Chcieli, by schody prowadzące na przystanek tramwajowy zostały wyremontowane. Przypadkiem rozpętali burzę. Okazało się, że schody są samowolą budowlaną i należą do kurii. Ta początkowo chciała je rozebrać, teraz jednak zapewnia, że nie chce wojny z mieszkańcami.
Wszystko zaczęło się od sygnałów mieszkańców osiedla, którzy skarżyli się na niebezpieczne schody. - Mówili, że łatwo z nich wpaść prosto pod tramwaj. Dlatego w lipcu wysłaliśmy pismo do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego z prośbą o zbadanie stanu technicznego schodów prowadzących z ul. Piaśnickiej do przystanku tramwajowego „Os. Tysiąclecia” - wyjaśnia Wojciech Chudy, przewodniczący rady osiedla Chartowo.
PINB ustalił, że schody nie spełniają podstawowych warunków budowlanych i nadają się do natychmiastowego remontu. I wtedy zaczęły sie schody...
Właściciel zamknie schody?
- Okazało się także, że właścicielem tego terenu jest Drukarnia i Księgarnia Św. Wojciecha, która do końca stycznia 2013 r. zamierza rozebrać schody i ustawić barierkę zabezpieczającą od ul. Piaśnickiej - mówi Chudy.
Taki obrót spraw jest dla mieszkańców nie do pomyślenia. Schody są ważnym przejściem na osiedle i prowadzą z przystanku tramwajowego do jedynego na ul. Piaśnickiej przejścia dla pieszych. Dlatego za remont chce zapłacić rada osiedla. Ale nie może.
- Nie możemy inwestować na gruncie prywatnym. - Strzeliliśmy sobie w stopę - przyznaje.
Człowiek od zadań specjalnych i krzyża
Rada osiedla chce, by miasto przyspieszyło rozmowy z należącą do poznańskiej kurii Drukarnią i Księgarnią Św. Wojciecha w sprawie wymiany działek.
Z ramienia rady sprawą zajął się Ryszard Musielak, który zasłynął ustawieniem na środku os. Tysiąclecia krzyża z napisem „Krzyżu św., wyrwij ze szponów szatana nasze boisko sportowe”. W ten sposób protestował przeciwko dalszej zabudowie osiedla. Teraz rozmawiał już w tej sprawie z Drukarnią i Księgarnią Św. Wojciecha i zamierza interweniować u wiceprezydenta Poznania.
"Święty Wojciechu uchroń nasze schody"
Jak zapewnia, jeśli będzie trzeba, i tym razem sięgnie po "radykalne środki". - Może zawieszę transparent z napisem "Święty Wojciechu uchroń nasze schody". Mamy dużo pomysłów i nie brakuje nam kreatywności - zapewnia Musielak, przyznając jednak, że rozmowy z drukarnią idą w dobrym kierunku.
- Będziemy wnioskować u Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego o przesunięcie terminu zamknięcia schodów do maja, choćby z tego powodu, że na prace nie pozwalają warunki atmosferyczne. Do tego czasu liczymy, że sprawa zamiany gruntów się zakończy - tłumaczy.
Kościelny tramwaj
Teren, na którym znajdują się schody, podobnie jak część trasy tramwajowej, sąd zwrócił Drukarni i Księgarni Św. Wojciecha kilka lat temu.
- Drukarnia była właścicielem tych działek przed nacjonalizacją i został on nam zwrócony. Nie został nam jednak wydany przez miasto. Nie chcemy rozbiórki torów ani wojny z mieszkańcami o schody uspokaja ks. Paweł Deskur, Prezes Zarządu Drukarni i Księgarni Św. Wojciecha. - Prowadzimy z miastem rozmowy na temat wymiany gruntów. Obie strony chcą porozumienia. Potrzebujemy jedynie czasu - zapewnia.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia | Koefbac