Poseł Andrzej Dąbrowski przeszedł z klubu Solidarnej Polski do klubu PSL. Swoją decyzję tłumaczył tym, że chce współtworzyć szeroką, prawdziwie centrową formację chadecką. - Do pewnego stopnia wiedzieliśmy, ale do pewnego stopnia to zaskoczenie - skomentował w TVN24 europoseł SP Jacek Kurski.
- Odpowiedziałem na apel prezesa PSL Janusza Piechocińskiego, który zapowiedział tworzenie szerokiej formacji chadeckiej, prawdziwie centrowej. Wierzę, że taką formacją jest PSL, wierzę, że PSL w niedalekiej przyszłości będzie bardzo znaczącą siłą na polskiej scenie politycznej - wyjaśnił Dąbrowski na konferencji prasowej.
Bo "chce realnie wpływać na władzę"
Jak mówił Dąbrowski, chce realnie wpływać na władzę, chce robić konkretne rzeczy dla Polski - szczególnie w czasach kryzysu.
Nowy poseł PSL zapewnił, że na jego decyzję nie miały wpływu sondaże wyborcze, które dają Solidarnej Polsce poparcie poniżej progu wyborczego. - Przychodzę po to, żeby budować, wierzę, że nowe prądy w PSL pchną partię do kilkunastoprocentowego poparcia wśród wyborców - mówił Dąbrowski. Jak dodał, chce być częścią konserwatywnego skrzydła w PSL. Dąbrowski przyznał, że decyzja o zmianie klubu była dla niego trudna, ale - jak stwierdził - formuła jego współpracy z Solidarną Polską wyczerpała się.
Bury: kolejne "transfery" do PSL niewykluczone
Szef klubu PSL Jan Bury powiedział, że Stronnictwo chce budować solidną partię centrum w oparciu o tradycje ludowe i chrześcijańskie, a przejście Dąbrowskiego do klubu Stronnictwa, to krok w tym kierunku. Jak dodał, ludowcy są otwarci na inne środowiska, a kolejne "transfery" w najbliższym czasie do PSL nie są wykluczone. Bury nie chciał jednak powiedzieć z kim PSL prowadzi rozmowy o "zmianie barw klubowych". - Do PSL w ostatnim czasie pukają politycy z parlamentu i spoza parlamentu. Będą owoce - przekonywał szef klubu ludowców. "Kiedy Ziobro w PSL?"
Przejście Dąbrowskiego do PSL skomentował na gorąco na Twitterze rzecznik SLD Dariusz Joński: "Czekamy na transfer Zbigniewa Ziobro do PSL. Ten transfer nie zrobił na nas żadnego wrażenia" - napisał poseł.
Wiedzieli
Europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski powiedział w TVN24, że władze partii "do pewnego stopnia" wiedziały o tym transferze. W jego ocenie "jest to rozpaczliwa strategia przetrwania PSL, polegająca na ucieczce od odpowiedzialności za ostatnie sześć lat rządów z PO".
- Wyborcy oczekują jednoznaczności i uczciwości. Albo jest się w opozycji, albo w koalicji. (...) Jeśli ktoś myśli, że poprzez transfer Pawła Kowala czy Marka Migalskiego lub jednego posła Solidarnej Polski zdejmie z siebie odium fatalnych rządów, to się głęboko myli - powiedział Kurski.
I dodał, że transfer to "próba rozbicia realnej popozycji wobec PO i PSL". - Szczególnie teraz po sprawie doktora G., która oznacza symboliczne przyznanie przez historię racji Zbigniewowi Ziobro i jego polityce rozprawy z przestępczością - ocenił poseł.
Kolejny poseł
W wyborach 2011 r. Dąbrowski dostał się do Sejmu z listy PiS. Następnie, po powstaniu Solidarnej Polski, dołączył do ugrupowania Zbigniewa Ziobry.
Klub Solidarnej Polski po odejściu Dąbrowskiego będzie liczył 17 posłów, natomiast klub PSL - 29.
Autor: mn,mon//mat/kdj / Źródło: tvn24.pl, PAP