Coraz bliżej otwarcia "poznańskiego metra". Straż pożarna wydała w czwartek pozytywną opinię dla trasy tramwajowej na Franowo - dowiedział się portal tvn24.pl. Ale miała też kilka zaleceń na przyszłość, które - jak podają strażacy - nie blokują już otwarcia. Zanim jednak pojadą tramwaje, trasę sprawdzi jeszcze inspektor nadzoru budowlanego. Inwestycja jest opóźniona - miała być gotowa jeszcze przed Euro 2012.
Witold Rewes, komendant miejskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej, zajął stanowisko w sprawie trasy tramwajowej na Franowo. Opinia jest pozytywna, ale zawiera pewne uwagi.
- W trakcie przeprowadzanej kontroli stwierdzono wykonanie inwestycji zgodnie z projektem. Jednocześnie komendant wniósł uwagi, które mogą mieć wpływ na funkcjonowanie trasy, a nie były uwzględnione w projekcie - powiedzial w rozmowie z tvn24.pl Michał Szymaniak, naczelnik wydziału kontrolno-rozpoznawczego KMPSP w Poznaniu.
Jakie to uwagi? - Chodzi o sposób funkcjonowania przeciwpożarowego wyłącznika prądu i zakres realizowanych wyłączeń - precyzuje Szymaniak.
Inspektor następny w kolejce
Zalecone poprawki nie blokują już jednak otwarcia trasy. Naczelnik poinformował, że opinia została już przekazana do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego i to on teraz ma zadecydować, czy można puszczać ruch tramwajów.
- Muszę otrzymać wniosek na użytkowanie i niezbędne dokumenty do stwierdzenia, że służby nie miały zastrzeżeń. W ciągu 21 dni od złożenia wniosku przeprowadzimy kontrolę. W praktyce odbędzie się ona w ciągu kilku najbliższych dni. Musimy sprawdzić, czy inwestycja została wykonana zgodnie z projektem budowy - wyjaśnia Paweł Łukaszewski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Poprzednio było gorzej
Podczas poprzedniej kontroli strażacy dopatrzyli się kilkudziesięciu niedociągnięć związanych z zabezpieczeniem przeciwpożarowym. Inne dotyczyły dokumentacji. Jak podała w czwartek w rozmowie z portalem tvn24.pl straż, uwagi te uwzględniono.
Opóźniona inwestycja
"Poznańskie metro" (część trasy biegnie pod ziemią, w tunelu) miała zostać otwarta na Euro 2012 i była finansowana w ramach Infrastruktury Euro 2012. Na budowie powstało opóźnienie.
- Spółka podejmie decyzje co do ewentualnych kar po oddaniu inwestycji. Trzeba będzie przyjrzeć się, czy opóźnienie było niezawinione, czy też wynikało ono ze zwłoki wykonawcy - tłumaczy Andrzej Nowakowski, prezes miejskiej spółki Infrastruktura Euro 2012.
Za każdy dzień zwłoki kara umowna wynosi 0,02 proc. wartości całej inwestycji. Budowa trasy tramwajowej kosztowała 224 mln złotych, wiec - jak łatwo wyliczyć - dzienna kara wynosi niespełna 45 tys. złotych. Maksymalna kara, jaka może zostać nałożona od dnia rozpoczęcia Euro 2012, wynosi już ponad 1,5 mln złotych.
Termin otwarcia trasy tramwajowej nie jest na razie znany.
Autor: mw/mz / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: MPK Poznań | K.Lesińska