownie się zwiększa, później deklarują oni, że nie będą przestrzegać naszego prawa, naszych obyczajów, a później - albo równolegle - narzucają swoją wrażliwość i swoje wymogi w przestrzeni publicznej, w różnych dziedzinach życia -mówił prezes PiS. - 54 strefy, gdzie obowiązuje szariat i nie ma żadnej kontroli państwa - dodawał, opisując rzekomą sytuację w Szwecji.
Z błędu postanowił go szybko wyprowadzić Urban Ahil, przewodniczący szwedzkiego parlamentu, który w czwartek przebywał z wizytą w Polsce. - W Szwecji obowiązuje jedno prawo i jest to szwedzkie prawo - powiedział.
Kwestie integracji imigrantów w zachodnich społeczeństwach bada na uniwersytecie w Sztokholmie prof. Ryszard Szulkin. - Powiedzenie, że generalnie nowa emigracja nie chce się integrować, nie chce pracować nie odpowiada rzeczywistości. Większość cudzoziemców, starych jak i nowych, chce się integrować -wyjaśnił.
Sam pośredni adresat wystąpienia prezesa PiS, Salmer Samaan, Syryjczyk żyjący w Polsce od prawie 30 lat, tymczasem uspokaja. - Enklawy uchodźców, muzułmanów mają szanse się rozwijać w niektórych krajach Europy Zachodniej, ale w Polsce się to nie uda. Polacy to naród mądry i nie będzie im (imigrantom - red.) łatwo narzucać swoich (obyczajów - red.) - uznał.
Jarosław Kaczyński w kwestii kryzysu imigracyjnego w Europie ma już jednak swoje zdanie. - Jesteśmy zdecydowanie za tym, żeby pomóc, ale metodą bezpieczną, czyli finansową - zakończył swoją czwartkową wypowiedź.
Autor: adso//gak / Źródło: tvn24